Tu czytam... resztkowe, reszta, odgrzewane, wczorajsze.. :-(
Licho dziewczyny jecie:-(
:smiech3:


Tu czytam... resztkowe, reszta, odgrzewane, wczorajsze.. :-(
Licho dziewczyny jecie:-(
:smiech3:
Kuchnia /czyli ja / zaserwowała :lachs,ziemniaczki z koperkiem,brukselka w bialym sosie i Feldsalat.:glodny:Ale jutro już odmrażam gołąbki....tylko sosik pomidorowy dorobie.:nerwowa kucharka:
Pycha, ale ostatnie zdanie:-(
Żartuję:smiech3:
Koledze zostawiłem leczo i minestrone zamrożone.... Żeby to zrobił dziadkowi, bo mu to smakowało:-):aniolki:
Tu czytam... resztkowe, reszta, odgrzewane, wczorajsze.. :-(
Licho dziewczyny jecie:-(
:smiech3:
Nic się nie może zmarnować i tyle a poza tym kolego to... to nie ilość się liczy a jakość:gwizdanie:i dbamy o figurę no :gwizdanie:
No baa, a gwizdanie nie pomoże:-)
:smiech3:
A macie jakiś fajny przepis żeby dynię wykorzystać?
A macie jakiś fajny przepis żeby dynię wykorzystać?
Pieczona w piekarniku? Nigdy nie przyrzadzsalam co prawda
Tu czytam... resztkowe, reszta, odgrzewane, wczorajsze.. :-(
Licho dziewczyny jecie:-(
:smiech3:
A ja tak. Od czasu do czasu, w sezonie, piekę podobnie jak ćwiartki ziemniaków i zamiast ziemniaków, jako dodatek do mięsa wykorzystuję ,kiedy gotuję też dla innych, a jak tylko dla siebie, to zajadam z sałatą, najlepiej z roszponki,bo ją lubię :-)
Dynię kroję na ćwiartki, a ćwiartki na plastry, jak duże, to jeszcze na połowę. Układam na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, polewam oliwą, leciutko solę, posypuję ziołami prowansalskimi ,albo kuminem czy curry i imbirem, ale te ostatnie nie każdy lubi. Piekarnik na 180 st,a jak długo, to nie wiem, bo sprawdzam co jakiś czas, czy już dobra. Czasem plastry grubsze się ukroją, to dłużej, a czasami krócej. Myślę że tak ok 20 minut, ale trzeba sprawdzać .
Piekę też kawałki dyni, bez żadnych przypraw czy oliwy, tylko lekko oprószam solą, hokkaido razem ze skórką, po upieczeniu blenduję na mus i zamrażam, a jak zimą przyjdzie mi ochota na zupę, to rozmrażam i w 15 minut mam zupę gotową .