Powitajki przy kawie 61

31 maja 2020 10:43 / 4 osobom podoba się ten post
dorotee

Ok dwóch tygodni różnicy  

Miesiąc 
Wydaje mi się też, że oni mają takie odmiany róż, które wcześniej kwitną. Jak byłam w tamtym roku na zleceniu w okolicach Koloni to jak przyjechałam na początku maja to róże już pięknie kwitły 
31 maja 2020 12:14 / 13 osobom podoba się ten post
Dzień dobry, witam wszystkich świątecznie, z kubkiem kawy na moim balkonie . Wstałam baaardzooo późno, ale w dobrym humorze, więc patrząc na to, co napisała Konwalia, drogę do sukcesu mam otwartą 
Zaczęłam wieczorem oglądać serial Telefonistki i nie wiem kiedy, zrobiło się widno za oknem. Pogoda piękna, słońce świeci, tylko ten wiatr, na szczęście ciepły, włosy targa. Kwiatów w nich nie mam, więc nie odlecą z wiatrem 
Ale  Wy dzisiaj od świtu płodni w pisaniu jesteście! Miałam co poczytać przy kawie. Dzisiaj już jestem na półmetku mojej kwarantanny, nie wiem kiedy ten tydzień zleciał 
Grunt to budzić się w dobrym humorze, polecam, od razu lepiej 
Jeszcze tylko tydzień mi został dla siebie samej, juz myślę o tym jak to będzie, kiedy będę musiała coś "musieć "? Trzeba się oswajać z tą myślą i zacząć z ludźmi gadać, bo narazie to nawet telefonować mi się nie chce. 
Miłej niedzieli, czy to w domach, czy w pracy, z muzyką  kościelną w tle, czy disco polo, (u mnie Piotruś Cugowski właśnie śpiewa,Życia mała garść ),wszystkim bez wyjątku 

 
 
31 maja 2020 13:16 / 3 osobom podoba się ten post
Kika67

Miesiąc :-)
Wydaje mi się też, że oni mają takie odmiany róż, które wcześniej kwitną. Jak byłam w tamtym roku na zleceniu w okolicach Koloni to jak przyjechałam na początku maja to róże już pięknie kwitły :kwiatek dla ciebie2:

Czyli tak jak u Margaretki , 12 mają już były pierwsze róże . 
31 maja 2020 13:38 / 12 osobom podoba się ten post
Dzien dobry  Pdp obiadek zjadł, bachnął się na swoją leżankę na tarasie i sadełko zawiązuje na brzuchu. Ja trochę się rano poopalałam, bo potem to za gorąco dla mnie jest. Niby chłodne powietrze ale w słońcu nie da się długo wytrzymać. Ja jak Nincia  na słońcu wytrzymam 30 minut  No tak mają "ludzie z wody". Na spacer nie pójdę, bo za gorąco. Poczekam jak deszcze przyjdą. Wtedy to owszem 
 
No to się trzymajta ludziska a ja poszukam sobie jakiegoś filmu  
31 maja 2020 16:51 / 9 osobom podoba się ten post
Mycha

Dzien dobry :kwiatek dla ciebie: Pdp obiadek zjadł, bachnął się na swoją leżankę na tarasie i sadełko zawiązuje na brzuchu. Ja trochę się rano poopalałam, bo potem to za gorąco dla mnie jest. Niby chłodne powietrze ale w słońcu nie da się długo wytrzymać. Ja jak Nincia :lol1: na słońcu wytrzymam 30 minut :lol2: No tak mają "ludzie z wody". Na spacer nie pójdę, bo za gorąco. Poczekam jak deszcze przyjdą. Wtedy to owszem :lol2:
 
No to się trzymajta ludziska a ja poszukam sobie jakiegoś filmu :ogladam tv: 

A ja upały lubię, dobrze funkcjonuję wtedy. Jak jest zimno, to kamienieję i nic mi się nie chce. Leżąc plackiem opalam się zazwyczaj na początku lata kilka razy, żeby potem nie mieć problemu z oparzeniam. I żeby jakiś kolorek już był. Tak ze 3-4 razy. Dziś też poleżałam, może jeszcze jutro i w tym roku wystarczy. W takim towarzystwie:
 
31 maja 2020 17:06 / 7 osobom podoba się ten post
Werska

A ja upały lubię, dobrze funkcjonuję wtedy. Jak jest zimno, to kamienieję i nic mi się nie chce. Leżąc plackiem opalam się zazwyczaj na początku lata kilka razy, żeby potem nie mieć problemu z oparzeniam. I żeby jakiś kolorek już był. Tak ze 3-4 razy. Dziś też poleżałam, może jeszcze jutro i w tym roku wystarczy. W takim towarzystwie:
 

Ja też mam takie towarzystwo  czasami czapla przyleci i sobie podje 
31 maja 2020 17:11 / 4 osobom podoba się ten post
Malgoszg

Ja też mam takie towarzystwo :-) czasami czapla przyleci i sobie podje :mniam:

Tu są takie sznurki wysoko- żeby nic im na te ryby nie polowało. A one tak do jedzenia się ruszyły- w tę obręcz się sypie.
31 maja 2020 17:36 / 4 osobom podoba się ten post
Werska

Tu są takie sznurki wysoko- żeby nic im na te ryby nie polowało. A one tak do jedzenia się ruszyły- w tę obręcz się sypie.

To tutaj takich zabezpieczeń nie ma i też nie karmi się rybek ale jak babcia widzi czaple to w okno stuka żeby za duzo nie pojadła 
31 maja 2020 18:22 / 6 osobom podoba się ten post
dorotee

Czyli tak jak u Margaretki , 12 mają już były pierwsze róże . 

Tu jest dość stary ogród i róże rosną sobie w najlepsze. Jedna się nawet na drzewo wspięła.Są tak ukorzenione , że nie trzeba ich podlewać. Chyba , że naprawdę dlugo nie pada.
No nie dam rady zamiescić zdjęć-chyba muszę jeszcze przyciąć.
Na razie róże z Bernenskiego Rosengarten i panorama miasta widoczna stamtąd.
Oraz dzień dobry.


 
31 maja 2020 18:27 / 5 osobom podoba się ten post
Werska

A ja upały lubię, dobrze funkcjonuję wtedy. Jak jest zimno, to kamienieję i nic mi się nie chce. Leżąc plackiem opalam się zazwyczaj na początku lata kilka razy, żeby potem nie mieć problemu z oparzeniam. I żeby jakiś kolorek już był. Tak ze 3-4 razy. Dziś też poleżałam, może jeszcze jutro i w tym roku wystarczy. W takim towarzystwie:
 

Piękne otoczenie, miłe towarzystwo ,bo w relaksie nie przeszkadza, ryby przecież głosu nie mają 
Ja też ciepłolubna jestem, kocham lato i upały, kiedy tak duszno i parno, prawie jak w "malinowym chruśniaku".
Ochłodzić można się rach-ciach, rozgrzać o wiele trudniej. Nie lubię jak jest mi zimno, nie lubię, kiedy kaloryfery przestają grzać, za oknem chłód i w łazience też, brrr... Marnuję wtedy wodę,niestety, bo leci sobie gorąca, zanim pod prysznic wskoczę. Ale ogólnie staram się wodę oszczędzać, nie z chytrości,tylko w imię wyższych celów  . No,może czasem o tym zapominam,ale przynajmniej się staram ,jak sobie przypomnę 
31 maja 2020 18:41 / 5 osobom podoba się ten post
Jakoś się uporałam-fejsbook nie chce zmniejszać już,czy co ? Żmudna praca z tym zmniejszaniem i to tak, aby fotka jakoś wyglądała.
Róże z podzuryskiego domku moich pdp.


Dorzuce endywię prosto z ogródka-pomidory jeszcze kupne :)

 
31 maja 2020 19:32 / 5 osobom podoba się ten post
tina 100%

Jakoś się uporałam-fejsbook nie chce zmniejszać już,czy co ? Żmudna praca z tym zmniejszaniem i to tak, aby fotka jakoś wyglądała.
Róże z podzuryskiego domku moich pdp.


Dorzuce endywię prosto z ogródka-pomidory jeszcze kupne :)

 

Piękne , Margaretki róż właściwości wie nie podlewam , tylko inne kwiaty . Róż ma chyba więcej niż 59  pnące , wielokwiatowe , drobne płożące się lekko . W sezonie to obcinam po przekwitnięciu dwa dni po 1h . Dzisiaj na poszło szybko bo tylko 45 minut . Na jutro zostawiłam ogród przed domem ..Nie mogę wstawić zdjęć . Tyle tej pracy klikanie i nic .
To są róże ponad 39 letnie . Trochę dziko prowadzone ale wspaniałe . Teraz jeszcze kwitnie mak ogrodowy . 
31 maja 2020 19:54 / 5 osobom podoba się ten post
Werska

A ja upały lubię, dobrze funkcjonuję wtedy. Jak jest zimno, to kamienieję i nic mi się nie chce. Leżąc plackiem opalam się zazwyczaj na początku lata kilka razy, żeby potem nie mieć problemu z oparzeniam. I żeby jakiś kolorek już był. Tak ze 3-4 razy. Dziś też poleżałam, może jeszcze jutro i w tym roku wystarczy. W takim towarzystwie:
 

Werska a może masz tam złotą rybkę co spełnia 3 życzenia  możesz wypowiedzieć te życzenia zobaczysz jak się spełnią to będziesz szczęśliwa . mnie by 3 wystarczyły 
31 maja 2020 19:54 / 4 osobom podoba się ten post
dorotee

Piękne , Margaretki róż właściwości wie nie podlewam , tylko inne kwiaty . Róż ma chyba więcej niż 59  pnące , wielokwiatowe , drobne płożące się lekko . W sezonie to obcinam po przekwitnięciu dwa dni po 1h . Dzisiaj na poszło szybko bo tylko 45 minut . Na jutro zostawiłam ogród przed domem ..Nie mogę wstawić zdjęć . Tyle tej pracy klikanie i nic .
To są róże ponad 39 letnie . Trochę dziko prowadzone ale wspaniałe . Teraz jeszcze kwitnie mak ogrodowy . 

 Zmniejszyłam w międzyczasie tą , co drzewo opanowala.

U nas są jeszcze peonie, powojniki, irysy. Winogron będzie dużo w tym roku. Ten ogród też raczej dziki, własnie dlatego piękny.W ogóle w Szwajc jest taki ogrodowy trend. Takich uładzonych raczej się nie widuje.
31 maja 2020 21:30 / 3 osobom podoba się ten post
tina 100%

 Zmniejszyłam w międzyczasie tą , co drzewo opanowala.

U nas są jeszcze peonie, powojniki, irysy. Winogron będzie dużo w tym roku. Ten ogród też raczej dziki, własnie dlatego piękny.W ogóle w Szwajc jest taki ogrodowy trend. Takich uładzonych raczej się nie widuje.

Cudne, po prostu 
W ubiegłym roku, będąc w Bonn, często pisałam na Forum z "mojego "balkonu z widokiem na ogród. Też taki trochę dziki, trochę zapuszczony, ze starymi drzewami i właśnie różami. Miałam szczęście przebywać tam od wiosny  do wczesnego lata,w czasie kwitnienia róż, tych pachnących i niepachnących ,piwonii,maków ,irysow i wielu innych kwiatów. To tam pierwszy raz widziałam piękne, pełne,żółte piwonie i żółte maki. To byl ogród taki do zakochania ,a spacerując po nim wieczorem ,kiedy stawał sie mroczny i trochę straszny ,czułam się jak Alicja w krainie czarów