Jak minął dzień 5

Wyszłam z domu. Przerwa w opadach i przerwa w pracy.
Nawet słońce, jak ta panienka, co to i chciałaby i boi się, to wygląda, to się chowa 
Narazie wsiadłam do tramwaju i jadę przed siebie. 
W Bonn zaczął się wczoraj Pùtzschen Markt, takie ogromne wesołe miasteczko, dla dzieci, ale przede wszystkim dla dorosłych. Do niedzieli piwo hektolitrami będzie się lało,napychać się będą kiełbaskami, Backfishami i innymi "smakołykami ".
Fajnie ,jak idzie się w grupie, to można i piwka popić, albo wina i potańcować nawet, szczególnie w "bayerische zelt" . Kiedyś bywałam, w fajnym towarzystwie, ale nie musiałam o 19 -19:30 być w domu. Co roku to się odbywa, podobno największy taki jarmark w Niemczech,a w NRW na pewno. Ludzie się zjeżdżają jak na Octoberfest .
Może spotkam się ze znajomymi, na kawie, gdzieś w centrum,bo na ten festyn to kawałek drogi, musiałabym się przesiąść na autobus i na drogę powrotną, ok 50 minut bym potrzebowała. To mi się nie uśmiecha, bo może zajadę, doczekam się w kolejce za napitkiem, nie zdążę wypić i trzeba wracać 
Pewnie skończy się na tym, że po centrum się poszwendam i wrócę do domu.

Słońce wyszło i całą gębą się śmieje że mnie, bo bryli słonecznych nie wzięłam. Znowu kilka zmarszczek więcej przybędzie 

Ale co naobiecywał pan prezes, to nikt go nie przebije w tych obiecankach. Niestety, wiele osob tylko te 3 i 4 tysiące usłyszało, nie będą się zastanawiać, jaakim kosztem i skąd wezmą się na to pieniądze, pobiegną więc do urn,na "dobrego"pana i jego świtę zagłosować 

Dziewczęta grają...2:1...przegrywamy...zaczynamy 4 set

Śledzę, śledzę online

Oby tego 4 wygrały..
Nasi siatkarze czy siatkarki tak jakby lubili te 5 setowe mecze. Tak było chyba od zawsze , od kiedy zaczęłam oglądać siatkówkę. 
Ale Turczynki coś uciekają 

Przegrały....

No ,niestety, ale przecież będą dalej walczyły .
Wyobrażacie sobie, co by się działo, gdyby to nasi pilkarze nożni  o brąz walczyli?
Chyba o niczym innym by nie mówiono, polityka zeszłaby na dalszy plan.
Chyba że kiepsko by grali i miejsca na podium by nie było, to zawsze można powiedzieć, że wina Tuska 

Oj oj,co ja zrobiłam  Nie podoba mi się wcale ,że przegrały, a zaznaczam,że mi się podoba . To z tych nerw. Ale w trzecim  secie pokazały, że umieją grać 

Lajkuje się albo nie osobę, a nie za np.pesymistyczny post
Co do meczu, czy meczów, to jest sport, raz się wygrywa, innym razem przegrywa. Ameryki nie odkryłem, haha. 
Na swoje szczęście wyzbyłem się silnych emocji

Ameryki nie odkryłeś ,to fakt, złe zgadza się, to jest sport .
Ciekawiej nawet się robi. Pamiętam mundial,kiedy Niemcy prawie wszystko wygrywali-nudno i przewidywalnie się robiło. Chociaż dla niemieckich kibiców na pewno nie 

Wczoraj był dzień rozmów telefonicznych. Trochę zatęskniłam... Zmienniczka przysłała zdjęcia nowej fryzury i zamku, w którym balowała- wyglądała świetnie! Dziś na leniwie raczej- pogoda barowa raczej. Z jednej strony to wygodne i bezstresowe, jak przyjeżdża się na to samo- w sensie miejsca i czynności. Z drugiej- nużące przez swoją powtarzalność. Nosi mnie już... Czas pomyśleć o innym miejscu.