31 maja 2019 07:37 / 4 osobom podoba się ten post
Maja68Osobiście nie robiłabym masażu. Od tego jest rehabilitacja, a jak ktoś idzie na urlop, to trzeba zastępstwo załatwić. Tak samo jak my jedziemy do domu, to sprzątaczka czy rodzina nie przejmują naszych obowiązków, tylko zmienniczka. Poza tym przyzwyczajamy niemców do wykonywania nie swoich obowiązków. Już do szału mnie doprowadza robienie pdp fryzury z wałkami włącznie, czy my jesteśmy fryzjerki? Niech taka gwiazda jedzie do fryzjera i zapłaci ok 25 e, a nie domaga się od opiekunki bóg wie czego.
Ostatnie dwa miesiące nie było rehabilitanta w ogóle. Rodzina nie załatwiła tu takiego bez refundacji, mimo próśb.
Delikatny, kiluminutowy masaż dwa razy dziennie wydaje mi się lepszym wyjściem, niz potem opieka nad osobą, przy której trzeba używać podnośnika. Zwłaszcza, że wygląda na to, że stosowanie go plus podstawianie podnóżka plus ćwiczenia na piłce jest skuteczne w zapobieganiu takim zmianom. A chyba to zapobieganie do nas należy?
Robię to również z egoistycznych pobudek, miejsce bardzo dobre, czuję się tu świetnie. Wokół piękne tereny do zwiedzania i możliwości- rower, dzień wolny. I zdecydowanie wolę, kiedy ona sama podciągnie się na tyle, żeby można było toaletę szybko załatwić, niż kłaść ją do łóżka, żeby zmienić pieluchę? Ciężej chyba?
Co zrobiłabyś w sytuacji, gdy pdp. ma sztywne nogi, którym prawie nie może poruszać i cały dzień siedzi na wózku? Pomogłoby zapewne, gdyby w dzień chciała się położyć, ale o tym mowy nie ma. Zgłosić i to wszystko? Efekt mógłby być taki, jak ostatnio, gdy przyjechałam.