Mija jakosc .Za oknem siapi i nosa wysciubic sie chce .A ja z przekory wyciagam deszczowke i ide na zakupy .Dopiero sie dowiedzialam ze tyle dni wolnych, musze cos na ząb dokupic .W markecie Polo sa kaczki z jablkami juz kiedys kupowalam . Smaczna byla, to dam sie nabrac jeszcze raz .
Dużo spacerów i zabawy z wnukiem na świeżym powietrzu. Od wczoraj mam piękną zimę, biały puch leci z nieba, słońce świeci, tylko -3 na termometrze, więc z domu aż chce się wyjść.
Jutro ok 17 już będę w domu . Niestety zakupów nie miał kto zrobić, więc zostaje tylko Żabka, nawet w święta otwarta

W poniedziałek mam do wyboru, wizytę u siostry albo brata z pełnym wyżywieniem
