Jak minął dzień 5

23 października 2019 14:11 / 4 osobom podoba się ten post
Konwalia08

A ja to jestem tak leniwa, że mi się nie chce przesiadać, targać te walizkę ....Długo jeździłam Sindbadem a teraz busem spod domu do domu no i bus dla mnie wygodniejszy, więcej miejsca.Nikogo nie muszę prosić by mnie podwiózł czy odebrał a jak w walizce więcej nieco to też jakiegoś czepiania nie ma. W Sindbadzie to facet już z wagą leciał i rękę pleciał po 10 euro wyciągał .Swoim autem to drogo ,chyba że dodatkową osobą :-)Muszę się teraz sama na pauzę wykopać, kogoś też mogę jak kto chętny :hihi:

Ja właśnie mam pauzę  zmęczyłam się grabieniem liści i sprzątaniem auta. Jeszcze muszę te liście spalić. Teraz zjadłam obiadek i czas na kawkę. 
23 października 2019 15:32 / 4 osobom podoba się ten post
Dusia1978

To i tak krócej ode mnie. Mi wychodzi 7 tygodni. Ale możesz odliczać po Malgi. :hihi:

O ile Malgi nie będzie odliczać,, będąc na urlopie
23 października 2019 16:07 / 2 osobom podoba się ten post
Dusia1978

Ja właśnie mam pauzę :hihi: zmęczyłam się grabieniem liści i sprzątaniem auta. Jeszcze muszę te liście spalić. Teraz zjadłam obiadek i czas na kawkę. :kawa:

Właśnie Malgi uwielbia odliczać na urlopie
23 października 2019 16:13 / 4 osobom podoba się ten post
Dusia1978

Ja właśnie mam pauzę :hihi: zmęczyłam się grabieniem liści i sprzątaniem auta. Jeszcze muszę te liście spalić. Teraz zjadłam obiadek i czas na kawkę. :kawa:

Wiesz co przypomniał mi się zapach ogniska i już widzę oczami wyobraźni kiełbasę na kiju i pieczone kartofelki ....Mmmmmmmm
23 października 2019 17:17 / 5 osobom podoba się ten post
Physalis jem od wczoraj bo zdrowy p.zapalny i wiele innych plusów posiada ,dziadek mi z ogrodu przytargał ,smakuje wybornie
23 października 2019 17:31 / 5 osobom podoba się ten post
Malgoszg

Ja wyszukiwałam bezpośrednio do Zielonej Góry i może dlatego wychodziło mi dłużej. Patrzyłam też na luksemburskie CFL i tam też pokazuje mi różnych przewoźników. Tym razem wracam samolotem, do Berlina a stamtąd ok 2h autkiem i w domku :kotek: . Dziękuje Wam jeszcze raz za wyjaśnienia i podpowiedzi :buziaki1:

Szukając połaczen kolejowych zastanawiałam się dlaczego samolotem nie lecisz...a jednak lecisz....
23 października 2019 17:40 / 5 osobom podoba się ten post
Jeżdżę busami, bo z końca Niemiec, na koniec Polski (niedaleko Stuttgartu pracuję, a w Suwałkach mieszkam) musiałabym się tyle razy przesiadać, że by mi się odechciało. Przy każdym środku transportu. Nawet Sindbad- dojechać na stację, potem w Stuttgarcie dostać się na pociąg, dojechać tu pociągiem, wytargać te walizy... Potem w odwrotnym kierunku to samo... Wolę busem, zwłaszcza odkąd firma wynalazła takich z Olsztyna, co we dwóch jeżdżą, bo ci bohaterzy z moich stron, to sami w obie strony jeżdżą- masakra.
23 października 2019 17:53 / 2 osobom podoba się ten post
Werska

Jeżdżę busami, bo z końca Niemiec, na koniec Polski (niedaleko Stuttgartu pracuję, a w Suwałkach mieszkam) musiałabym się tyle razy przesiadać, że by mi się odechciało. Przy każdym środku transportu. Nawet Sindbad- dojechać na stację, potem w Stuttgarcie dostać się na pociąg, dojechać tu pociągiem, wytargać te walizy... Potem w odwrotnym kierunku to samo... Wolę busem, zwłaszcza odkąd firma wynalazła takich z Olsztyna, co we dwóch jeżdżą, bo ci bohaterzy z moich stron, to sami w obie strony jeżdżą- masakra.

Dziko się cieszę bo w niedzielę z synową babci na Flohmark jedziemy Już obgadałysmy sprawę przy herbatce imbirowej .Ona też takie klimaty lubi, więc startujemy po obiedzie tu się o 12 zaczyna do 17-ej .Dobrze że z nią, bo dziadek po kolejnej chemii nie bardzo a rowerem to 8 km w jedną stronę, bez ścieżki rowerowej. Juchuuuuuuu bez j
23 października 2019 19:06 / 2 osobom podoba się ten post
Konwalia08

Przyszedł profil nowej zmienniczki :tak:No i będę miała co tłumaczyć bo dziewczyna świeżynka ,nigdy w De nie pracowała i niemiecki słaby .Ale jestem dobrej myśli, rodzina też i dziadkowie zaakceptowali nową.Ja też tak kiedyś zaczynałam i jak już kiedyś pisałam trafiłam na dobrą rodzinę i dziadka który b.malo mówił ,dziadek i rodzina znala też angielski jak ja, więc nie było źle . Oczywiście wpadki się zdarzały jak się litery poprzestawialo :hihi:A wracając do nowej opiekunki będziemy z sobą zaledwie parę godzin i to późnym wieczorem.Napisze jej całą rozpiskę dnia a resztę będzie musiała ogarnąć sama dobrze, że dziadkowie spokojni i cierpliwi, jak się wkurzają to tylko na siebie :hihi: 

Pojechałam pierwszy raz i nikt mnie nie wpowadzał . Musiałam sama dojć do wszystkiego a przypadek był bardzo ciężki jak to dla świeżynki  . Nie zna sie, to jej wcisniemy . Taką też metodę stosuję . Zmienia mnie i pyta to jej mówię co i jak . Nie pyta, nie mówię . Nie zostawiam też żadnych kartek, bo po co ? Nie miałam też nigdy reklamacji ,  że cos zataiłam czy ukryłam . Wszystkiego nie przekażę, bo to jest niemozliwe przecież, są takie niuanse, nieprawdaż ? Stan zdrowia podopiecznego może sie zmienic z dnia na dzień, nastrój też, a zwłaszcza przy zmianie opiekunek . Gdzie co kupuję to tak, bo podopieczni mają swój smak jedni wolą z Lidla inni z Aldi a innym jest obojetnie .  Sprawy takie jak pranie ,sprzątanie i podobne przekazuję dokładnie .
23 października 2019 19:16 / 4 osobom podoba się ten post
Mleczko

Pojechałam pierwszy raz i nikt mnie nie wpowadzał . Musiałam sama dojć do wszystkiego a przypadek był bardzo ciężki jak to dla świeżynki :-) . Nie zna sie, to jej wcisniemy . Taką też metodę stosuję . Zmienia mnie i pyta to jej mówię co i jak . Nie pyta, nie mówię . Nie zostawiam też żadnych kartek, bo po co ? Nie miałam też nigdy reklamacji :-),  że cos zataiłam czy ukryłam . Wszystkiego nie przekażę, bo to jest niemozliwe przecież, są takie niuanse, nieprawdaż ? Stan zdrowia podopiecznego może sie zmienic z dnia na dzień, nastrój też, a zwłaszcza przy zmianie opiekunek . Gdzie co kupuję to tak, bo podopieczni mają swój smak jedni wolą z Lidla:-) inni z Aldi:-) a innym jest obojetnie .  Sprawy takie jak pranie ,sprzątanie i podobne przekazuję dokładnie .

Wiesz mnie wprowadzono i kartkę zostawiono,to mi b.pomogło a przypadek był jak na moje pierwsze kroki trudny czasu, też było mało, raptem parę godzin ,dlatego też chętnie innej koleżance zwłaszcza świeżynce tym samym się odwdzięczam i robię to z serca.
23 października 2019 19:22 / 2 osobom podoba się ten post
Konwalia08

Physalis jem od wczoraj bo zdrowy p.zapalny i wiele innych plusów posiada ,dziadek mi z ogrodu przytargał ,smakuje wybornie:-)

Ładny kolor. ..Twoich paznokci. Ja jutro się pochwalę. 
23 października 2019 19:24 / 5 osobom podoba się ten post
Konwalia08

Wiesz mnie wprowadzono i kartkę zostawiono,to mi b.pomogło a przypadek był jak na moje pierwsze kroki trudny czasu, też było mało, raptem parę godzin ,dlatego też chętnie innej koleżance zwłaszcza świeżynce tym samym się odwdzięczam i robię to z serca.:serce:

Dobre serce masz. Wydaje sie ,ze jest tak jak pisze 
Mleczko. Kto jest pierwszy nie ma kartek ani tez vzesto nikt nie sprowadza 
 . Tylko to jest tez zaleta otwierania nowej posady . Druga opiekunka sila rzeczy wchodzi w buty pierwszej 
 . Czasem ciasne 
23 października 2019 19:24 / 3 osobom podoba się ten post
Konwalia08

Wiesz mnie wprowadzono i kartkę zostawiono,to mi b.pomogło a przypadek był jak na moje pierwsze kroki trudny czasu, też było mało, raptem parę godzin ,dlatego też chętnie innej koleżance zwłaszcza świeżynce tym samym się odwdzięczam i robię to z serca.:serce:

Każdy robi jak uważa, grunt żeby nie robić niedzwiedziej przysługi . Dałam sobie radę bez porad co mnie nauczyło, że muszę sama działać . I jak do tej pory nie miałam problemów z dogadaniem sie z podopicznymi jak i w wypełnianiu obowiązków opiekuńczych . Myśle, że własna inwencja dużo znaczy i procentuje w przyszłości . Nie mam nic przeciw kartkom - absolutnie . Na żadnej szteli nie miałam kartki, bo nie chcę .Lubię sama dochodzić do sedna, może jedno spieprzę a inne ulepszę ? . Tak to  bywa w  życiu .
23 października 2019 19:24 / 3 osobom podoba się ten post
Konwalia08

Wiesz co przypomniał mi się zapach ogniska i już widzę oczami wyobraźni kiełbasę na kiju i pieczone kartofelki ....Mmmmmmmm:-)

Kiełbaski nie robiłam na kiju bo je mam. Nawet nie kupowałam bo juz wyjeżdżam i lodówkę muszę opróżnić. A o ziemniaczkach to zapomniałam bo to grabienie liści był spontan i szybko chciałam skończyć te robotę. 
23 października 2019 19:25 / 3 osobom podoba się ten post
Dusia1978

Ładny kolor. ..Twoich paznokci. Ja jutro się pochwalę. :-):hihi:

Dziekuję100%kobieta wie na co zwracać uwagę ,jest blado beżowy lekko błyszczący na zdjęciu tak nie widać .Babci też się podoba może jej malnę?O której startujesz?