09 lutego 2020 19:15 / 4 osobom podoba się ten post
WerskaPotrzeszczy nam w domach, z tego co tu widzę! Tu też, czasem coś stęknie..
Gusia- dzielna byłaś! Mi się ten spacer mój podobał, ale wiało mniej niż teraz.
Hera- pies wychodzi 3 razy dziennie. Jak nie ma wyprowadzającego (taki hausmeister), to otwiera się drzwi, ona polata wokół domu i tyle. No i po kolacji otwieramy jej drzwi, ona nos wysunęła i z powrotem do domu!
Oj,żeby tylko stęknęlo czy zatrzeszczalo,to jeszcze nic...
Żaluzje poopuszczane w całym domu, bo deszcz już też pada, a właściwie zanosi tym deszczem po szybach i gałązki mniejsze latają. U mnie na górze to tak, jakby Sabina całą orkiestrę zaangażowała,tyle różnych odgłosów wichury. Uśmiechalam się pod nosem, kiedy zadzwoniła siostra pdp z pytaniem czy mamy latarki przygotowane, zapałki i świece. Już się nie śmieję, bo nie zdziwiłabym się, gdyby w którymś momencie prądu nie było. Świece przygotowane, zapałki też ,bo latarki dwie znalazłam, tyle że nie świecą ,baterii zapasowych nie ma, a stare ledwie udało mi się z tych latarek wydłubać. Też pomyślcie o latarkach, mogą się przydać