Cześć Konwalio, jestem jeszcze w domku.


Cześć Konwalio, jestem jeszcze w domku.
Ja jeszcze 16 dni i zjazd do chałupy:-)odpoczywaj więc spokojnie i zaglądaj do nas :kwiatek dla ciebie2:
Niechaj szybko mijają Ci dni.
Zaglądam do Was, chętnie czytam, ale przez dwie osoby postanowiłam już nie pisać na forum.
Spokojnej nocy i kolorowych snów.
Teraz sobie siedzę i słucham polskich piosenek podobno najpiękniejszych o miłości, Nie mogę Ci wiele dać. Nie mogę dać wiele Ci.... "
Zastanawiam się o co chodzi w tej piosence :zawstydzony:
Dla dwóch osób to chyba 400 zł na tydzień powinno wystarczyć?
I niekoniecznie najtańsze produkty.
Tyle że ja bardziej roślinożerna :-)jestem ,chociaż warzywa i owoce też wcale nie są najtańsze. Najwięcej wydaję, jak muszę chemię i kosmetyki kupić, a te, jak na złość, jak się kończą, to wszystkie jednocześnie :-(
To sporo .W domu wydaje sporo tygodniowo, licze z psem i kotami . R- nki oplacam raz w miesiacu . Gaz 250 zl miesiecznie przez caly rok .W okresie letnim tez poniewaz robimy nadplate, ktora zima wykorzystujemy .( ogrzewanie domu) Smieci sortujemy - 100 zl m- cznie . Energia - 200 zl , woda 250 zl m-cznie . Jeszcze dochadza oplaty roczne np, podatki , abonamenty. Na wyzywienie tygodniowo idzie ok 300 zl jakies nasiona i odzywki do ogrodu - tego nie licze . No i teraz zastanawiam sie skad mamy tyle kasy ?:-)
Niechaj szybko mijają Ci dni.
Zaglądam do Was, chętnie czytam, ale przez dwie osoby postanowiłam już nie pisać na forum.
Spokojnej nocy i kolorowych snów.
Niechaj szybko mijają Ci dni.
Zaglądam do Was, chętnie czytam, ale przez dwie osoby postanowiłam już nie pisać na forum.
Spokojnej nocy i kolorowych snów.
Kamień spadł mi z serca po przeczytaniu bo już myślałam, że to tylko ja taka, rozrzutna "jestem :czerwieni sie:
Też się zastanawiam nad tym co Ty :-)
To sa z grubsz oplaty licznikowe .No jak mozna na wodzie zaoszczedzic ? Przeciez uzywam jej tyle ile MUSZE .Wszystko drozeje z dnia na dzien i nie ma konca tego procederu . Jak zaoszczedzic np.na letni wypad gdzies nad morze ? Mam sasiadke, ktora ma ok 1300 zl emerytury i na utrzymaniu syna .Chodzilam na spacery z psem widzialam jak z parku sciaga galezie na opal . Wszystko no prawie wszystko postawione jest na glowie .Niesprawiedliwosc spoleczna kwitnie i sie rozwija .Zadnej kontroli tam gdzie powinna byc .W gora zwalcza sie zaciekle tylko w imie czego tak jest ?
To tak 400 zł tygodniowo dla 2 osób w Polsce to jest wystarczająco :-)
Powiedz co jedza ludzie, ktorzy maja bardzo niskie emerytury a oplaty stale musza poniesc . Gdyby nie dzieci ( te dobre, serdeczne ) to nie da rady .Dlatego u nas tak duzo starszych osob jest chorych. bo nie do zywionych .Patrz jak w D robisz zakupy dla podopiecznego .Owoce , świeże warzywa , pieczywo , ciasto . U nas sloiki sie robi na zimę , rozne zapasy . Mieszkam w dzielnicy domkow jednorodzinnych i widze, rozmawiam . A do tego leki, bo o nich zapomnialam .
Powiedz co jedza ludzie, ktorzy maja bardzo niskie emerytury a oplaty stale musza poniesc . Gdyby nie dzieci ( te dobre, serdeczne ) to nie da rady .Dlatego u nas tak duzo starszych osob jest chorych. bo nie do zywionych .Patrz jak w D robisz zakupy dla podopiecznego .Owoce , świeże warzywa , pieczywo , ciasto . U nas sloiki sie robi na zimę , rozne zapasy . Mieszkam w dzielnicy domkow jednorodzinnych i widze, rozmawiam . A do tego leki, bo o nich zapomnialam .
Dobrze, jeśli dzieci mogą wspomóc finansowo rodziców. Ile jest jednak młodych ludzi, gdzie oboje zarabiają łącznie 5 tys (to już nie najgorzej, znam takich co mają 4 tys),miesięcznie? Dużo. Mam taką znajomą, która nie ma dużo, ale nauczyła się bardzo dobrze gospodarować swoimi finansami. Rachunki, 18-letnia córka przed maturą, to pochłania większość ich budżetu.
Tak, jak kiedyś, robi przetwory z owoców i warzyw, które dostaje od mamy i z własnej działki, kupuje drób,jajka i mięso od zaprzyjaźnionych gospodarzy i wszystko sami z mężem robią-wędliny, pasztety i wiele różności. Wszyscy są zadbani i modnie ubrani, chociaż nie noszą znanych metek. Zawsze można u nich bardzo smacznie zjeść, świetnie się u nich czuć, a jak mówi, nie może pozwolić sobie na wydanie więcej, niż 200 zł tygodniowo na jedzenie. Mnie ciągle strofuje, i słusznie, że kupuję, a nie wiem gdzie co ile kosztuje.
Oni jeszcze jakieś drobne 100-200 zł odkładają miesięcznie na ekstra wydatki-prezenty okazjonalne, kino, czasem jakieś małe wyjście.
Dlatego napisałam, że 400 zł tygodniowo na tydzień, to dużo na 2 osoby.