Grzeczne jesteście? Ciężko pracujecie? :-):smiech3:


Grzeczne jesteście? Ciężko pracujecie? :-):smiech3:
To fakt. Zawsze mnie to też intrygowało, bo przecież wiedza na ile jadę. Żeby to było jeszcze na zasadzie że maja zmienniczke ktora moze np z jakis względów przyjechać dzień czy dwa pozniej. Okej jestem elstyczna. Ale że jeszcze w ogóle nie maja i nie wiadomo ile to szukanie potrwa?! To jest to cos nie halo
To w nagrodę dla zapracowanych...
Dawaj jakaś Pepsi i słomki to se drina zrobimy. :cheers:
Chodź, raz się żyje:cheers:
Tak głośno się pytam, że aż powtórzyłem się:smiech3:
Masz rację. Już biegnę. :slodki krolik: Jak to mówi mój wujek" nie piły, nie paliły, nie pieprzyły....a też im teraz dupa gnije". I dużo w tym racji. :smiech2:
Taaak,proszę Pana,ja jestem grzeczna, ale nie pracuję ciężko, to bardzo źle?
Miejsce na leżaku na balkonie zajęłam,pozycję półsiedzacą przyjęłam, no bo pauza przecież, a tu ktoś mi się wydziera nad uchem .
Rozglądam się kto zacz, a to znajomy Luke, no to odpowiadam,też głośno, bo przecież daleko chyba jesteś :-)
No, jakby to nie zabrzmiało:smiech2: Ja też będę szukać 15go koleżanki na gwałt w Hamburgu:smiech3::randka::zawstydzony: haha
Ano mija ten dzień spokojnie, następny poniedziałek będzie już trochę nerwowy, oczekiwanie na zmienniczkę, pakowanie, ostatni dzień pracy. Zostaję jednak do wtorku,ok południa muszę wyjechać na lotnisko. Pdp też powoli zaczyna się lekko denerwować, bo ledwo oswoiła się ze mną, pierwszą obcą osobą w jej domu, a tu za chwilę znów ktoś nowy.
A wracając do dzisiaj,właśnie popadało,całe 10 minut .Siedzimy sobie na balkonie i głęboko oddychamy,bo powietrze czyste, odkurzone, nawilżone,pachnącewilgotną ziemią ,aż chce się żyć proszę Państwa :-)
Grzeczne jesteście? Ciężko pracujecie? :-):smiech3:
W tych okolicznościach to najpewniej Kolega znajdzie:-)