08 maja 2020 12:24 / 7 osobom podoba się ten post
Kika67Nie chce nikogo cytować bo nie chce, żeby ktoś uważał, że jest to skierowane do niego, a słowa kontekst nie cierpię wręcz :nerwowa1:
Moim skromnym zdaniem człowiek powinien umierać w domu (jeżeli jest taka możliwość). Wiem jest to ogromne przeżycie a nawet można powiedzieć wstrząs ale sama przeżyłam już śmierć moich rodziców i nie mogę sobie darować tego, że nie było mnie przy nich w chwili śmierci.
Oczywiście jest to całkiem inna sytuacja jak to z którą czasami przychodzi nam się zmierzyć w naszej pracy. Uważam, że jak ktoś czuję, że nie da rady psychicznie powinien zrezygnować ze zlecenia.
A ja się odniosę do twego wpisu- właściwie nie jako komentarz, tylko pytania.
Zrezygnować z wyjazdu, w sytuacji, gdy ma się podpisaną umowę, a lekarka mówiła, że ta już pani umiera? Dziś, jutro? Jak to widzisz. Można do firmy napisać, że np. rezygnuję. Ale i tak trzeba znaleźć zmiennika. Kto przyjedzie w takiej sytuacji? Wyjść opiekunka nie może i zostawić- i prawo, i moralność, poczucie obowiązku, itp. trzymają. Firma może poprosić rodzinę o opiekę i zwolnienie opiekunki. Ale jak rodzina się nie zgodzi? Tu, moim zdaniem firma powinna zadziałać- pod warunkiem, że wie, jak jest.
Jeśli rodzina czuje się na siłach być przy umierającej osobie, zapewnić jej potrzebne warunki, to tak, dom jest najlepszy. Ale niekoniecznie siły psychiczne na to pozwalają, chęci, inne zobowiązania- mogą być też bardzo ważne, choć nie tak egzystencjalne.
Jak to widzisz? Opiekunka nie jest rodziną, a towarzyszenie w odchodzeniu traumatyczne. Może nie być czasu na zmianę, wyjazd. Jeśli rodzina nie chce/nie może wspomóc, to hospicjum- moim zdaniem jest dobrym wyjściem. Ale tu firma powinna konsultować, działać, sprawdzać, co jest w stanie znieść opiekunka, a co może dać rodzina...