Damy, damy .Gorzej jak spoczniemy na laurach .Ja jestem zwolenniczka prawdy .Bolesnej ale prawdy .

Jeszcze zaświeci slonce.
We Włoszech mała poprawa .
Damy, damy .Gorzej jak spoczniemy na laurach .Ja jestem zwolenniczka prawdy .Bolesnej ale prawdy .
Ja też , motywującej :aniolki: jest ciężko ale możemy się przyczynić do pokonania wroga . Dyscyplina , higiena , pomocą drugiemu człowiekowi . . Nadzieja , wiara i miłość są teraz ważne jak nigdy . Nie tylko w odniesieniu do ideologii ..
Jeszcze zaświeci slonce.
We Włoszech mała poprawa .
Prawda jest tylko jedna chyba ze tak jak w kawale, ze sa trzy .
Wystarczy zobaczyc reportaż z Hiszpanii jak sxpotaj organizuja w hali targowej .I to jest prawda .
Każda z nas opiekunek czyta i wyciaga wnioski . My jesteśmy obyte z bólem, chorobą i smiercią, więc myslimy logicznie . Ja nie panikuję, siedzę w domu i czytam, oglądam, rozmawiam ze znajomymi ( telefinicznie) . Mam znajomych, dobrych znajomych we Włoszech, wiem więcej niz piszą . Uważam, że naród dobrze, rzetelnie poinformowany jest odporniejszy na stres i inne przeciwności . Trzeba pisać, mówić i pokazywać prawdę . Nie ma innej opcji .
Właśnie , wspaniała prawda. . W Hiszpanii hala targowa , w Berlinie również , w Polsce sale gimnastyczne . Respiratory które można podłączyć do dwóch pacjentów .
Firmy z wyższe półki szyjące materiały ochronne , produkujące płyny dezynfekujace zamiast luksusowych perfum . To jest moja prawda .
Lekarze personel medyczny pracujący bez wytchnienia . Wszyscy wolontariusze , sponsorzy . :chaplin:
To ja juz nie wiem co Ty chcesz . Kłamstw, że wszystko jest dobrze, a ludzie umieraja tak sobie, bo kaszel mieli i kichali ?
Takie czasy, że personel medyczne pracuje bez wytchnienia . Chcą pomoć , ale żeby pomóc to trzeba wiedzić co się dzieje .
To ja juz nie wiem co Ty chcesz . Kłamstw, że wszystko jest dobrze, a ludzie umieraja tak sobie, bo kaszel mieli i kichali ?
Takie czasy, że personel medyczne pracuje bez wytchnienia . Chcą pomoć , ale żeby pomóc to trzeba wiedzić co się dzieje .
Aniu, synowa mojego męża jest pielęgniarką w szpitalu na Śląsku i nie wolno im nawet pytać pacjentów czy byli za granicą i czy mieli styczność z osobą, która niedawno wróciła zza granicy. Mają do dyspozycji jedną maseczkę na osobę na 12-godzinny dyżur. To dopiero jest stres.:strach przed noca:
Nie wiem co w Polsce oglądam i czytam tutejsze wiadomości , prasę . Pozytywne wiadomości starać się wyłuskać . Dla naszego dobra psychicznego . Nie kłamać . Syn mojej siostry , rok po studiach pracuje w szpitalu obecnie zakaźnym
Z dnia na dzień jest na pierwszej linii frontu . Nałożył totalna blokadę negatywnych wiadomości
Bo nie da rady kiedyś wyjść do pracy . Materiały mają , środki dezynfekujace też , testy są . Prosi o pozostawni ie w domu .
Dzisiaj pierwsza pozytywną wiadomość
KWARANTANNA NIE BĘDZIE TRWAC WIECZNIE :chaplin:
Aniu, synowa mojego męża jest pielęgniarką w szpitalu na Śląsku i nie wolno im nawet pytać pacjentów czy byli za granicą i czy mieli styczność z osobą, która niedawno wróciła zza granicy. Mają do dyspozycji jedną maseczkę na osobę na 12-godzinny dyżur. To dopiero jest stres.:strach przed noca:
I co lepiej się czuje ? to jak przysłowiowy :-( . Ja wole wiedzieć , dlatego stosuje sie do nakazów i zakazów . Psychikę to ja mam silną, sama sobie radzę . Miałam dobrą szkołę . Wiecznie kwarantanna trwac nie będzie, mądre głowy radzą nie nastawiac sie na szybkie opanowanie pandemii . Moje miasto małe a już jest przygotowane miejsce w hotelach i hostelu . Widocznie maja lepsze informacje niz my mieszkańcy . Trudno, trzeba to przeczekać jak sie uda .
I co lepiej się czuje ? to jak przysłowiowy :-( . Ja wole wiedzieć , dlatego stosuje sie do nakazów i zakazów . Psychikę to ja mam silną, sama sobie radzę . Miałam dobrą szkołę . Wiecznie kwarantanna trwac nie będzie, mądre głowy radzą nie nastawiac sie na szybkie opanowanie pandemii . Moje miasto małe a już jest przygotowane miejsce w hotelach i hostelu . Widocznie maja lepsze informacje niz my mieszkańcy . Trudno, trzeba to przeczekać jak sie uda .
Aniu, synowa mojego męża jest pielęgniarką w szpitalu na Śląsku i nie wolno im nawet pytać pacjentów czy byli za granicą i czy mieli styczność z osobą, która niedawno wróciła zza granicy. Mają do dyspozycji jedną maseczkę na osobę na 12-godzinny dyżur. To dopiero jest stres.:strach przed noca: