Jak minął dzień 8

06 marca 2020 08:28 / 4 osobom podoba się ten post
Mleczko

Przezylam horror na jednej ze sztel:-)  pan jezdzil z szybkoscia kosmiczną  a pani z silna demencja mowila " prawa wolna " .Wiesz hak to hest w takiej sytyacji ?

Też tak jeździłam. Jeszcze do tego kiedy padał deszcz nie mógł wycieraczek włączyć. Oni powinni mieć zakaz siadania za kierownicą. Dzięki Bogu wróciłam do domu cała ale nigdy więcej takich rajdów ńie chcę 
06 marca 2020 12:36 / 2 osobom podoba się ten post
gosiako

Też tak jeździłam. Jeszcze do tego kiedy padał deszcz nie mógł wycieraczek włączyć. Oni powinni mieć zakaz siadania za kierownicą. Dzięki Bogu wróciłam do domu cała ale nigdy więcej takich rajdów ńie chcę 

Też długo pamiętałam .
06 marca 2020 12:41 / 5 osobom podoba się ten post
Jesteśmy po wizycie . Nawet poszło bez nadmiaru okaleczeń, co za kot , warczy, prycha, jezy się . Chyba psa podpatrzył . Nie jest tak źle, z innym kotem sie potarmosił . Po przyjeździe wypuśiłam go z kosza i do tej pory do domu nie wrócił . Lata i innym kotom opowiada, że w mieście był  . Kamień spadł mi z serca i humor odzyskałam . Kika, a Ty dzisiaj w lepszym humorze ? 
06 marca 2020 18:44 / 5 osobom podoba się ten post
Wyjątkowo dobrze . Teraz zrobię sobie prysznic, herbatkę z imbirem i miodem i będę celebrowała wieczór . Piątkowy wieczór lubię najbardziej z całego tygodnia .Zrobię sobie plan na jutro, sobota,  trzeba jakieś ciasto ugnieść albo rozciągnąć i obiad na dwa dni muszę zrobić . W niedzielę umówiłam sie z koleżankami na prawie cały dzień . Będziemy obchodzić hucznie  "Dzień Kobiet " . Będzie nas o jedną mniej niż w ubiegłym roku,  wspominkom nie bedzie końca . Dobrze, gdyby jeszcze pogoda nam dopisała .
07 marca 2020 10:35 / 7 osobom podoba się ten post
Dzień smutny... Prezydent podpisał ustawę i pieniądze zamiast na onkologię trafią do publicznej telewizji. Szok. Notariusz śmierci, tak Go nazwano. Ja walczę ze łzami, bo wielu członków mojej rodziny i znajomych zmarło na raka. Sama jestem w grupie podwyższonego ryzyka. Brak słów. 
07 marca 2020 10:50 / 5 osobom podoba się ten post
Mleczko

Jesteśmy po wizycie . Nawet poszło bez nadmiaru okaleczeń, co za kot , warczy, prycha, jezy się . Chyba psa podpatrzył . Nie jest tak źle, z innym kotem sie potarmosił . Po przyjeździe wypuśiłam go z kosza i do tej pory do domu nie wrócił . Lata i innym kotom opowiada, że w mieście był :plotki: . Kamień spadł mi z serca i humor odzyskałam . Kika, a Ty dzisiaj w lepszym humorze ? 

Humor to ja zawsze mam 
Cieszę się  że już we wtorek do domu wracam. Nawet jakby lot odwołali to mąż po mnie przyjedzie. Już taka możliwość wczoraj omowilismy. 
Tylko wszystko mnie zaczyna irytować nawet kotu , kota wczoraj pogoniłam bo nie da Pdp spokojnie zjeść. 
Teraz też jestem wkurzona bo syn mial zrobić zakupy i zakupów nie widać a chciałam mięso na obiad bo dziadek za ryba nie przepada a mam tylko rybę. Naleśniki były wczoraj hm jak się wkurzę to placki z jabłkami zrobię. 
07 marca 2020 10:53 / 3 osobom podoba się ten post
Kika67

Humor to ja zawsze mam :-)
Cieszę się  że już we wtorek do domu wracam. Nawet jakby lot odwołali to mąż po mnie przyjedzie. Już taka możliwość wczoraj omowilismy. 
Tylko wszystko mnie zaczyna irytować nawet kotu , kota wczoraj pogoniłam bo nie da Pdp spokojnie zjeść. 
Teraz też jestem wkurzona bo syn mial zrobić zakupy i zakupów nie widać a chciałam mięso na obiad bo dziadek za ryba nie przepada a mam tylko rybę. Naleśniki były wczoraj hm jak się wkurzę to placki z jabłkami zrobię. 

Tez dobre ( placki) i zdrowsze niz miesko 
07 marca 2020 16:42 / 6 osobom podoba się ten post
Dzień walki ze snem. W autobusie spać mi się za bardzo nie udało. A jak bym teraz się zdrzemnęła, to potem miałabym problem. Tutaj jest, jak było- cicho, spokojnie... Ręce myć, tłumów unikać, na rower można wsiąść i ścieżkami popędzić... Ale to nie dziś
 
07 marca 2020 17:10 / 5 osobom podoba się ten post
Dzień minął szybciutko. Piękna dziś pogoda tutaj. Zobaczymy jak długo ale w prognozach cały tydzień deszcz nadają. U fryzjera z z pdp byłam to 10 km od domu. Zostawiłam ja pod opieką dziewczyn z zakładu i poszłam do DM i KIk. Kupiłam kilka kosmetyków, 2 koszulki w KIk. Już się zaczynają wszędzie kolorowe, wesołe kolekcje.zasxlam też do Primark i rozglądałam się za spodniami. Byly jedne, które mi się podobały. Czarne w czerwone i kremowe kwiaty. Narazie tylko przymierzałam. Jeśli będą to kupię przed wyjazdem. A może i inne kolory się z nich pojawia. Też to dopiero wiosną się zaczyna. Kilka rzeczy tylko dokupie tak dla odświeżenia garderoby i aby mieć na kolejny wyjazd bo urlop krótki będzie tylko 2 tygodnie. Potem z pdp poszliśmy na obiad. Ja mówię, że mam gulasz w lodówce a ona, że szkoda czasu i idziemy na miasto. Zamówiliśmy tartę cebulowa plus mix sałat. Pdp namawiała też na deser i dobrze, że się nie skusiłam bo bym chyba o własnych siłach z restauracji nie wyszła. Już po tym obiedzie czułam się jak balon. Jeszxze tylko kolacja dla pdp bo nadal czuję się pełna oraz toaleta i koniec dnia. 
07 marca 2020 17:20 / 5 osobom podoba się ten post
Dziadkowie na urodzinach... Szkoda,, że tak późno mi powiedzieli, bo do miasta autobusem bym pojechał... Ale mam, chociaż po okolicy pojeżdżę
07 marca 2020 20:18 / 4 osobom podoba się ten post
Dzień minął intensywnie.Pakowaniw walizki...spacer pogoda dziś porozpieszczała ...Jutro wieczorem kierunek domMiłego wieczoru
07 marca 2020 20:47 / 4 osobom podoba się ten post
Imprezowicze wyszli o 16, wrócili o 19.30...pierwsze co żona pdp zrobiła, to jadła przygotowaną przeze mnie kolację... Czyżby tam cieniutko z żarełkiem, na tych urodzinkach? 

U nas i coś na słodko i na ciepło podajemy, a tu chyba nic... Bo faktycznie, od razu się za kanapki brała, a solenizant mieszka 100 metrów od nas
07 marca 2020 20:48 / 1 osobie podoba się ten post
Agnesssa

Dzień minął intensywnie.Pakowaniw walizki...spacer pogoda dziś porozpieszczała ...Jutro wieczorem kierunek dom:radosc1:Miłego wieczoru

Wzajemnie
07 marca 2020 20:59 / 3 osobom podoba się ten post
Dusia1978

Dzień minął szybciutko. Piękna dziś pogoda tutaj. Zobaczymy jak długo ale w prognozach cały tydzień deszcz nadają. U fryzjera z z pdp byłam to 10 km od domu. Zostawiłam ja pod opieką dziewczyn z zakładu i poszłam do DM i KIk. Kupiłam kilka kosmetyków, 2 koszulki w KIk. Już się zaczynają wszędzie kolorowe, wesołe kolekcje.zasxlam też do Primark i rozglądałam się za spodniami. Byly jedne, które mi się podobały. Czarne w czerwone i kremowe kwiaty. Narazie tylko przymierzałam. Jeśli będą to kupię przed wyjazdem. A może i inne kolory się z nich pojawia. Też to dopiero wiosną się zaczyna. Kilka rzeczy tylko dokupie tak dla odświeżenia garderoby i aby mieć na kolejny wyjazd bo urlop krótki będzie tylko 2 tygodnie. Potem z pdp poszliśmy na obiad. Ja mówię, że mam gulasz w lodówce a ona, że szkoda czasu i idziemy na miasto. Zamówiliśmy tartę cebulowa plus mix sałat. Pdp namawiała też na deser i dobrze, że się nie skusiłam bo bym chyba o własnych siłach z restauracji nie wyszła. Już po tym obiedzie czułam się jak balon. Jeszxze tylko kolacja dla pdp bo nadal czuję się pełna oraz toaleta i koniec dnia. :-)

To chyba fajne zlecenie Ci się trafiło bo widać zadowolona jesteś 
07 marca 2020 21:04 / 4 osobom podoba się ten post
Fajnie, spokojnie. Już jestem.prawie spakowana. Pdp z synem.sobie na telewizor zaglądają 
Jutro odpoczynek, w poniedziałek ostatnie mlasniecie mopem żeby porządek po sobie zostawić a we wtorek kierunek Polska