Jak minął dzień 5

24 października 2019 18:03 / 4 osobom podoba się ten post
A ja dzisiaj poszłam do parku, po drodze kupiłam w piekarni, usiadłam na ławce, wyciągnęłam batonika, książkę, słoneczko świeciło i tak mi zleciało 1,5h
24 października 2019 18:19 / 3 osobom podoba się ten post
Malgoszg

A ja dzisiaj poszłam do parku, po drodze kupiłam :kawa: w piekarni, usiadłam na ławce, wyciągnęłam batonika, książkę, słoneczko świeciło i tak mi zleciało 1,5h :-)

Nie gadaj żeś tego batonika tylko wyciągnęła .....
24 października 2019 18:42 / 3 osobom podoba się ten post
Dopiero jestem we własnym towarzystwie . Dzień pracowity - jak zwykle zrobiłam to co mi przypisane było  Od 16-tej pracowałam w ogrodzie . Pewnie za kilka dni czosnek będę sadziła . Z tej naszej wielkiej wierzby płaczącej jest tyle liści, że strach sie bać. Dzisiaj nagrabiłam 5 duzych worków a jeszcze pewnie ze 30 worów lisci wisi na drzewie . Na sobotę mam juz zarezerwowany dzień na koleżenskiego  grila na działce u koleżanki . Robimy tak co roku, cała nasza paczka  zbiera się i mamy cały rok do przegadania a czasu mało . W tym roku spotkamy sie w identycznym składzie jak w ub. i z tego sie cieszymy . Jutro jadę na grzyby, ponoc jeszcze są podgrzybki . Prawdziwków było mało - jak kot napłakał, dobre i to . Kilka lat wstecz mielismy piękne borowikowe lasy, teraz wojsko amerykańskie działa na tym terenie i nie wolno wchodzić z koszem i scyzorykiem .
24 października 2019 18:57 / 3 osobom podoba się ten post
Konwalia08

Nie gadaj żeś tego batonika tylko wyciągnęła .....:hihi:

Nio...i to z torebki 
24 października 2019 19:02 / 3 osobom podoba się ten post
Malgoszg

Nio...i to z torebki :hihi:

Czy owa torebka nadal go posiada w swoim wnętrzu?
24 października 2019 19:15 / 3 osobom podoba się ten post
Dzień pracowity ia raczej wyjazdowy. Załatwiłam ortopedę z córką. Kolano popsute. Potrzeba zastrzyków w ilość 3 sztuk w kolanie z kwasu hialuronowego. Podobno skuteczne .  Młoda i już kolana bola . A co będzie później ??? No nie wiem ...??? Kilometrów zrobiłam tym moim samochodzikiem. Jeszcze się dobrze sprawuje.  A i zrobiłam pazurki. Skromne ale ja takie lubię żeby nie rzucały się w oczy. 
24 października 2019 19:16
No i nie wiem czemu dwa razy dodało się zdjęcie. ???
24 października 2019 19:24 / 2 osobom podoba się ten post
Dusia1978

Dzień pracowity ia raczej wyjazdowy. Załatwiłam ortopedę z córką. Kolano popsute. Potrzeba zastrzyków w ilość 3 sztuk w kolanie z kwasu hialuronowego. Podobno skuteczne . :bezradny: Młoda i już kolana bola . A co będzie później ??? No nie wiem ...??? Kilometrów zrobiłam tym moim samochodzikiem. Jeszcze się dobrze sprawuje. :ferrari: A i zrobiłam pazurki. Skromne ale ja takie lubię żeby nie rzucały się w oczy. 

No i gut Estetyczne i ładny kolor ten jeden to jak mój kolor
24 października 2019 19:52 / 2 osobom podoba się ten post
Konwalia08

Zabierz mu tę trąbkę i daj mu lizaka :-)

E tam, może doczekam się jakiejś ładnej melodii? Ale chyba nie w ciągu 3 tygodni...
24 października 2019 19:54 / 2 osobom podoba się ten post
Konwalia08

No i gut:super: Estetyczne i ładny kolor ten jeden to jak mój kolor:-)

A to tak serdeczny żeby i złoto lepiej na nim wyglądało w postaci małego krążka. 
24 października 2019 20:19 / 2 osobom podoba się ten post
Konwalia08

Czy owa torebka nadal go posiada w swoim wnętrzu?:-)

Tak...torebka żołądkowa hi hi 
24 października 2019 21:09 / 2 osobom podoba się ten post
Werska

E tam, może doczekam się jakiejś ładnej melodii? Ale chyba nie w ciągu 3 tygodni...

Podwójnej cierpliwości życzę wiec
24 października 2019 21:11 / 2 osobom podoba się ten post
Malgoszg

Tak...torebka żołądkowa hi hi :hihi:

Jutro zatem w wężu jelitowym miejsce swoje znajdzie
24 października 2019 21:42 / 2 osobom podoba się ten post
Werska

Tutaj jedni sąsiedzi się wyprowadzili i teraz jest rodzina z kilkorgiem dzieci. I właśnie za moim oknem ktoś uczy się grać na trąbce... Ciekawe, jak często to będzie....

Prwnie tak długo ,az się ten ktoś nauczy 
24 października 2019 21:48 / 1 osobie podoba się ten post
Werska

Jeżdżę busami, bo z końca Niemiec, na koniec Polski (niedaleko Stuttgartu pracuję, a w Suwałkach mieszkam) musiałabym się tyle razy przesiadać, że by mi się odechciało. Przy każdym środku transportu. Nawet Sindbad- dojechać na stację, potem w Stuttgarcie dostać się na pociąg, dojechać tu pociągiem, wytargać te walizy... Potem w odwrotnym kierunku to samo... Wolę busem, zwłaszcza odkąd firma wynalazła takich z Olsztyna, co we dwóch jeżdżą, bo ci bohaterzy z moich stron, to sami w obie strony jeżdżą- masakra.

No popatrz,ja z Olsztyna, a nie wiedziałam, ze takie busy jeżdżą? Co prawda nie interesowałam się, ale dobrze wiedzieć,nigdy nie wiadomo, czy się nie przyda. Co to za firma przewozowa, mogłabyś napisać?