19 kwietnia 2020 14:47 / 2 osobom podoba się ten post
Gusia29A tak, fajny :-)
U nas ostatnio wszyscy tak zajęci, że nie zwracamy uwagi na to jaki dzień mamy :lol2:
W piątek obiad wypasiony, wczoraj ryba, ale za to jak synowa przyrządziła polędwiczki z dorsza, to palca lizać :mniam:
A dzisiaj kaszanka ,obiad dla robotników, bo choć niedziela, to syn z synową pracują na budowie w nowym mieszkaniu :-)
Swego czasu moje młodsze dziecko robiło taki "cmok" w rękę, jak chciało za coś podziękować a za ową rękę trzymało. Delikatnie go tego oduczyliśmy, bo głupio się na nas patrzyli. Np. w przedszkolu, jak chciał polecieć i nie miał czasu się pożegnać, to był taki buziak w rękę. Tak mu było wygodniej.
No to raz idziemy z przeszkola, mówię, że kaszankę na obiad kupiłam i "biedne' dziecko aż w rękę pocałowało z radości. A ostatnio wyhaczył na sobotni bazarze taką robiną przez małą masarnię, ta jest pyszna. Cenę ma też odpowiednią, ale warto.
A co do tzw. buziaków- to właśnie młodszy skutecznie oduczył rodzinę całowania w usta- nie znosił tego i wszyscy tak się przyzwyczaili, że najwyżej jest "cmok" w policzek- i jak kolejne dzieci się rodziły, to tak zostało. U nas żadnego "pocałuj ciocię" nie było- mogło się zdarzyć, ale wtedy, jak dzieci same chciały.