Jak minął dzień 4

04 czerwca 2019 22:00 / 1 osobie podoba się ten post
Luke

To tylko Latte macchiato, z tradycyjną pianką :-)

Też lubię i nie pogardzę. 
04 czerwca 2019 22:51 / 6 osobom podoba się ten post
Minął kolejny dzień. 
Zaglądam na Forum, a tutaj pusto prawie i cicho,żegnacie się pięknymi dobranockami,czyżby nas wszystkich dzisiaj ogarnął szczególny nastrój?
Wyszłam jeszcze na balkon, bo i tak szybko bym nie zasnęła.
Siedzę na fotelu i nie mogę sama pojąć, co się że mną dzieje .W tej chwili chyba jestem szczęśliwa, otoczona pięknem kończącego się dnia.Wieczór, niebo oddycha, a z każdym wydechem muska mnie delikatnym wietrzykiem. 
Ziemia oddycha ,a z każdym wydechem oddaje ciepło, zgromadzone w ciągu dnia. W tej chwili,niebo oddech wstrzymało, a razem z nim,wszystko zastygło w bezruchu. Około 40 letnie drzewa ,świerki i sosny, stoją jak olbrzymie, ciemne posągi, na dole jedynie jaskrawożołte za dnia kwiaty, oddają jeszcze swój blask. 
Między drzewami prześwitują delikatnie światła sąsiednich domów. 
Duszno, spokojnie, pięknie .
Z oddali dochodzą przytłumione odgłosy miasta, a otaczającą mnie ciszę zakłóca tylko przelatujący gdzieś wysoko samolot. 
Takie chwile przypominają mi o tym,że jestem wierząca ,że On jest gdzieś tam wysoko, że spogląda  na mnie z góry i cieszy się razem ze mną. Za takie chwile, jestem Jemu wdzięczna i za nie Jemu dziękuję. 
Chyba mnie usłyszał i żeby ten wieczór uczynić jeszcze piękniejszym, zaczyna rozswietlać mrok, narazie lekkimi błyskami i odzywać się z daleka odgłosami burzy. 
Dzień skończyłam w poczuciu zadowolenia z dobrze wykonanej pracy ,z tego,że był pełen przyjaznych wzajemnych gestów i rozmów z Pdp, z tego,że ona mi ufa i z uśmiechem mówi mi dobranoc, że wierzy ,iż może spokojnie spać, bo ja tutaj jestem dla niej.
Coraz ciemniej i ciszej, a ja jestem pełna tej dobrej ciemności, która otula mnie jak miękki koc,pełna spokoju i zwyczajnie szczęśliwa .
Wam też na dobranoc, serdecznie tego życzę. 
05 czerwca 2019 00:08 / 4 osobom podoba się ten post
No i jest, zapowiadała się już od godziny i w końcu przyszła.BURZA. Taka prawdziwa i gwałtowna, z wiatrem ,ulewą, blyskawicami i grzmotami. Cieszę się na poranek, na pierwsze jutrzejsze zachłyśnięcie się czystym powietrzem, pachnącym mokrą ziemią .
Martwię się jednak,jak poradzą sobie z tym,co mnie cieszy, bezradne róże i piwonie w pełnym rozkwicie .Żal, że nie mogą schronić się za zamkniętymi drzwiami. Zawsze z radością obserwuję, jak rozwijają się z pąków, aby pokazać się nam w pełnej krasie, a zaraz potem jest mi żal, że tak krótko możemy podziwiać ich urodę. 
Najczęściej myślę o tym ,kiedy zakwitają magnolie, kiedy całe drzewa obsypane są kwiatami.
Codziennie specjalnie wybieram drogę, przy której wiem, że je spotkam .I codziennie chodzę, żeby się nimi nacieszyć ,bo wiem, że są jak motyle, które przysiadły na tych drzewach na krótką chwilę, żeby zaraz odlecieć. 
Wiem,że już teraz nikt z Was tego nie przeczyta, ale może będzie to przyjemne, takie kwiatowe, powitanie dnia 
05 czerwca 2019 07:51 / 4 osobom podoba się ten post
Gusia29

No i jest, zapowiadała się już od godziny i w końcu przyszła.BURZA. Taka prawdziwa i gwałtowna, z wiatrem ,ulewą, blyskawicami i grzmotami. Cieszę się na poranek, na pierwsze jutrzejsze zachłyśnięcie się czystym powietrzem, pachnącym mokrą ziemią .
Martwię się jednak,jak poradzą sobie z tym,co mnie cieszy, bezradne róże i piwonie w pełnym rozkwicie .Żal, że nie mogą schronić się za zamkniętymi drzwiami. Zawsze z radością obserwuję, jak rozwijają się z pąków, aby pokazać się nam w pełnej krasie, a zaraz potem jest mi żal, że tak krótko możemy podziwiać ich urodę. 
Najczęściej myślę o tym ,kiedy zakwitają magnolie, kiedy całe drzewa obsypane są kwiatami.
Codziennie specjalnie wybieram drogę, przy której wiem, że je spotkam .I codziennie chodzę, żeby się nimi nacieszyć ,bo wiem, że są jak motyle, które przysiadły na tych drzewach na krótką chwilę, żeby zaraz odlecieć. 
Wiem,że już teraz nikt z Was tego nie przeczyta, ale może będzie to przyjemne, takie kwiatowe, powitanie dnia :kwiatek dla ciebie1::kwiatek dla ciebie2::kwiatek dla ciebie1:

Gusiu- czyta. Ja czytam z przyjemnością, bo Twoje opisy są autentyczne i plastyczne- chyba piszesz w 3D..., bo się od razu widzi to, co opisujesz. Jesteś wrażliwa dusza i ta wrażliwość jest prawdziwa- nie taka nastawiona na efekt i co Łaska...
05 czerwca 2019 07:56 / 3 osobom podoba się ten post
tina 100%

Gusiu- czyta. Ja czytam z przyjemnością, bo Twoje opisy są autentyczne i plastyczne- chyba piszesz w 3D...:hihi:, bo się od razu widzi to, co opisujesz. Jesteś wrażliwa dusza i ta wrażliwość jest prawdziwa- nie taka nastawiona na efekt i co Łaska...

Dziękuję pięknie 
Aż się wzruszyłam.
Piszę po prostu pod wpływem danej chwili, teraz bym tak nie umiała opisać tego,co czułam wczoraj wieczorem 
05 czerwca 2019 08:13 / 3 osobom podoba się ten post
Gusia29

Dziękuję pięknie :-)
Aż się wzruszyłam.
Piszę po prostu pod wpływem danej chwili, teraz bym tak nie umiała opisać tego,co czułam wczoraj wieczorem 
:najlepszego2:

Ale ja poczułam dziś rano.......
05 czerwca 2019 08:20 / 3 osobom podoba się ten post
Werska

Spotkałyśmy się we cztery i zgodnie stwierdziłyśmy, że najchętniej poszłybyśby w południe spać. I jak wieczorem nadeszła burza, to wiadomo było, z jakiego powodu tak miałyśmy. Dziś też ma być gorąco i za pół godziny idzieny na spacer- to jedyna obecnie pora, kiedy ma to sens, bo potem jest jak w piekarniku...

Zgodne jesteśmy :) 
05 czerwca 2019 13:08 / 2 osobom podoba się ten post
Moja pauza. Dobrego wypoczynku. Na zdrówko. 
05 czerwca 2019 13:31 / 3 osobom podoba się ten post
Czas pauzy... Bett, haha, a po kawie i ciastku, pojadę o 16 do miasta na 2 godzinki... Edekę zaliczę specjalnie po dziadka miód, haha.
05 czerwca 2019 17:24 / 3 osobom podoba się ten post
Jeszcze dzień nie minął, ale czadowo jest Żar się leje ....z nas się leje ....Czyli Sommer  pełną gębą.Caly dzień przesiedziałam w domu chłodnym zresztą pauzę przeleżałam, film obejrzałam, doglądam pdp.teraz tylko pod b.cieniutką kołderką leży dobrze, że ten materac p.odleżynowy ma .Miłego wieczoru
05 czerwca 2019 17:55 / 3 osobom podoba się ten post
A gdy załogo...powiecie kiedyś dość... dość mam pampersowania, duszowania, gotowania, słuchania utyskiwań podopiecznych i rodziny... zawsze można zrobić dobrą zmianę ()... Wystarczy, że lubicie duże.... duże samochody

 
05 czerwca 2019 18:36 / 3 osobom podoba się ten post
O rany Julek, coś mam, ale nie wiem co. Wszystko gra, to nie to, że doła, bo nie. Nic mi się nie chce, mam dość, chcę do domu. I to też, że nie jakoś tragicznie. Pomyślałam, może zadzwonię gdzieś? Ale też mi się chce. Chyba trzeba mi kopa w... no gdzieś. Bo właściwie wszystko w porządku a ja siedzę nabzdyczona...
05 czerwca 2019 18:57 / 2 osobom podoba się ten post
Luke

A gdy załogo...powiecie kiedyś dość... dość mam pampersowania, duszowania, gotowania, słuchania utyskiwań podopiecznych i rodziny... zawsze można zrobić dobrą zmianę (:smiech3:)... Wystarczy, że lubicie duże.... duże samochody:hejka::smiech2:

 

Haaaaaa a to dobre ciekawe kto by się odważył ze mną jechać 
05 czerwca 2019 19:00 / 4 osobom podoba się ten post
Werska

O rany Julek, coś mam, ale nie wiem co. Wszystko gra, to nie to, że doła, bo nie. Nic mi się nie chce, mam dość, chcę do domu. I to też, że nie jakoś tragicznie. Pomyślałam, może zadzwonię gdzieś? Ale też mi się chce. Chyba trzeba mi kopa w... no gdzieś. Bo właściwie wszystko w porządku a ja siedzę nabzdyczona...

Tak bywa . Miewałam takie dni i wiesz co robiłam, żeby zasypać dól ? . Robiłam sobie plany co kupię za zarobione pieniądze , jak je wydam, ile mi brakuje do osiąnięcia celu . Zazwyczaj po przeanalizowaniu swojego konta dochodziłam do wniosku, że jest dobrze .......... tylko mi jeszcze trochę brakuje . I pracowałam dalej .
05 czerwca 2019 19:03 / 2 osobom podoba się ten post
Piszę z miejsca, w którym temperatura przekracza ludzkie pojęcie . Zmieniam wodę dla ptaków , pies w domu biwakuje a wentylator juz zaczyna narzekać . Jutro znów gorąco jak w Afryce  mam  dość .