Co kraj to obyczaj .Jeszcze nie robilam wg powyzszego przepisu ,ale zrobie .Nie jeden raz patrzac na potrawy " nie z nasze zirmi " dziwilam sie , jak oni moga to jesc .A jednak , sprobowalam i jem . Z czystym sumieniem napisze ze najsmaczniejsze rzeczy jadlam z kuchni arabskiej .Co wievej robie w domu takie obiady i wtedy mam sporo gosci .

Wlałam Chardonnay do sosu z borowików i do farszu grzybowo- kapuścianego, słusznie przeczuwając, że to podkręci grzybowy smak. Bingo!
Zostało w butelce po małej lampeczce, to wypiliśmy dziś do rosti z sosem grzybowym i mięskiem. Czy Szwajcarzy podają ten ich narodowy placek w ten sposób? Nie wnikałam, ale dobre było.