Gusiu, szczęśliwej podróży Ci życzę:flaga Polski1::aniolki:
Minął ostatni dzień tutaj. Szybko i ciągle w ruchu. Nawet na pauzie się nie położyłam, tylko wyszłam z okolicą się pożegnać. Spotkałam koleżankę po fachu, przypadkowo, bo nie umawiałysmy się. Zaprosiłam ją na kawę, żeby chwilę pogadać. Ona jest tutaj już 9 m-cy bez przerwy, a jeszcze dwa będzie ciągnęła ! Fajna, pracowita kobieta i dobry z niej człowiek. Podziwiam ,ze daje tak radę.
Miałyśmy jeszcze dzisiaj jedną zapowiedzianą wizytę siostry pdp i jedna niespodziewaną. Chociaż trochę mi to zaklóciło plan dnia ,to jednak miło, bo przyjechały te osoby specjalnie ze mną sie pożegnać. I z drobnymi upominkami ,czego absolutnie się nie spodziewałam. Siostrą pdp, to jeszcze ok, chociaż mieszka ok 60 km stąd. Nie przyjedzie jutro,jak w każdą niedzielę. Ale koleżanka pdp? I to był największy komplement dla mnie i docenienie mojej pracy-powiedziały, że K.nigdy jeszcze nie była w tak dobrym nastroju, jak w ciągu tych ostatnich 5 tygodni. Ani razu nie narzekala,ze wszystkiego byla zadowolona. A przed chwilą, kiedy życzyłam jej dobrej nocy, wzięła mnie za
i mówi-Gusia, to był bardzo fajny czas z tobą. Postaraj się wrócić do mnie. I w takich chwilach wiem, że może inaczej, niż moje zmienniczki, może nieprofesjonalnie, ale tak,jak pracuję, jak podchodzę do moich seniorów ,jest właśnie dobrze.
Zaraz przyjedzie B.,swoi