Jak minął dzień 9

20 maja 2020 16:55 / 8 osobom podoba się ten post
Dusia1978

Już forma wysłała profil do rodziny. W razie w syn wie , że wyjadę stąd od razu. Nowe miejsce tylko 65 km z tego miejsca. Tam jest od lutego pani i w końcu jest pewna ,że nie na na kwaranta i w każdej chwili się spakuje i wyjedzie. Trzymajcie kciuki. :przytula:

Trzymam i nic dziś już nie zrobię, mam wymówkę nawet kartofli na obiadokolacje nie odbiorękciuki ważniejsze !a na serio życzę powodzenia ,żebyś szybciutko wyjechała do fajnej rodziny . 
20 maja 2020 18:57 / 9 osobom podoba się ten post
Dusia, też trzymam- już mogę, nie muszę strajkować, jak Konwalia, bo u nas już po obiadokolacji
 
Młody szykuje kampera na jutrzejszy wyjazd, zbiera co jeszcze potrzeba i mówi, żeby tylko czegoś nie zapomnieć. No, już widziałam, że paczka pieluch z komody znikła, to już zaniósł. Muszę tylko jutro  sprawdzić, czy leki zabrał- z mojego punktu widzenia to najważniejsze. Podopieczny pieniądze na jedzenie dał- w sumie, przeżyłabym i na tym, co jest. Szaleć nie będę, ale truskawki chyba sobie kupię- i tak większość kasy zostawię... W piątek wybieram się do większego miasta, to zamierzam zaszaleć! Szkoda, że bez towarzystwa.
Dziś zgodnie z dziewczynami stwierdziłyśmy, jak już wyjeżdżałyśmy z parku, że w miłym towarzystwie czas pędzi jak błyskawica. Akurat z tymi dwiema mam fajny kontakt. Jedna wyjeżdża za 10 dni, ale druga tuż po mnie. To nie będę narzekać na samotność tutaj
 
20 maja 2020 21:43 / 8 osobom podoba się ten post
Dzięki wszystkim za życzenia. No dziś był atak furii pdp. Szczerze się wystraszyłam. Koc rzuciła na podłogę i mówiła, że to jest straszny i zły pies. Telefon mi wyrwała i w ostatniej chwili jej go zabrałam bo nie wiem co by z niego zostało. Zaczęła wyrzucać moje rzeczy z szafki w ostatniej chwili ja powstrzymałam. Zasłonę przy oknie skręcała i mow8ja że to jest jej zły mąż i wzięła patyk i biła w to. Powiedziałam synowi, że ona powinna być albo w szpitalu albo w domu starców. A on na to, że taka agresja u niej to normalne. No niestety ja tu nie dam rady chodzi też o mnie popristu mnie też uderzyła i ja się jej boję. Teraz dostała leki i zobaczymy jak zadziała. On śpi znowu w salonie na kanapie. Nie jestem w stanie chodzić za nią zaly dzień plus noc. Noc jest od spania . Przepraszam, że Wam dziś nagledzilam ale to mnie przerasta. Dobranoc wszystkim. Śpijcie dobrze.
20 maja 2020 21:45 / 8 osobom podoba się ten post
Dusia1978

Dzięki wszystkim za życzenia. No dziś był atak furii pdp. Szczerze się wystraszyłam. Koc rzuciła na podłogę i mówiła, że to jest straszny i zły pies. Telefon mi wyrwała i w ostatniej chwili jej go zabrałam bo nie wiem co by z niego zostało. Zaczęła wyrzucać moje rzeczy z szafki w ostatniej chwili ja powstrzymałam. Zasłonę przy oknie skręcała i mow8ja że to jest jej zły mąż i wzięła patyk i biła w to. Powiedziałam synowi, że ona powinna być albo w szpitalu albo w domu starców. A on na to, że taka agresja u niej to normalne. No niestety ja tu nie dam rady chodzi też o mnie popristu mnie też uderzyła i ja się jej boję. Teraz dostała leki i zobaczymy jak zadziała. On śpi znowu w salonie na kanapie. Nie jestem w stanie chodzić za nią zaly dzień plus noc. Noc jest od spania . Przepraszam, że Wam dziś nagledzilam ale to mnie przerasta. Dobranoc wszystkim. Śpijcie dobrze.:ide spac:

Zmień zlecenie . Tam potrzeba leków i opiekunki z doświadczeniem z zaawansowaną demencją.  
20 maja 2020 22:04 / 6 osobom podoba się ten post
Dusia1978

Dzięki wszystkim za życzenia. No dziś był atak furii pdp. Szczerze się wystraszyłam. Koc rzuciła na podłogę i mówiła, że to jest straszny i zły pies. Telefon mi wyrwała i w ostatniej chwili jej go zabrałam bo nie wiem co by z niego zostało. Zaczęła wyrzucać moje rzeczy z szafki w ostatniej chwili ja powstrzymałam. Zasłonę przy oknie skręcała i mow8ja że to jest jej zły mąż i wzięła patyk i biła w to. Powiedziałam synowi, że ona powinna być albo w szpitalu albo w domu starców. A on na to, że taka agresja u niej to normalne. No niestety ja tu nie dam rady chodzi też o mnie popristu mnie też uderzyła i ja się jej boję. Teraz dostała leki i zobaczymy jak zadziała. On śpi znowu w salonie na kanapie. Nie jestem w stanie chodzić za nią zaly dzień plus noc. Noc jest od spania . Przepraszam, że Wam dziś nagledzilam ale to mnie przerasta. Dobranoc wszystkim. Śpijcie dobrze.:ide spac:

Dusiu  ja też proponuję zrezygnować z tego miejsca i to jak najszybciej, szkoda twoich nerwów   i życzę ci  abyś trafiła na dobrą sztelę, trzymaj się zdrowo 
20 maja 2020 22:09 / 5 osobom podoba się ten post
dorotee

Zmień zlecenie . Tam potrzeba leków i opiekunki z doświadczeniem z zaawansowaną demencją.  

A co w takim przypadku moze zrobic doswiadczona z demencja opiekunka? 
sadze, ze nastepnego dnia rano spakowac walizke albo zostac i walic pol litra do sniadania na odwage. Sorry za przyklad ale MY na takim zleceniu w zadnym wypadku nie powinnismy pracowac ani byc wysylani. 
20 maja 2020 22:14 / 8 osobom podoba się ten post
Tutaj Marianne też ma demencje i mi się wydaje że dość zaawansowaną, ale nie agresywną. Przejawia się to tym , że żyje w swoim świecie, gada od rzeczy i jest nieświadoma, nic nie kuma. Pyta po 257 razy to samo , za chwilę znowu, wszystko zapomina . Raczej niechętnie spaceruje, nie lubi tłumów i hałasu . Trochę jakby zalękniona jest.  No i to jest cała demencja u niej.  A nie bierze żadnych leków . 
 
Dzisiaj cały dzionek na ROD , leżenie opalanie, piwka popiłam,  obiadowe kanapki i tyle. Marten nas przywiózł, potem zabrał i pasuje. Spokój miał. Ja też. Tyle że bez Internetu.  Ale fajnie było.  Może jutro też. A ma być 25C.
 
20 maja 2020 22:16 / 6 osobom podoba się ten post
Oskar

A co w takim przypadku moze zrobic doswiadczona z demencja opiekunka? 
sadze, ze nastepnego dnia rano spakowac walizke albo zostac i walic pol litra do sniadania na odwage. Sorry za przyklad ale MY na takim zleceniu w zadnym wypadku nie powinnismy pracowac ani byc wysylani. 

Ja pracowałam z taką podopieczna , mam się nadal dobrze , tzn moje zdrowie psychiczne nie ucierpiało . Pracowałam 6h dziennie , weekend wolny . Dzieci nie chciały oddać mamy do domu opieki gdzie była wiązana pasami . Agresji i niepokoju nie da się całkowicie ustawić lekami . 
Jak w przypadku pdp Dusi  , jeżeli  chory widzi psa to się go wyprowadza . Wchodzisz w świat chorego . Tylko nie na 24 godziny . 
20 maja 2020 22:17 / 5 osobom podoba się ten post
dorotee

Zmień zlecenie . Tam potrzeba leków i opiekunki z doświadczeniem z zaawansowaną demencją.  

Nie wiem czy nawet osoba, która miała doświadczenie z głęboką demencja pójdzie na to. Za pdp trzeba chodzik krok w krok , nie można jej spuszczać z oka. Tak się nie da pracować non stop. 
20 maja 2020 22:19 / 6 osobom podoba się ten post
Dusia1978

Nie wiem czy nawet osoba, która miała doświadczenie z głęboką demencja pójdzie na to. Za pdp trzeba chodzik krok w krok , nie można jej spuszczać z oka. Tak się nie da pracować non stop. 

Dusiu też napisałam nie 24 h , w Oldenburgu pracowałam w dwójkę . Na noc przychodziła dodatkowo pielęgniarka .  Koszty trochę wyższe . 
20 maja 2020 22:20 / 5 osobom podoba się ten post
Oskar

A co w takim przypadku moze zrobic doswiadczona z demencja opiekunka? 
sadze, ze nastepnego dnia rano spakowac walizke albo zostac i walic pol litra do sniadania na odwage. Sorry za przyklad ale MY na takim zleceniu w zadnym wypadku nie powinnismy pracowac ani byc wysylani. 

Zgadzam się z Tobą w 200 %. Tutaj trzeba się zastanowić nad albo szpitalem psychiatrycznym, z którego ona wyszła w poniedziałek, albo dom starców. Tu nikt nie da rady. Naprawdę dziewczyny z biura nie wiedziały o jej stanie zdrowia. Po obejrzeniu filmy i zdjęć był komentarz krótki (usunięte) i szybka interwencja w agencji DE. Same potwierdzimy , że moja obecność tutaj może być zagrożeniem.dla mojego zdrowia a może i życia. Agresja jest wielka. 

20 maja 2020 22:24 / 5 osobom podoba się ten post
Dusia1978

Dzięki wszystkim za życzenia. No dziś był atak furii pdp. Szczerze się wystraszyłam. Koc rzuciła na podłogę i mówiła, że to jest straszny i zły pies. Telefon mi wyrwała i w ostatniej chwili jej go zabrałam bo nie wiem co by z niego zostało. Zaczęła wyrzucać moje rzeczy z szafki w ostatniej chwili ja powstrzymałam. Zasłonę przy oknie skręcała i mow8ja że to jest jej zły mąż i wzięła patyk i biła w to. Powiedziałam synowi, że ona powinna być albo w szpitalu albo w domu starców. A on na to, że taka agresja u niej to normalne. No niestety ja tu nie dam rady chodzi też o mnie popristu mnie też uderzyła i ja się jej boję. Teraz dostała leki i zobaczymy jak zadziała. On śpi znowu w salonie na kanapie. Nie jestem w stanie chodzić za nią zaly dzień plus noc. Noc jest od spania . Przepraszam, że Wam dziś nagledzilam ale to mnie przerasta. Dobranoc wszystkim. Śpijcie dobrze.:ide spac:

Duśka i tak jesteś cierpliwa . Ja przy Mariance tracę cierpliwość chociaż jest grzeczna i nie złośliwa. Ale kiedyś tam miałam taką Panią z napadzikami złości i nerwów.  Poniosło mnie.....
   ale nic to nie dało. Wiec w takich przypadkach tylko radykalne kroki -  Cibóż albo heim.  Prochy i izolatka.
Dla dobra klienta i reszty. 
20 maja 2020 22:35 / 4 osobom podoba się ten post
dorotee

Zmień zlecenie . Tam potrzeba leków i opiekunki z doświadczeniem z zaawansowaną demencją.  

Zgadzam się leki plus wykwalifikowany personel medyczny w odpowiedniej placówce 
20 maja 2020 22:37 / 6 osobom podoba się ten post
Konwalia08

Zgadzam się leki plus wykwalifikowany personel medyczny w odpowiedniej placówce 

Późna pora już 
Pracowałam z taką pdp plus zastępstwo plus leki . 
Teraz mam podobną pdp. Czytasz moje posty ?  Męczennikiem raczej nie jestem ? 
 
20 maja 2020 22:46 / 5 osobom podoba się ten post
dorotee

Późna pora już 
Pracowałam z taką pdp plus zastępstwo plus leki . 
Teraz mam podobną pdp. Czytasz moje posty ?  Męczennikiem raczej nie jestem ? 
 

Czytam Dorotko z uwagą wielką, ale każdy przypadek jest inny .Naturalnie że bierze się różne wyjścia pod uwagę ale czytając też z uwagą Dusi posty uważam, że ta pani jednak powinna być dobrze ustawiona lekowo a przede wszystkim dobrze zdiagnozowana i na obserwacji w odpowiedniej placówce by nie stwarzała zagrożenia dla opiekunki ,rodziny i siebie .Później może wrócić do domu przecież .a może w De dobrych placówek nie mają ,polezy pacjent parę dni i spowrotembdi domu taka spychoterapia .Może opiekunka zaradzi.