Jak minął dzień?Końcówka dźwignęła mi ciśnienie a tak się fajnie zapowiadało .Przerwę odesłałam potem kawa z babcią i oglądanie starych fotografii i pomysł dziadka żeby kartiffelsalat zrobić.Ok jeszcze nie robiłam to zabraliśmy się ostro w kuchni do roboty. Oczywiście namówiłam go do założenia rękawiczek gumowych,chociaż on tylko asystowal ,bo po chemioterapii coś mu się dzieje z paznokciami u rąk i u nóg ,lekarz zalecił moczenie w herbacie:zaskoczenie1:(coś to pomaga ale chemia jest wstrzymana) .Wygląda to mało ciekawie zwłaszcza, że czasem spod paznokci po naciśnięciu wypływa mu bezbarwny płyn i te paznokcie śmierdzą .:zaskoczenie1:Od czasu mojego pobytu tu zaopatrzyłam ich i siebie w środki dezynfekujące .Mam swoje produkty w swojej lodówce i ich chleba nie używam bardzo mi przykro, nam też swój talerz i sztućce ,robię co mogę .Wracając do dzisiejszej sałatki nie powiem zjadłabym ja chętnie bo ja sama prawie zrobiłam, ale jak wyszłam na chwilkę do pokoju to po powrocie zobaczyłam jak dziadek łychą grzebie ,próbuje i oblizuje ....:do bani:Koniec mojego jedzenia ,powiedziałam, że za kolacje podziękuję, wytłumaczyłam dlaczego.Nie spodziewał się takiej reakcjii a ja jestem wkurzona:nerwowa:Czy ktoś z Was wie co to może się dziać po chemii z paznokciami ,miał ktoś z Was z czymś takim do czynienia???
