Tu nie ma co polubienia dawav. Tutaj trzeba :placze1::placze1::placze1:
Tu nie ma co polubienia dawav. Tutaj trzeba :placze1::placze1::placze1:
Właśnie czekam na niemiecką koordynator która mówi też po.polsku. opisałam im wszystko co tu się dzieje. Za głowę się złapali. Dziś obiadu nie ma bo dziadek idzie z babka do restauracji? A ja co mam jeść? Szlag mnie trafia. Właśnie gadałam z półką z domu naprzeciwko. W ciągu 3 miesięcy jestem 6 ta opiekunka. To daje do myślenia. Córka mieszka obok ciągle kłótnie z ojcem nie wiadomo o co. To nie jest wymiana zdań tylko tzw. "darcie ryja" i trzaskanie drzwiami. Aż wstyd przede mną obca osoba. A jeszcze nowość chyba nikt tak nie miał. Żółte spinacze do bielizny a białe babki i żeby nie pomylić bo awantura. Pasty na szczoteczkę pół cm nie więcej bo też awantura. Ale to że śpię na materacu to w ogóle firma się za głowę złapała. Nie mam szafy tylko stojak na którym 6 rzeczy można powiesić i szafkę nożna z 1 szuflada. Reszta rzeczy w walizce a ona się drze (córka) że bałagan w pokoju. Ludzie czy tutaj się da pracować? Czekam na koordynator . Potem napisze co wyszło w tej sprawie.
Tu nie ma co polubienia dawav. Tutaj trzeba :placze1::placze1::placze1:
Tu nie ma co polubienia dawav. Tutaj trzeba :placze1::placze1::placze1:
Corka wlazi Ci do pokoju?
No dokładnie. Właśnie dała mi godzinkę na opuszczenie pokoju i domu. Firma już wie. Ja tego tak nie zostawię.
I co teraz ? Ktoś Cię odbiera?
Chyba nikt. Córka kazała mi iść na dworzec.
Dusia to nie jest tak że ona Ci kazała kurde nie byłam nigdy w takiej sytuacji ale co na to firma? gdzie koordynator? Gdzie Ty się teraz masz podziać. Firma musi podziałać kurde !pojechałaś z firmy przecież.
Siedzę na walizkach bo sami nie wiedzą co mają zrobić. Dzwoniła koordynator, która mówi i po polsku i po niemiecku. Zagroziła im kara za wyrzucenie mnie na ulicę córka się tylko zaśmiała. Napewno tutaj nie zostanę i tego też tak nie zostawię. Sztela obsmatowana Na Fb
A koordynatorka nie moze załatwić noclegu? i poszukać innej szteli :-) . Albo niech weźmie Dusie do domu, w końcu to ona koordynuje w D pracę opiekunki .
Chyba nikt. Córka kazała mi iść na dworzec.
Kazali mi siedzieć i nie wychodzić z pokoju. Czekam na akceptację drugiej rodziny. Jak co to to mnie przerzucą z miejsca na miejsce. Zobaczymy. Córka tylko do pokoju wchodzi i pokazuje mi zegarek. Idiotka.
Kazali mi siedzieć i nie wychodzić z pokoju. Czekam na akceptację drugiej rodziny. Jak co to to mnie przerzucą z miejsca na miejsce. Zobaczymy. Córka tylko do pokoju wchodzi i pokazuje mi zegarek. Idiotka.