No pewnie ale ile nerwow to nasze. :aniolki: Mleczko, Kika, Luk, Tina wy jestescie w domu. Zaczne sie modlic obysmy my tez wrocili bez zarazenia .
No pewnie ale ile nerwow to nasze. :aniolki: Mleczko, Kika, Luk, Tina wy jestescie w domu. Zaczne sie modlic obysmy my tez wrocili bez zarazenia .
Teraz koordynatorka o tej godz dzwoniła przed chwilą do mojej mamy,ze ze względu na tą sytuację ma się nie patrzec na nic i nie martwic ,ze bedzie obciazona jakimikolwiek kosztami z tego tytulu,ze ma zostawić podopieczna, oni poinformują rodzinę i wyjeżdżac. Robimy akcje jutro tato rusza po Nas do de?
Modliłam się i wierzyłam że rząd podejmie decyzję o zamknieciu granic dla cudzoziemcow. Żeby tylko teraz wracający przestrzegali kwarantanny to.bedzie dobrze. Cały czas myślami.jestem przy tych co w pracy za granicą nie tylko w opiece :serce:
To fajnie:-) Jeśli do północy wrócicie, ominie Was kwarantanna
To jest pandemia . Musimy przestrzegac zalecen i siedziec w domach .Nie wychodzic bez potrzeby nie spotykac sie z innymi osobami . Trzeba to przetrwac bo lekarstwa zadnego nie ma Kto by pomyslal, ze w dobie takich postepow w medycynie, technice i rozwinietej farmakoligii takie cos stanie sie kleska ludzkosci . No kto?
Kwarantanna to bardzo dobre rozwiązanie. Sama jestem już 3 dni na kwarantannie w swoim domu :-)
To wstap do mnie po drodze .
Umrze jeszcze tysiace ludzi zanim to opanują,-więc raczej nazwała bym to problemem a nie paniką.
Na prawde nie wiadomo kto i gdzie moze nasz zarazić.
Moj sasiad który jest lekarzem już od kulku tygodni nie podaje reki na przywitanie,bo po prostu sam nie jest pewny czy nie zaraza ponieważ pracuje w szpitalu.
Ja przyznam że trochę mam mieszane uczucia kiedy ktoś w kolejce obok mnie kaszle albo kicha....
Wiem:-)
A to jemu chyba moeli wdrożyć leki na hiv i malarię, ale już nie zdazyli