Jak minął dzień 8

05 marca 2020 13:00 / 3 osobom podoba się ten post
Tez mam pauze, i obiad musze doprawic . Cieplo, fajnie tylko ja cuagle mysze muec jakis problem .Z kotem do weta  musze jechac .Cos go ucho boli ( chyba).
05 marca 2020 15:30 / 4 osobom podoba się ten post
dorotee

A on jeszcze jeździ ? Stary bydgoszczanin! Z czasów Polonii :motor:

Noajacha przecież to kapitan. I nie bydgoszczanin tylko zielonogorzanin z Piastowskiego . Żona z Bydgoszczy   Co prawda już senior  ale trzyma formę. Kiedyś tam jeździł to fakt.
05 marca 2020 15:55 / 2 osobom podoba się ten post
Kamaa84

Noajacha przecież to kapitan. I nie bydgoszczanin tylko zielonogorzanin z Piastowskiego . Żona z Bydgoszczy :-)  Co prawda już senior :-) ale trzyma formę. Kiedyś tam jeździł to fakt.

Pewnie 25 lat temu jeździł u nas , stara ekipa z Gollobami 
 Potem się nieładnie rozstali .
05 marca 2020 17:32 / 2 osobom podoba się ten post
dorotee

Pewnie 25 lat temu jeździł u nas , stara ekipa z Gollobami 
 Potem się nieładnie rozstali .

Team Gollob to były czasy A jak wesoło było do papy nikt nie podskoczył, jeden za wszystkich wszyscy za jednego .... mocne charaktery. To się nie wróci.  Oskar to już nie to samo. A wielki Tomasz ma już inne priorytety.  
05 marca 2020 17:38 / 4 osobom podoba się ten post
Straszny mam dzien, siedze teraz i placze  .Ja nie moge miec zwierząt , bo kazda przypadlosc mojego zwierzaka boli mnie fizycznie .Juz sie umowilan na jutro w lecznicy i jade z Mickiem .Moze z kotami walczyl, bo ucho ma zakrwawione .Juz wolalabym to,  niz jakies zapalenie czy nie daj Boze grzyb czy jakies pasozyty .  Dzien do d.... bani .
05 marca 2020 17:50 / 4 osobom podoba się ten post
Pauzę spędziłam w ? w pokoju swoim,bo na rowe za zimno,czekam aż się ociepli  Teraz idę szykować kolację  
05 marca 2020 18:02 / 3 osobom podoba się ten post
Nawet nosa dzisiaj nie wytknęłam z domu. Cały dzień pada i pada i pada 
U mnie w Polsce dzisiaj była piękna pogoda. Jeszcze tylko 4 dni mi zostały do zjazdu ale czuję się coraz gorzej i teraz nie wiem czy to pogoda tak na mnie działa czy te niepokojące wiadomości.
Kolejny dzień udało się przeżyć i można wyrwać kartkę z kalendarza 
Po pracy już jestem. Pranie moje się suszy. Jutro tylko prasowanie Pdp. ubranek żebym dobre wrażenie po sobie zostawiła, że dbałam o dziadka 
Rodzina jutro wraca to będę jednak trochę spokojniejsza 
05 marca 2020 18:19 / 3 osobom podoba się ten post
Kika67

Nawet nosa dzisiaj nie wytknęłam z domu. Cały dzień pada i pada i pada :-(
U mnie w Polsce dzisiaj była piękna pogoda. Jeszcze tylko 4 dni mi zostały do zjazdu ale czuję się coraz gorzej i teraz nie wiem czy to pogoda tak na mnie działa czy te niepokojące wiadomości.
Kolejny dzień udało się przeżyć i można wyrwać kartkę z kalendarza :radosc1:
Po pracy już jestem. Pranie moje się suszy. Jutro tylko prasowanie Pdp. ubranek żebym dobre wrażenie po sobie zostawiła, że dbałam o dziadka :oczko1:
Rodzina jutro wraca to będę jednak trochę spokojniejsza :-)

Pewnie masz taki dzien jak ja .Jestem przygnebiona i nic nie pomaga . Nie klade tego na karb  sytuacje z wirusem, bo robie to co powinnam i nic wiecej nie zrobie . Po prostu  mam dola . Fakt , pogoda piekna dzisiaj i wszystko bylo ok dopoki kota nie zobaczylam . Chyba pojde wczesnie spac,  o ile będę  mogla usnac .
05 marca 2020 18:28 / 3 osobom podoba się ten post
Mleczko

Pewnie masz taki dzien jak ja .Jestem przygnebiona i nic nie pomaga . Nie klade tego na karb  sytuacje z wirusem, bo robie to co powinnam i nic wiecej nie zrobie . Po prostu  mam dola . Fakt , pogoda piekna dzisiaj i wszystko bylo ok dopoki kota nie zobaczylam . Chyba pojde wczesnie spac,  o ile będę  mogla usnac .

Chyba masz rację. Wszystko do kupy się zebrało. Szkoda tego Twojego zwierzaczka ale może jest tak jak myślisz, że z innym kotem się potarmosil 
05 marca 2020 18:33 / 3 osobom podoba się ten post
Kika67

Chyba masz rację. Wszystko do kupy się zebrało. Szkoda tego Twojego zwierzaczka ale może jest tak jak myślisz, że z innym kotem się potarmosil :-)

Bojownik z niego wielki .Jak spi to nie moge go budzic, bo mnie gryzie .Ale kochany  przytulasek  jest , ale tylko wtedy jak on chce .
05 marca 2020 18:38 / 3 osobom podoba się ten post
Mleczko

Bojownik z niego wielki .Jak spi to nie moge go budzic, bo mnie gryzie .Ale kochany  przytulasek  jest , ale tylko wtedy jak on chce .:kotek:

Widać koty tak mają jak on chce to się łasi a jak nie chce to próbował mnie drapnąć 
O Pdp. kocie pisze 
05 marca 2020 20:49 / 4 osobom podoba się ten post
Och te dziadki... Pdp dziś opuszczał roletę w garażu, nie popatrzył się, że drzwi od bagażnika otwarte... Drzwi zahaczyły o tę roletę. Auto chciał do przodu o jakieś 3 cm przestawić, to przestawił o 8 i wjechał do ściany
Później lekko wycofał... I sprawdził rozmiar szkód... Na szczęście tylko otarcia błotnika, ale ślady są.
Dwa dni temu babka, jechała z nami na zakupy i trzy razy wjechała na krawężnik... Po co o tym piszę? Po to, żeby pokazać jacy starsi ludzie są uparci. Miałem jeździć ja, z racji wieku, ale nie... babka jest szefową. Dwa razy jeździłem i super automatico... Mają po 82 lata. 
05 marca 2020 21:03 / 3 osobom podoba się ten post
Luke

Och te dziadki... Pdp dziś opuszczał roletę w garażu, nie popatrzył się, że drzwi od bagażnika otwarte... Drzwi zahaczyły o tę roletę. Auto chciał do przodu o jakieś 3 cm przestawić, to przestawił o 8 i wjechał do ściany:smiech3:
Później lekko wycofał... I sprawdził rozmiar szkód... Na szczęście tylko otarcia błotnika, ale ślady są.
Dwa dni temu babka, jechała z nami na zakupy i trzy razy wjechała na krawężnik... Po co o tym piszę? Po to, żeby pokazać jacy starsi ludzie są uparci. Miałem jeździć ja, z racji wieku, ale nie... babka jest szefową. Dwa razy jeździłem i super automatico... Mają po 82 lata. 

Że starszymi jeździłam. 
06 marca 2020 06:57 / 3 osobom podoba się ten post
Luke

Och te dziadki... Pdp dziś opuszczał roletę w garażu, nie popatrzył się, że drzwi od bagażnika otwarte... Drzwi zahaczyły o tę roletę. Auto chciał do przodu o jakieś 3 cm przestawić, to przestawił o 8 i wjechał do ściany:smiech3:
Później lekko wycofał... I sprawdził rozmiar szkód... Na szczęście tylko otarcia błotnika, ale ślady są.
Dwa dni temu babka, jechała z nami na zakupy i trzy razy wjechała na krawężnik... Po co o tym piszę? Po to, żeby pokazać jacy starsi ludzie są uparci. Miałem jeździć ja, z racji wieku, ale nie... babka jest szefową. Dwa razy jeździłem i super automatico... Mają po 82 lata. 

Przezylam horror na jednej ze sztel  pan jezdzil z szybkoscia kosmiczną  a pani z silna demencja mowila " prawa wolna " .Wiesz hak to hest w takiej sytyacji ?
06 marca 2020 07:03 / 4 osobom podoba się ten post
Koty nakarmione , pies wyspacerowany .Po 10- tej jade do weta .Co ciekawe, ze nasza  labradorka tak kocha jezdzic autem, ze wczoraj maz zrobil rundę tylko z nia .Jak zadzwonia kluczyki od auta wariacji dostaje .Pojedzie dzisiaj ze mna i kotem  do lekarza .Moze ja nauczymy nosic klatke z kotem .Cos w końcu  musi robic, nie tylko sie wozic .