Każdy robi jak uważa, grunt żeby nie robić niedzwiedziej przysługi . Dałam sobie radę bez porad co mnie nauczyło, że muszę sama działać . I jak do tej pory nie miałam problemów z dogadaniem sie z podopicznymi jak i w wypełnianiu obowiązków opiekuńczych . Myśle, że własna inwencja dużo znaczy i procentuje w przyszłości . Nie mam nic przeciw kartkom - absolutnie . Na żadnej szteli:-) nie miałam kartki, bo nie chcę .Lubię sama dochodzić do sedna, może jedno spieprzę a inne ulepszę ? . Tak to bywa w życiu .
