Jak minął dzień 4

06 czerwca 2019 14:47 / 4 osobom podoba się ten post
Luke - rób kawę, dopieka się moja drożdżówka, siadamy wszyscy do stołu . Zanosiło sie na burzę, wszystko jednak rozpłynęło sie po niebie . A już nawet pomruki słyszałam . 
06 czerwca 2019 14:49 / 3 osobom podoba się ten post
Mleczko

Luke - rób kawę, dopieka się moja drożdżówka, siadamy wszyscy do stołu . Zanosiło sie na burzę, wszystko jednak rozpłynęło sie po niebie . A już nawet pomruki słyszałam . 


Chyba wystarczy dla wszystkich
06 czerwca 2019 14:50 / 2 osobom podoba się ten post
Luke

:gathering::gathering::kawa::kawa::kawa::kawa::kawa::kawa:
Chyba wystarczy dla wszystkich:-)

A Gusia to gdzie usiądzie ?
06 czerwca 2019 15:02 / 3 osobom podoba się ten post
Mleczko

A Gusia to gdzie usiądzie ?

A tutajz Konwalijką
06 czerwca 2019 15:05 / 4 osobom podoba się ten post
jakoś ten mój niemiecki jest w miarę... Bo Arzt nie przepisał mi kropli do nosa, a tabletki przeciwbólowe i założył blokadę
06 czerwca 2019 15:05 / 2 osobom podoba się ten post
Luke

A tutaj:wspolny posilek::kawa::kawa:z Konwalijką:smiech3:

To dostaw jedno krzesło, chyba mnie nie pogonią 
06 czerwca 2019 15:10 / 2 osobom podoba się ten post
Luke

:bravo:jakoś ten mój niemiecki jest w miarę... Bo Arzt nie przepisał mi kropli do nosa, a tabletki przeciwbólowe i założył blokadę:smiech3:

Może to Polak był 
06 czerwca 2019 15:14 / 3 osobom podoba się ten post
Mleczko

Może to Polak był :smiech3:

 
Jakiś wschodni. chyba Hindus
06 czerwca 2019 15:20 / 4 osobom podoba się ten post
Luke

:nerwowy2: :smiech3:
Jakiś wschodni. chyba Hindus

Pewnie w Polsce medycynę kończył  Lubię żarty 
06 czerwca 2019 15:42 / 2 osobom podoba się ten post
Mleczko

Pewnie w Polsce medycynę kończył :-) Lubię żarty :-):-)

Też lubię żarty
06 czerwca 2019 15:44 / 1 osobie podoba się ten post
Mleczko

To dostaw jedno krzesło, chyba mnie nie pogonią :-)

Nie pogonią, siądziesz mi na kolanach
06 czerwca 2019 17:03 / 3 osobom podoba się ten post
Plan na dziś wykonany! Ruiny Rosenstein zwiedzone- widok fantastyczny (jak zgram zdjęcia to wstawię). Obiad w postaci jajek na twardo z pomidorkiem zjedzony w pięknych okolicznościach przyrody- na tej ich półleżącej ławce, na samy czubku góry z widokiem- nie wiem na ile kilometrów- duuużo. Cudo. Trochę zimno tam było i wiatr wiał, ale sweter, kurtka i można podziwiać. Sklep Triumpha z takimi rabatami to można odwiedzać, nawet mamie kupiłam biustonosz- przez telefon uzgadniałyśmy rozmiary. Potem Kirchenladen- nic ciekawego nie było, ale kupiłam plecak tutaj na zakupy i na rower, bo ten mój to za mały. Rower jeździ jak marzenie! Chciałabym taki mieć w domu. Zmęczona jestem, ale zadowolona. To teraz muszę coś fajnego wymyślić na następny czwartek
06 czerwca 2019 17:07 / 3 osobom podoba się ten post
Werska

Plan na dziś wykonany! Ruiny Rosenstein zwiedzone- widok fantastyczny (jak zgram zdjęcia to wstawię). Obiad w postaci jajek na twardo z pomidorkiem zjedzony w pięknych okolicznościach przyrody- na tej ich półleżącej ławce, na samy czubku góry z widokiem- nie wiem na ile kilometrów- duuużo. Cudo. Trochę zimno tam było i wiatr wiał, ale sweter, kurtka i można podziwiać. Sklep Triumpha z takimi rabatami to można odwiedzać, nawet mamie kupiłam biustonosz- przez telefon uzgadniałyśmy rozmiary. Potem Kirchenladen- nic ciekawego nie było, ale kupiłam plecak tutaj na zakupy i na rower, bo ten mój to za mały. Rower jeździ jak marzenie! Chciałabym taki mieć w domu. Zmęczona jestem, ale zadowolona. To teraz muszę coś fajnego wymyślić na następny czwartek:-)

Jak ja lubię zwiedzać ruiny o matko !Dwa lata temu byliśmy w Ogrodzieńcu  polecam i Górę Bitów, ale to na południu Polski ja do tego miejsca mam rzut beretem mocherowym z antenką
06 czerwca 2019 17:13 / 3 osobom podoba się ten post
Źle mi się napisało Góra Birów ma być ach ta literówka za szybko lajkujecie i nie zdążyłam poprawić 
06 czerwca 2019 17:17 / 2 osobom podoba się ten post
W Ogrodzieńcu byłam- daaawno temu. Pięknie. Z kuzynką- ja miałam wtedy chyba 24 lata, ona 11- komunijne pieniądze przeznaczyła na wycieczkę ze mną- bo wiadomo było, że łazęgi wszelakie lubię. Wymyśliłam wtedy Częstochowę- Ojców- Zawiercie (stąd do Ogrodzieńca)- Zakopane. Coś chyba jeszcze było, ale nie pamiętam. Trzeba by zajrzeć w jej pamiętnik z podróży- zawsze ona i jej siostry takie robiły... Chyba tego lata trzeba pozbierać zdjęcia, poprosić o te ich pamiętniki i powspominać trochę....