Dokładnie tak jest 75% ale też bywają wyjątki Dobrze że wracasz do domu szczęśliwej podróży Iwonia :przyjaciele:

Dokładnie tak jest 75% ale też bywają wyjątki Dobrze że wracasz do domu szczęśliwej podróży Iwonia :przyjaciele:
Dobry wieczór i pozdrawiam wszystkich :-)
PS
Trochę w krzakach sobie siedzę ale mam parę spraw do przemyślenie i tam jest mi wygodniej o tym myśleć :-)
Jesli firma posiada firmowy bus, to problemu być nie powinno, ale jeśli jest zależna od firmy przewozowej, to się sprawa komplikuje, zwlaszcza teraz. Taxi drogie- czasem się nie oplaca skórka za wyprawkę.
Podróż pociągiem jest o wiele bardziej komfortowa, widoki piękne. Ale te dworce takie duże..:-) tyle peronów :lol3: Na dodatek mozna błędnie coś odczytac bo to po niemiecku i pojechać w przeciwną stronę :lol3:
Oraz dobry wieczór.
W krzakach lepiej się myśli ? W krzakach a może za krzaczkiem można ewent .pipi:-)
Wsiąść do pociągu byle jakiego , nie dbać o bilet.....
W De jeszcze nie udało mi się zgubić bądź pomylić pociągu. Za to w Polsce , w Poznaniu jechałam z ko olezanka na rekolekcje , no i stało się . Z peronu 1a i 1b odjeżdżały dwa pociągi . Kolej wielkopolska . Takie same a jednak w innym kierunku każdy . No i zamiast do ok Balbina wsiadlysmy do ostatniego pociągu do Wągrowca .
Wróciliśmy rano , hotel na prowincji nawet jakby luksusowy.
A poważnie to podróż pociągiem między zleceniami to czas na relaks , takie odcięcie się .
Ja to się jednak mam dobrze sam szef mnie zawozi pod nowy adres i na wstępie o dniu wolnym nadmienia a i dziadek przecież chętny był by mnie do nowej rodziny zawieść .Żyć nie umierać :yahoo:
Dzień dobry w piątek. :chaplin: Spokojnego i szybkiego jak błyskawica dnia dla Was wszystkich. :agent:A teraz czas na kawkę :kawa:więc zapraszam. :kwiatek dla ciebie2:
Oznakowane na tych dworcach, czy nie- łatwo się gubię. Nie mam wyczucia odległości, kierunku. Możliwe, że tak samo bym się zachowała, gdyby firma kazała mi wsiadać w pociąg z tymi walizami. Fakt, teraz przejazdy busami drogie- kawałek w DE kosztuje tyle, co przedtem dojazd do domu- przez całe Niemcy i Polskę. Ale to rodzina za to płaci. I jak nie muszę, to po co mam się stresować? Żeby firma mogła zaoszczędzone pieniądze wziąć sobie?