Jak minął dzień 4

24 sierpnia 2019 22:12 / 3 osobom podoba się ten post
Gusia29

A...,jak nie konie to komputer do łóżka zabierasz?:-)

24 sierpnia 2019 22:16 / 5 osobom podoba się ten post
Gusia29

1500 dofinansowania?

Na dyrektorskim stołku tyle dają,   wieśniaki dostają po 600 
24 sierpnia 2019 22:19 / 3 osobom podoba się ten post
Evvex

Na dyrektorskim stołku tyle dają,   wieśniaki dostają po 600 :placze1:

Jakim tam dyrektorskim- to dieta stworzonka cyrkowego. Taki troll potrafi wciągnąć - wszystko własciwie 
Ide juz spać naprawdę ...
24 sierpnia 2019 22:20 / 4 osobom podoba się ten post
Evvex

Na dyrektorskim stołku tyle dają,   wieśniaki dostają po 600 :placze1:

Aaa...to się nie łapię 
Niby z dość dużego miasta jestem, a tu się okazało, że wieśniara ze mnie 
Ale ja lubię wieś i wieśniaków ,tych których znam
25 sierpnia 2019 06:08 / 4 osobom podoba się ten post
tina 100%

Eeee tam :-) No, bez przesady...te wpisy mogą być na tyle wkurzające, że najwyżej się lekko na mdłości zbierze. Można- faktycznie założyć temat "wyżywajki", czy "powalijki"- najlepiej w formie grupy zamkniętej, bo czyjeś dolegliwości nie muszą być naszą sprawą -o ile chory nie jest naszym podopiecznym i nie płacą nam za opiekę nad nim.
 
No właśnie- gdzie Helena się podziewa?
 

Wywalijki czy narzekajki a najlepiej  " Ucho od dzbanka sie urwało " no bo jak ten dzbanek wodę nosi  Jak juz sie uzbiera tyle, że udzwignąć nie mozna to se trza korek wyjąć i wypuścić te nieczystości . Miałem cięzkie sztele  żeby nie napisać bardzo ciężkie, nigdy nie miałam natomiast  szteli wrogiej . Dla mnie po ataku  demencyjnej osoby najlepszym sposobem było wysmiać się z tego i wrócić do obowiązków . Dawałam sobie czas na spokój i znów brałam sie za barki z chorobą a nie z czlowiekiem . 
 
Co zaś do Heleny to trzeba ją podkręcic to może sie ukarze . Mója pierwsza podpucha to Helena wyszła za mąż za bogatego Niemca i rozwija opiekę domową bez pensji ale z legatem .
25 sierpnia 2019 06:14 / 3 osobom podoba się ten post
tina 100%

Ten sobie poszedł, ale nie spieszyło mu się za bardzo. Łabędzie bywają agresywne .

O to,to . Kiedyś zaatakował naszego psa w wodzie na takim dzikim żwirowisku . Chciałam psu pomoć to do mnie sie dowaił i gdyba nie kolega to by mnie pobił . Tym samym dostałby sie do ksiegi Guinnessa, bo jeszcze nikomu to sie nie udało .
25 sierpnia 2019 06:17 / 1 osobie podoba się ten post
Konwalia08

Fota super:oklaski:

Dzięki za uznanie ale...... to z netu . Dzisiaj swoje wstawię jak będę miała natchnienie . Tylko zapowiedz wysokiej temp. juz mnie zbija z nóg .
25 sierpnia 2019 10:22 / 3 osobom podoba się ten post
Wczorajszy dzien w byle jakiej fotce, ponieważ dłoń oddałam mojemu podopiecznemu której trzymał sie kurczowo siedząc na wózku . A jedna ręką to tylko podrapać sie mozna
25 sierpnia 2019 10:27 / 4 osobom podoba się ten post
Dzień dopiero się zaczął, ale wczorajszy minął i to bardzo przyjemnie. 
W piątek, tak jak pisałam,  dopadło mnie coś, nie wiem co,jakieś rozdrażnienie i frustracja, ale nie pogoniłam i tak trzymały się mnie kurczowo aż do wieczora. Pozwalam sobie na takie stany od czasu do czasu, a wtedy następny dzień od razu jakiś lepszy się wydaje. 
Wczoraj było podobnie, od rana niemalże w skowronkach, a jak zauważyłam, mój dobry nastrój, udzielił się Pdp . Po śniadaniu babcia poszła "pracować "przy szrajbtiszu ,czyli przekładać papiery z kupki na kupkę i z powrotem,a ja zamieniłam stół kuchenny w deskę do prasowania. 
Po południu zapowiedziała się znajoma Pdp z wizytą, i tu niespodzianka-zazwyczaj babcia chce, żebym była w domu,no bo przecież chce pokazać, jaką to fajną ma betrojerinkę,czyli mnie ,no i że ją na taką stać. To ostatnie bardzo ważne, bo słyszę, jak przez telefon narzeka, ile to ją te Polki kosztują!. A wczoraj oznajmiła, że mam aż do wieczora wolne, tylko chciałaby, żebym z nimi kawę wypiła i ein Stuck Kuchen zjadła. Aż tak, mogę się poświęcić 
Na pauzie zrobiłam sobie kosmetische Behandlung, włosy trochę powolumenowałam,make-up non make-up na facjatę, letnia sukienka do ziemi i taka radosna, pojechałam po południu do znajomych, z którymi nigdy jakoś od 2,5 roku spotkać się nie mogłam. 
Cdn...bo boję się, żeby jakiś dziad nie zeżarł mi mojego pisania..
25 sierpnia 2019 10:46 / 3 osobom podoba się ten post
Ci moi znajomi, przez ponad 9 lat byli moimi pracodawcami. Sprzątałam 2 × w tygodniu notariat i raz w tygodniu ich dom. Fantastyczni ludzie, profesjonalni w swojej pracy, naukowo utytułowani doktorami i profesorami, w tej chwili 50-cio latkowie, a prywatnie konie można z nimi kraść. Wiele fajnych uroczystości byli mi dane z nimi świętować. Chcę powiedzieć, że to bardzo miłe uczucie, kiedy się widzi i czuje, jak ktoś na nasz widok naprawdę autentycznie się cieszy. Pamiętali nawet, jak lubiłam Kalte Ente ich produkcji i specjalnie na wczorajsze spotkanie ją przygotowali. Jeśli jesteście ciekawi,co to takiego, ta Zimna Kaczka, to taki letni napój z białym winem,jak ktoś chce, dam przepisa 
Na upalny dzień, po prostu super !
I tak czas szybko przeleciał na wspominkach, plotkach i śmiechach  ,i trzeba było wracać. 
W domu byłam ok 20:30 ,bo taki dostałam Erlaubnis, babcia z koleżanką jeszcze siedziały i oglądały Helenę Fischer, ale szybko się zwinęły,a ja znów miałam czas dla siebie i na Forum,gdzie to ostra dyskusja się toczyła.
Dzisiaj też jest i będzie fajny dzień, czego sobie i Wam wszystkim życzę 
25 sierpnia 2019 10:49 / 3 osobom podoba się ten post
Gusia29

Aaa...to się nie łapię :-)
Niby z dość dużego miasta jestem, a tu się okazało, że wieśniara ze mnie :-)
Ale ja lubię wieś i wieśniaków ,tych których znam

Świat to teraz globalna wioska, a wczoraj był u nas Jasiu co walcem jeżdził 
25 sierpnia 2019 11:11 / 2 osobom podoba się ten post
... tak Dorotkowym językiem mogę skwitować to, co robiłem przez ostatnie 2 godziny
25 sierpnia 2019 11:21 / 2 osobom podoba się ten post
Luke

:jazda na rowerze::ogladam tv::pisze na forum::pije kawe2:... tak Dorotkowym językiem mogę skwitować to, co robiłem przez ostatnie 2 godziny:oklaski:

Ło rany ale się narobiłeś  to teraz mususz
25 sierpnia 2019 11:23 / 2 osobom podoba się ten post
tina 100%

Świat to teraz globalna wioska, a wczoraj był u nas Jasiu co walcem jeżdził :-)

25 sierpnia 2019 11:23 / 3 osobom podoba się ten post
Luke

:jazda na rowerze::ogladam tv::pisze na forum::pije kawe2:... tak Dorotkowym językiem mogę skwitować to, co robiłem przez ostatnie 2 godziny:oklaski:

Pismo obrazkowe ma długą historię