Zmęczenie organizmu , u mnie też , pojechałam rano na spacer , po dr
OdZe zakupy w Kamerze , pościelnie oczarowała . Teraz leżę i zdycham .n 2h :jazda na rowerze: 2h:tanczy:

Zmęczenie organizmu , u mnie też , pojechałam rano na spacer , po dr
OdZe zakupy w Kamerze , pościelnie oczarowała . Teraz leżę i zdycham .n 2h :jazda na rowerze: 2h:tanczy:
Mycha, fajna historia! Też uważam, że chłopaczkom nic nie ubędzie, jak pomogą się wgramolić seniorowi.
A moi mnie z lekka zirytowali. Byli u fryzjera w większym mieście. Ja miałam czekać na kuriera- z rowerem, który nie wiadomo kiedy przyjdzie. Na pewno mijali cukiernie, to nie mogli kupić ciasta? Młody wie, że podopieczny bez tego ani rusz. No wyciągam z zamrażarki takie z Rewe, do wyboru- a on zdziowiony- to nie kupiłaś? Może jeszcze by chciał, żebym teraz poleciała. Mogli zajechać po drodze- jakieś na pewno mijali. Na początku w soboty i niedziele tego nie było, młody coś kupował. Ja w tygodniu codziennie chodzę. A teraz to się delikatnie zmienia- jutro pójdę po to ciasto... I rozumiem, że np. zaczęłam asystować przy prysznicu i pomagać w wycieraniu- to wynika z pogarszającego się stanu podopiecznego. Będzie przypywać czynności różnych- nie dziwi mnie to, ani nie przeszkadza. Ale wygodnictwo młodego- dające wyraz delikatnie, powoli- to co innego. W sumie i tak atmosfera jest dobra, nie mam dużo pracy. Ale takie drobne przesunięcia fajne nie są.
Powiem ci Werska, że ja gdybym była na twoim miejscu to opierniczyłabym młodego. I tyle w temacie. Coś musi robić a ty nie musisz wszystkiego robić.
Mogę zapytać, czemu nie kupili ciasta po drodze- i tyle. Jak pisałam, nie są to wielkie rzeczy, drobiazgi. A ja tu niewiele mam do roboty. Tyle, że trzeba zwracać uwagę na to, żeby to przesunięcie- po trochu nie poszło za daleko. Na razie jeszcze nie można tego powiedzieć. Tutaj raczej z nadmiarem czasu się borykam, nie odwrotnie.
Trochę się teraz zdrzemnęłam. Wychodzę z pokoju- senior śpi na kanapie, młody na tarazie, a pies w otwartych drzwiach. Popołudnowa sjesta:-)
Zmęczenie organizmu , u mnie też , pojechałam rano na spacer , po dr
OdZe zakupy w Kamerze , pościelnie oczarowała . Teraz leżę i zdycham .n 2h :jazda na rowerze: 2h:tanczy:
Otrzymałaś już pakiet?
Bo ja nie, ale do 22go mają dostarczyć:-)
Dusia, byłaś dzielna. Wytrwałaś wiele dni, to i te ostatnie zniesiesz. Pomyśl, że jeszcze parę dni i zostawiasz wariatów w swoim świecie i wymazujesz z pamięci. Za chwilę będziesz w objęciach najbliższych i na swoim ukochanym ranczo.:aniolki:
Witaj, ja w tym wątku... :-)
Powinnaś koniecznie jutro rozmawiać z agencją. Na Twoim miejscu w meilu napisałbym oświadczenie, że w związku z sytuacją u podopiecznej, do czasu zmiany opiekunki, nie bierzesz odpowiedzialności w razie jej ucieczki, zaginięcia itp.
Qcze, co to za agencja wpycha Cię ciągle na same miny:-(
O tym samym pisze w powitajkach. Iwonia przeczytaj tam.