Niom... dobrze prawisz... A na naszym forum człońkiń jest nawet sporo.. gorzej z członkami:-(
:smiech3:


Niom... dobrze prawisz... A na naszym forum człońkiń jest nawet sporo.. gorzej z członkami:-(
:smiech3:
No i dopadło mnie chorobsko. Narazie dopiero początek ale już interwencja była. Zaczynało mnie wczoraj pobierać. Zimno mi było i zaczynało mnie kuc w uszach. Dziś rano lekki ból gardła a teraz nawet śliny nie daje przełknąć. Zaglądam a tam biały nalot na migdałkach. Nic to. Wzięłam polopirynę bo zaczyna mnie rozpalać i antybiotyk który zawsze przy sobie wożę i który jest dla mnie skuteczny . Mam nadzieję, ze mnie nie rozłoży na łopatki. Mój pdp już po kolacji. Idę wxiasc kąpiel i zakopie się pod kołderka. Będę Was czytać a jak siła siła bedzie to i coś napiszę. :goraczka:
Polubiłam wpis, bo współczuję . Nie ma nic gorszego jak " na wyjeżdzie się rochorować " . Nie masz czym sie nasmarować na rozgrzanie . Zobacz oni wszyscy mają FRANZBRANNTWEIN zrób sobie okład, albo chociaż nacieraj się tym . Rozgrzeje i trochę usmierzy ból migdałków . Powodzenia w walce z przeziębieniem i zdrówka .:serce:
No i dopadło mnie chorobsko. Narazie dopiero początek ale już interwencja była. Zaczynało mnie wczoraj pobierać. Zimno mi było i zaczynało mnie kuc w uszach. Dziś rano lekki ból gardła a teraz nawet śliny nie daje przełknąć. Zaglądam a tam biały nalot na migdałkach. Nic to. Wzięłam polopirynę bo zaczyna mnie rozpalać i antybiotyk który zawsze przy sobie wożę i który jest dla mnie skuteczny . Mam nadzieję, ze mnie nie rozłoży na łopatki. Mój pdp już po kolacji. Idę wxiasc kąpiel i zakopie się pod kołderka. Będę Was czytać a jak siła siła bedzie to i coś napiszę. :goraczka:
Jak to dobrze, że mnie tknęło żeby zabrać ze sobą antybiotyk, który zawsze u mnie w tym okresie jesiennym.kiedy co roku dopada mnie angina jest dla mnie skuteczny . Moja koleżanka ostatnio tutaj na wyjeździe musiała zjechać już po 3 tygodniach bo tak jak angina rozwaliła a nie miała antybiotyku że padała na twarz i kierunek Polska. Dziś jestem po 2 dawkach od razu zaczęłam brać bo czułam że coś się zaczyna. Dziękuję. :kwiatek dla ciebie2:
Jak to dobrze, że mnie tknęło żeby zabrać ze sobą antybiotyk, który zawsze u mnie w tym okresie jesiennym.kiedy co roku dopada mnie angina jest dla mnie skuteczny . Moja koleżanka ostatnio tutaj na wyjeździe musiała zjechać już po 3 tygodniach bo tak jak angina rozwaliła a nie miała antybiotyku że padała na twarz i kierunek Polska. Dziś jestem po 2 dawkach od razu zaczęłam brać bo czułam że coś się zaczyna. Dziękuję. :kwiatek dla ciebie2:
I ja, i ja też . Ostatnio piję CEJLONSKA :-) . Lubię mocną, czarną, bez udziwnień a cytrynka koniecznie . Chociaż ostatnio czytałam, że to nie jest dobre połączenie .
No koniec świata będzie :-) Teraz herbata z cytryną nam grozi :lol2: Spokojnie- aby się przytruć tym cytrynianem glinu, co się wytwarza z kwasu cytrynowego zawartego w cytrynie, i glinu, czyli aluminium zawartym w liściach herbaty, to trzeba by wypić kilkadziesiat litrów dziennie takiej herbatki i opylić fusy z kubka. Sole aluminium się tworzą i bez udziału cytryny, bo herbatka trafia do żołądka, tam jest kwas solny i powstają chlorki glinu . Ni ma rady. Albo miętówka, albo....:-)....właściwie nic , bo nic nikomu z powodu herbaty z cytryną nie grozi. Nooo, może trochę szkliwo na zębach ucierpieć.
Jak szkliwo cierpi to masakra :zaskoczenie1:wiesz ile to kosztuje???:hihi:
Jeszcze probiotyk łykaj bo się grzybka nabawisz, ten z lasu to pikuś :hihi:są w Rossmannie ok 5 euro, przytulam przez maskę:aniolki:
Jem jogurty. Ale probiotyk też mam. :-)