I Margaretka na pewno się w ten sposób zwierzęciu nie przysłuży.

I Margaretka na pewno się w ten sposób zwierzęciu nie przysłuży.
Oni go trochę mniej restrykcyjnie karmią , sucha karma plus mielone , parówki , bułkę z pasztetowa :chaplin:
Sama to robię nawet dosc sprawnie i sunia ma mniej stresu :chaplin:
Mój to lubi weterynarza, groomera, nie ma problemu. I uwielbia byc tarmoszony i czesany. Mam trymer, ale to nie to samo, jak fachowiec wykąpie, przystrzyże i dokładnie "wydmucha" specjalną suszarą podszerstek. Nie ma porównania nawet.
Nie mogę sie zgodzić, bo sie poniżę :lol3:
U mnie dziś byla zmiana planów. Nie byłam na tarasie widokowym na lonisku w Zurychu, gdyż pryncypał zaproponował , że mnie po lotnisku oprowadzi, obwiezie i w pobliże A 380 wywiezie, gdyż on przecież na lotnisku pracuje i zobaczę o wiele więcej niż z tarasu. Stanie się to w tym tygodniu i cieszę się jak kompletna wariatka :oklaski:
Mało tego- w outlecie czekały na mnie dżinksy- Pepe dżinksy. W połowie ceny i wymarzonym fasonie :-)
Oooo! I bluza jeszcze :oklaski:
Nie podpuszczaj :krzyczy:
No to nie zazdraszczaj :smiech3:
Nie, skąd . W poniedzialek kupię cos sobie w PEPCO :lol2:
A co? To ja bedę zazdraszczać...
Jeszcze nie wiesz co kupię . A to dopiero bedzie ciuch :wystawia jezyk1:
Nie mog być gorsza...kupiłam sukienke, buty i dwie bluzki :radosc1:
No to żeście mnie skopały :-) z Tiną . Nie będę spała ani jadła do poniedziałku :placze1: