:szampan::szampan: łykendziki:hihi:



:szampan::szampan: łykendziki:hihi:
Mojego dziadka też zabierają. Ja powiedziałam że zostaje w domu. Nie lubię takich wyjść. To jest jego rodzina. Ja jestem do opieki a nie imprez . Zresztą nie lubię i wolę zostać w domu.
A tak na marginesie... Ktoś od czwartku musi przejąć odliczajki:-)
Konealijce zawsze to dobrze szło. Ona zostaje dłużej ode mnie. Potem jak wrócę do DE to się dogadamy. :-)
Oj,nawet gdybym była na ostatnim miejscu w odliczajkach, to bym się nie podjęła tej zaszczytnej funkcji :-)
Każdego ranka długo musielibyście czekać, żeby sprawdzić, ile dni Wam zostało :smiech3:
Dobrze Ci idzie bardzo się starasz odliczaj nas z domu:smiech3:
Wiesz ile mnie to zdrowia ostatnio kosztowało ?:-)kurna musiałam wcześniej się obudzić bo ludzie czekali:smiech3:o 5 już warowali:hihi: niektórzy
Jutro tu u nas też impra, wnuczek na dole ma urodziny, nie wiem czy się wymigam no chyba że powiem że mam sraczkę:chowa sie:
Wieczorem zapraszam na wieczorną balangę:radosc1::wino2::piwosze2:
Kto ostatni w kolejce????:-)
Tak powiedz mu to po polsku "sraczka" to może pomysłu, że to coś strasznego i da Ci spokój. :smiech3:
Oj przydałoby się bo przy tym dziadku " placzku żydowskim" deprecha murowana. O matko co za beksa. :placze1: A tak to po.maluchu :szampan::piwosze2::wino2: i wtedy mogę płakać razem z nim. :hihi: Chyba ze śmiechu.