Już po obiedzie. Gdyby tak moja babcia chciała pół porcji zjadać jak Clio :lol1:
Qrcze, cały tydzień jadła akurat tyle, ile trzeba, a dzisiaj się dorwała do tych kotletów-krokietów i 5 szt! dała radę, a ja 2,5. Takim proszącym wzrokiem na mnie spoglądała , że nie miałam sumienia zabrać jej sprzed nosa :lol1: Sałatą dzielimy się równo, po połowie. Owocową też.
Co zje to za jakiś czas mowi ze glodna niby albo zagląda do lodowki i szpera po szafkach i kuchni o 1 w nocy zawsze. Utrata kontroli.Chyba lodowke na tasmy poprzyklejam tez.

Nie moze nic na wierzchu byc bo zjada zaraz.
Sa pory ustalone na posilki i tego się trzymam i nakładam jej duzuo.
Tak to.heh. życie I starość.
