Jak minął dzień 4

08 czerwca 2019 17:59 / 4 osobom podoba się ten post
Dusia1978

Tak niech stoi i rdzewieje. Oni wszyscy myślą, że zabiorą ze sobą wszystko. Niemcy to sknery, że z gówna by bat ukręcili....ach szkoda gadać. Ja w swojej agencji poruszałam temat, że rodzina daje mało kasy na wyżywienie. I co? Dostałam taka odpowiedź, że i tak to są duże pieniądze i czego ja się czepiam. 

Malzonek jezdzi  dla Zdrowia i oszczednosci benzyny  rodzinz  w sumie fajna ,gdyby nie to oszczedAnie , od pampersow po jedzenie . oprocz mortadeli , pasztetowej , metki mamy puszki, ja twarozek , ale tez mi pidzeraja pdp bardzo serdeczna wdzieczna wesola , troche sie podsmiwamy z malzonka , on taki safandula
 Ale idzie do szpitala potem na urlop
08 czerwca 2019 18:21 / 3 osobom podoba się ten post
Werska

Dziś pożegnałyśmy kolejną koleżankę, która wyjeżdża. Dużo czasu z nią spędzałam. Jest już pewnie druga, ale z nią i jej sąsiadką (z Polski) tak często pewnie nie będę się widywać. Raczej już tu nie wróci, szuka sobie innego miejsca- nie dziwię się, bo łatwo nie ma.
Z kolei druga skarżyła się na pdp., który jej propozycje dawał. Śmiałyśmy się strasznie, w taki sposób nam to opowiadała- choć sama w sobie sytuacja mało zabawna. Boryka się z problemem kilka dni już, ale do córki nic nie powie, bo twierdzi, że jej nie uwierzą. Kolejna, która narzeka na tego faceta, ale poprzednia (fajna dziewczyna) nie wraca tu, a ta kolejny raz tu jest- ale teraz się pogorszyło. To pewnie kolejne tygodnie będą pod hasłem- "jaki on okropny". Ale żeby jakoś stanowczo zadziałać- to już nie. Dlatego raczej ograniczę spotkania z nimi- ciągłe narzekania bez konkretnych działań nie poprawiają humoru. Dobrze, że można po prostu wsiąść na rower i- godzinę w jednym kierunku, godzinę z powrotem- to bardziej relaksuje....

Też wolę pobyć sama ze sobą, niż słuchać skarżenia się na wszystko i wszystkich.
Roweru nie mam tutaj  ale dwie nogi,całkiem jeszcze na chodzie 
Lubię tak iść, jak Ty jechać, prosto przed siebie, nie zawsze w kierunku obranego celu. Tylko ja,przestrzeń, fajnie jak pod wiatr, moje myśli i wszystko co wokół  mnie. Co zobaczę, to moje 
08 czerwca 2019 18:22
Dusia1978

Niestety masz ukryty profil.:bezradny:

Ciekawe, ja Twój profil otwieram bez problemu
08 czerwca 2019 18:33 / 1 osobie podoba się ten post
Dziś przeważnie deszczowy, wietrzny dzień. Odpuściłem rower, autem zakupy zrobiłem. Pogoda w sam raz do spania i
08 czerwca 2019 18:35 / 3 osobom podoba się ten post
Werska

Dziś pożegnałyśmy kolejną koleżankę, która wyjeżdża. Dużo czasu z nią spędzałam. Jest już pewnie druga, ale z nią i jej sąsiadką (z Polski) tak często pewnie nie będę się widywać. Raczej już tu nie wróci, szuka sobie innego miejsca- nie dziwię się, bo łatwo nie ma.
Z kolei druga skarżyła się na pdp., który jej propozycje dawał. Śmiałyśmy się strasznie, w taki sposób nam to opowiadała- choć sama w sobie sytuacja mało zabawna. Boryka się z problemem kilka dni już, ale do córki nic nie powie, bo twierdzi, że jej nie uwierzą. Kolejna, która narzeka na tego faceta, ale poprzednia (fajna dziewczyna) nie wraca tu, a ta kolejny raz tu jest- ale teraz się pogorszyło. To pewnie kolejne tygodnie będą pod hasłem- "jaki on okropny". Ale żeby jakoś stanowczo zadziałać- to już nie. Dlatego raczej ograniczę spotkania z nimi- ciągłe narzekania bez konkretnych działań nie poprawiają humoru. Dobrze, że można po prostu wsiąść na rower i- godzinę w jednym kierunku, godzinę z powrotem- to bardziej relaksuje....

Naturalnie, że musimy się wspierać czasem są bardzo trudne miejsca i dziewczyna musi się wygadać, wyżalić i dobrze, że ma komu .Ja bardzo chętnie spotykam się z niedawno poznanymi dziewczynami, ale to też nie na każdej pauzie bo różnie mamy wolny czas i czasem człowiek też musi trochę sam ze swoimi myślami pobyć tak jak Gusia napisała .Fajnie jest, że potrafimy gadać nie tylko o opiece, czasem to tak ryczymy ze śmiechu, bez opamiętania i to bardzo odstresowuje Trzeba mieć do tej pracy dystans i ile się da podchodzić na luzie, zmienić podejście w miarę możliwości  oczywiście .Nie wszystko co poważne takie musi być naprawdę.... zależy jak się na to spojrzy .
08 czerwca 2019 19:16 / 3 osobom podoba się ten post
Konwalia, jest tak, jak piszesz. Ale akurat ta koleżanka jest czwarty raz i nic nie zmieniła na lepsze, choć mogła- bo zmieniała ją za każdym razem inna osoba i mniej lub więcej problemów ogarniała i zmieniała. O tym miejscu już pisałam- wszyscy coś zmieniali, tylko nie ona. Ona narzeka. To dla własnego zdrowia psychicznego ze 3 razy w tygodniu mogę z nią i jej sąsiadką (z Polski) się spotkać
Z tą, co jutro wyjeżdża miałam ochotę spotykać się prawie codziennie. Z tymi dwiema- czasem. Są jeszcze dwie, ale jedna ma swoje plany i różnie- jest, albo nie (z nami), a inna to nie bardzo jeszcze wiem- może wychodzić, czy nie może? Są jeszcze Rumunki Ten światek mały i taki- pokręcony trochę
Ale za oknem ptaszki się drą, dzień kolejny mija...
Mama powiedziała, że moja kuzynka mówiąc o zdjęciach na FB z ruin stwierdziła "ta to umie się urządzić". I tego się trzymam- jest mi dobrze tutaj, jest mi dobrze gdzie indziej. I mogę posłuchać, jak ktoś chce się wyżalić, wylać z siebie, co mu przeszkadza- ale nie codziennie!
08 czerwca 2019 19:50 / 4 osobom podoba się ten post
Werska

Konwalia, jest tak, jak piszesz. Ale akurat ta koleżanka jest czwarty raz i nic nie zmieniła na lepsze, choć mogła- bo zmieniała ją za każdym razem inna osoba i mniej lub więcej problemów ogarniała i zmieniała. O tym miejscu już pisałam- wszyscy coś zmieniali, tylko nie ona. Ona narzeka. To dla własnego zdrowia psychicznego ze 3 razy w tygodniu mogę z nią i jej sąsiadką (z Polski) się spotkać:-)
Z tą, co jutro wyjeżdża miałam ochotę spotykać się prawie codziennie. Z tymi dwiema- czasem. Są jeszcze dwie, ale jedna ma swoje plany i różnie- jest, albo nie (z nami), a inna to nie bardzo jeszcze wiem- może wychodzić, czy nie może? Są jeszcze Rumunki:-) Ten światek mały i taki- pokręcony trochę:-)
Ale za oknem ptaszki się drą, dzień kolejny mija...
Mama powiedziała, że moja kuzynka mówiąc o zdjęciach na FB z ruin stwierdziła "ta to umie się urządzić". I tego się trzymam- jest mi dobrze tutaj, jest mi dobrze gdzie indziej. I mogę posłuchać, jak ktoś chce się wyżalić, wylać z siebie, co mu przeszkadza- ale nie codziennie!

Dlatego napisałam nie codziennie .Każdy z nas jest tak inny i każdy z nas zupełnie inaczej przeżywa wzloty i upadki . Szczęściem jest spotkać fajnych ludzi z fajną energią ,generalnie optymistów którzy zarażają Cie takim pozytywnym myśleniem.Nie ma co tylko marudzić .Taka maruda jak wpadnie w towarzystwo ludzi pozytywnie zakręconych powinna się dostosować a  nie odwrotnie 
08 czerwca 2019 20:27 / 4 osobom podoba się ten post
Konwalia,nie cytuję, bo coś się długo wszystkie rozpisujemy
Ale to dobrze, znaczy że mamy o czym ze sobą rozmawiać. 
Masz rację, że szczęściem jest spotykać fajnych ludzi z dobra energią. Ja w ogóle lubię poznawać nowych ludzi.Lubię spotykać na swojej drodze ludzi z pasją ,z ciekawymi zainteresowaniami,ludzi lubiących wyzwania.
Takie spotkania motywują mnie, zarażam się od innych chęcią poznawania nowych tematów, nowych miejsc, odkrywania w sobie nie znanych mi potencjałów, które inni we mnie widzą .
Po takich spotkaniach chce mi się więcej, wszystkiego-nauki,podróży ,zrobienia czy zobaczenia czegoś, co odkładałam "na
kiedyś tam".
Przede wszystkim,chce mi się chcieć. 
I takich ciekawych,energetycznych spotkań ,rozmów pełnych dobrych emocji, odkrywania siebie na nowo,sobie i Wam życzę .
08 czerwca 2019 22:19 / 3 osobom podoba się ten post
Usiąć wygodnie w miękkim fotelu  odpocznij ...niech kompanem na dzisiejszy wieczór książka będzie a ogień niech w romantyczny nastrój Cię wprowadzi .....dla Gusi i Werskibo to miłośniczki ksiązek
08 czerwca 2019 22:24 / 3 osobom podoba się ten post
O tak...
08 czerwca 2019 23:08 / 2 osobom podoba się ten post
Konwalia08

Usiąć wygodnie w miękkim fotelu  odpocznij ...niech kompanem na dzisiejszy wieczór książka będzie a ogień niech w romantyczny nastrój Cię wprowadzi .....dla Gusi i Werski:kwiatek dla ciebie1:bo to miłośniczki ksiązek

Już się ogrzałam ,nie tylko ciepłem kominka, ale też ciepłem Twoich słów 
09 czerwca 2019 07:23
Dusia1978

Niestety masz ukryty profil.:bezradny:

Podam Ci adres, który mam w profilu. W razie zapytań, możesz się tam odezwać
 
camptur małpka poczta.fm
09 czerwca 2019 07:39 / 4 osobom podoba się ten post
Poranek,ostatni niedzielny na ulubionym balkonie zaliczony.
Najchętniej zostałabym na nim i pisała, niestety,obowiązki wzywają. 
Ze smutkiem więc opuściłam moje miejsce i do pracy. Niedziela, a wszystko tak,jak każdego innego dnia.
Posiedziałabym  na tej ławeczce u Dusi,albo w ogrodzie u Mleczko, który wczoraj wieczorem opisałam .
Słonecznego dnia 
09 czerwca 2019 07:42 / 1 osobie podoba się ten post
Luke

Podam Ci adres, który mam w profilu. W razie zapytań, możesz się tam odezwać:-)
 
camptur małpka poczta.fm

Ok dzięki. Później się odezwę. Pięknego dnia jeszcze raz!
09 czerwca 2019 15:37 / 3 osobom podoba się ten post
Spotkanie na pauzie.