Powitajki przy kawie 60

30 kwietnia 2020 09:44 / 6 osobom podoba się ten post
tina 100%

Pewnie do wieczora wypogodzi się w twoich rejonach.
U mnie wczoraj rano zaczeło padać- cały dzien tak było a dziś już jest słonecznie.
 

Oj wątpię bo znowu pada. A i dobrze. Ziemia potrzebuje wody. U mnie na działce niby zielono ale to jest marna zieleń bo spragniona deszczu. Może po tym deszczu kolor liści się ożywi i niestety trawa urośnie i trzeba będzie kosić. 
30 kwietnia 2020 09:57 / 5 osobom podoba się ten post
Dusia1978

Oj wątpię bo znowu pada. A i dobrze. Ziemia potrzebuje wody. U mnie na działce niby zielono ale to jest marna zieleń bo spragniona deszczu. Może po tym deszczu kolor liści się ożywi i niestety trawa urośnie i trzeba będzie kosić. :trawnik:

U mnie mlecze rosną najpiękniej ale niedługo się będą panoszyc bo kosiarka da sobie z nimi radę 
Zastanawiam się nad tym czy zanim to nastąpić nie zrobić miodu z nich ale jakoś mi się nie bardzo do tego pali 
30 kwietnia 2020 10:01 / 7 osobom podoba się ten post
Wypiję  i do sklepu po owoce. Firma mi płaci za jutro i Boże Ciało (11 czerwca) ekstra. Co ja z tą kasą zrobię
30 kwietnia 2020 10:09 / 6 osobom podoba się ten post
tina 100%

Martucha- nawet jeśli jesteśmy na wyjeździe, to po co traktować ten dzień jak dopust boży? Tak po prostu zamknąć oczy, aby minął? Carpe diem mówili już od dawna starożytni, a pewnie dlatego, że z każdej chwili, nawet tej, która zapala się i gaśnie jak meteor- można wyciągnać coś dobrego. I tam u tych obcych można nawiązać jakieś kontakty- nawet Guten Tag powiedziane z uśmiechem do sąsiadki, przechodnia- uskrzydla. Tym bardziej, że Niemcy z tym problemów nie mają.
Ja z pełną świadomoscią i bezwstydnie nawiązuję kontakty i z tymi w obcym języku mówiącymi. Aklimatyzuję się. 
Taka już ze mnie muliti-kulti :lol2: Dlatego też mimo tęsknoty za domem , ten okres kontraktu nie jest dla mnie uciążliwy i nie wyglądam jak zbawienia tego ostatniego dnia. Żyję i tyle .
Oraz dobrego dnia Opiekunkowo :kwiatek dla ciebie2:

Masz rację! Ja myślę podobnieale nie ukrywam, że lubię, gdy czas w pracy mija szybko, a w domku powoli. Też zagaduje do ludzi, uśmiecham się i czerpie z życia, kazdego dnia, również tych na wyjeździe 
30 kwietnia 2020 10:19 / 5 osobom podoba się ten post
tina 100%

Martucha- nawet jeśli jesteśmy na wyjeździe, to po co traktować ten dzień jak dopust boży? Tak po prostu zamknąć oczy, aby minął? Carpe diem mówili już od dawna starożytni, a pewnie dlatego, że z każdej chwili, nawet tej, która zapala się i gaśnie jak meteor- można wyciągnać coś dobrego. I tam u tych obcych można nawiązać jakieś kontakty- nawet Guten Tag powiedziane z uśmiechem do sąsiadki, przechodnia- uskrzydla. Tym bardziej, że Niemcy z tym problemów nie mają.
Ja z pełną świadomoscią i bezwstydnie nawiązuję kontakty i z tymi w obcym języku mówiącymi. Aklimatyzuję się. 
Taka już ze mnie muliti-kulti :lol2: Dlatego też mimo tęsknoty za domem , ten okres kontraktu nie jest dla mnie uciążliwy i nie wyglądam jak zbawienia tego ostatniego dnia. Żyję i tyle .
Oraz dobrego dnia Opiekunkowo :kwiatek dla ciebie2:

Bo tak powinno być ,bo tak jest miłej ,ciepłej ,radośniej ,babcia zawsze mi mówiła uśmiech nic nie kosztuje a wzbogaca Zresztą połowa mojej rodziny to krzykliwi ,uśmiechnięci temperamenti ludzie ze szczerym uśmiechem od rana 
30 kwietnia 2020 10:23 / 5 osobom podoba się ten post
Luke

Wypiję :pije kawe: i do sklepu po owoce. Firma mi płaci za jutro i Boże Ciało (11 czerwca) ekstra. Co ja z tą kasą zrobię:lol2:

Podaje nr konta  76 435 .......
30 kwietnia 2020 10:33 / 2 osobom podoba się ten post
Konwalia08

Podaje nr konta  76 435 .......:figiel::oklaski:

Koledze chyba nie o to chodziło 
30 kwietnia 2020 10:42 / 4 osobom podoba się ten post
Kika67

Koledze chyba nie o to chodziło :-)

Ale mnie o to chłodzi
30 kwietnia 2020 10:44 / 4 osobom podoba się ten post
Konwalia08

Podaje nr konta  76 435 .......:figiel::oklaski:


30 kwietnia 2020 10:46 / 4 osobom podoba się ten post
Qcze, chyba nikt z Was nie miał tyle schodków do zaliczenia co ja.... 42.
Z kuchni na moje apartamenta
30 kwietnia 2020 10:53 / 2 osobom podoba się ten post
Luke

Qcze, chyba nikt z Was nie miał tyle schodków do zaliczenia co ja.... 42.
Z kuchni na moje apartamenta:gwizdanie:

W dół czy w górę 
30 kwietnia 2020 10:55 / 4 osobom podoba się ten post
Konwalia08

Ale mnie o to chłodzi:smiech3:

Mnie też to po głowie chodziło.
Może być w euro 
30 kwietnia 2020 11:57 / 6 osobom podoba się ten post
Kika67

W dół czy w górę :-)

Na parterze jest kuchnia, wyjście na cigareta, garaż, pralka. Piętro to dziadka sypialnia, góra czyli drugie piętro moje. Sypialnia, salon z tv, duża łazienka. Na półpiętrach kibel, czyli  cztery razy klo i dwie kabiny prysznicowe, a u dziadka wanna z liftem. Od dziadka na dół lift schodowy. Ale rzadko ma ochotę zjechać na dół. Za mnie jeszcze ani razu, bo i spacery teraz odpadają. Obiad wnoszę po schodach, żaden problem. Rodzina zarządziła... żadnych odwiedzin znajomych i wnuków. W każdym klo płyn. Tak, że super tu mam. Dziadek dużo czyta, tv itd. A z obowiązków to tylko pomoc przy dużej potrzebie i rano mycie przy umywalce. Pipi robi sam, ma  Flasche
30 kwietnia 2020 12:11 / 6 osobom podoba się ten post
Siema,
Jest ktos w Dresden?
 
milego wszystkim
30 kwietnia 2020 12:14 / 4 osobom podoba się ten post
Konwalia08

Bo tak powinno być ,bo tak jest miłej ,ciepłej ,radośniej ,babcia zawsze mi mówiła uśmiech nic nie kosztuje a wzbogaca :-)Zresztą połowa mojej rodziny to krzykliwi ,uśmiechnięci temperamenti ludzie ze szczerym uśmiechem od rana :-)

Forma ekspresji może się różnić. Liczą się intencje. Bywa , że czas jest potrzebny, aby się zrozumieć wzajemnie.
U mnie to raczej tacy "rozbrajający"  saperzy z błyskiem w oku i ciętym językiem- jest ogień w dyskusjach i to lubimy. Z sąsiadami mamy podobnie. Oprócz tego nikt od nas nie odejdzie głodny czy spragniony. 
Nawet skryty parówkożerca  
Trzeba być ponad to.