Tymczasem jestem teraz już na 3 zleceniu w tym roku kalendarzowym 😐, bo na pierwszym skłamano co do stanu pdp 😡, który wymagał już pomocy albo krzepkiego mężczyzny przy wstawaniu i chodzeniu, albo pomocy np.: liftu, którego w domu było brak i którego rodzina odmówiła kupić.
Moje drugie zlecenie było dobre 😊, ale wygryzła mnie wredna świnia w osobie zmieniczki 🤬, która najprawdopodobniej powiedziała rodzinie pdp, że jak jej nie wezmą t e r a z to ona już więcej nie przyjedzie. Rodzina pdp też okazała się być zakłamana 😡, bo syn pdp najpierw przepraszał mnie kolejnego dnia za zaistniałą sytuację i zapewniał, że mam tę pracę według mojej umowy do 24.06, a jeszcze kolejnego dnia okazało się, że jednak zjeżdżam za chwilę, bo świnia Regina dopięła swego 😡.
Na 3 zleceniu jestem z tą samą firmą, co na drugim i sama nie wiem, która firma gorsza: ta z którą byłam na moim pierwszym zleceniu w tym roku i która nie chciała mi wypłacić moich pieniędzy za kilka dni kwietnia 🤬, czy obecna, która słowem nie pisnęła o tym jak tu na obecnym zleceniu jest, a zamiast tego nałgała mi dwukrotnie w dwóch różnych rozmowach głosowych, że szukają kogoś, bo opiekunka, która była przede mną zapiła. Córka mojej obecnej pdp dwukrotnie zaprzeczyła temu, że moja poprzedniczka miała jakieś problemy z alkoholem, a ja na miejscu zastałam bardzo miłą, w pełni trzeźwą, ale też mocno zestresowaną i wycofaną dziewczynę. Dziewczynę, która dowiedziawszy się o oczernianiu jej przez agencję, niestety mając wzgląd tylko na swoją słuszną złość wypiliła o tym agencji od razu, przez co i ja potem miałam nieprzyjemności.
Odraża mnie, że agencjom nawet oko nie mrugnie jak chcą nas oszukać 😡.
Na obecnym zleceniu jestem bodajże 7 opiekunką od września ubiegłego roku. Żadna nie chce wrócić i choć u mnie jeszcze nic się tutaj nie wydarzyło, to samo miejsce jest jakieś takie niesympatycznie, w sensie budynek, nie chodzi nawet o wystrój tak bardzo ( może to jakieś pole elektromagnetyczne, może budynek postawiony na jakieś żyle wodnej 🤔) czuję się jakbym w jakimś szpitalu była 😑, nie w czyimś domu, i to o k r o p n e napięcie 😫, powietrze można nożem krajać. Bardzo źle się tutaj czuję.
Na różnych stellach byłam, ale nawet na tej mojej 1 Stelli w tym roku sam dom miał dobrą energię, mogłam się w miarę wyluzować, a tutaj choć nic się nie stało, to chodzę niesamowicie napięta 😵💫.