Kika ty to masz doobre serducho. Ja bym najpierw przywaliła a potem kawusię zapodała. Możeszsz ty mój, ale ja wredna jestem :strach na wroble:
Kika ty to masz doobre serducho. Ja bym najpierw przywaliła a potem kawusię zapodała. Możeszsz ty mój, ale ja wredna jestem :strach na wroble:
To ja pomoge :boks2: :smiech3:
I dobrze od razu można by było poznać kto jest kto :piatka:
Obawiam się, że niektórzy to nawet opaski na oczach by nosili :smiech3:
Obawiam się, że czasem też jakąś bandane na czoło chciałabym naciągnąć :czerwieni sie:
Kto z Was nie musiałby nigdy tego robić, niech pierwszy rzuci kamieniem :lol2:
Mam nadzieję, że nie zostanę ukamienowana :ucieka:
Kiedyś też tak napisałam i nic mi nie pomoglo rzucali wszyscy.
Napisałam też, że nie jestem idealna i potrafię spojrzeć prawdzie w twarz a czasami bywa ona okrutna ale jakoś daje rade :slodki krolik:
Ej,Kika, weź mnie nie strasz...
Na razie spokój, może śpią po obiedzie ,a może jakoś mi się upiecze :lol2:
Kiedyś też tak napisałam i nic mi nie pomoglo rzucali wszyscy.
Napisałam też, że nie jestem idealna i potrafię spojrzeć prawdzie w twarz a czasami bywa ona okrutna ale jakoś daje rade :slodki krolik:
Jak pasjans za pierwszym razem Ci wyszedł to nie ma się czego obawiać :aniolki:
Gusiu chciałam jeszcze dopisać, że najważniejsze żeby samu siebie nie ukamieniowac :-)
To mi raczej nie grozi, ja szybko wybaczam, a sobie to już wyjątkowo szybko :smiech3:
Jeśli też kiedyś rzucałam w Ciebie, no to nie wiem, ale wredna @ chyba ze mnie
piatka:
Wybaczaj a będzie Ci wybaczone :-)
Ale samemu sobie :zaskoczenie1:pierwsze słyszę :super1:
Powodzenia w nowym miejscu, niech układa się jak najlepiej . Nie żebym popierała starsze opiekunki, bo sama jestem z tej grupy, ale starszej przywalić ? i to w dodatku po ludzku ?:smiech3: nie przystoi . Piszesz, że nie znała języka, to jak miała kupić ? :-) Nie będę sie rozpisywała, bo nigdy nie oceniałam zmienniczki przez pryzmat " wrażenia " opierałam sie na innych kryteriach . Zle zrobiła, że zostawiła po sobie pustkę, bardzo żle . Jednak napiszę jak to jest ,jak sie jest zagubionym "na wyjeżdzie" a pieniądz potrzebny . Poznałam opiekunkę też nie władająca obcymi językami :-) chciałam jej pomoć w sensie emocjonalnym . Bardzo chciała zadzwonic do domu, do rodziny i poskarżyć sie, że bardzo tęskni i płacze ciągle . I nic nie wyszło z moich intencji, bo ze stresu zapomniała numer telefonu do domu .Komórki nie miała . Czasem dobry czlowiek, dobra opiekunka zagubi sie na wyjeździe , a czasem jest to leń śmierdzący bez ambicji . Tylko jak to rozpoznać ?
Leciutki kopniaczek? :to nie ja: