Racuszki jak racuszki... Dziadek dwa zjadł, z musem jabłkowym i z dżemem z czarnych jagód. Ta wersja to tylko soda i kefir. Z reguły z drożdżami robię. Smaczne w tej wersji też były.


Racuszki jak racuszki... Dziadek dwa zjadł, z musem jabłkowym i z dżemem z czarnych jagód. Ta wersja to tylko soda i kefir. Z reguły z drożdżami robię. Smaczne w tej wersji też były.
Luke ja robię racuszki na mleku z mąką i jajkiem,kiedyś dodawałam sody ale stwierdziłam że psuje smak,ja czuję tą sodę wię teraz nie dodaję i są p uszne :mniam: ale twoje też wyglądają apetycznie :-)
Makaron z kurkami w sosie śmietanowym plus sałata
U mnie reszta wczorajszej zupy i placki z jabłkami. Jak wczoraj u Luke, na kefirze. Jeszcze pół kubeczka jogurtu maturalnego dodałam, bo stał otwarty i zapomniany w lodówce :oczko1:
Żeby moja babka chciała to spróbować. Niestety jedyne ciasto co je to sernik i żaden inny. Jak smażę racuchy to jem sama z dziadkiem ona wystawia język że nie dobre. Szlag może człowieka trafiać. Dziś zupe pomidorowa, która zawsze robię tak samo tylko spróbowała i że nie dobre. Trudno niech nie je. Zjedliśmy z dziadkiem nawet z dokładną. Babki porcja zaczęta wylądowała w misce psa.
To powiedz, że to trochę inne naleśniki. No, chyba że nie lubi i naleśników.
Dziś rybka, a jutro robię pomidorówkę na polskich wędzonych żeberkach. Dazu ryż.
Powiem Ci tak, że nie było mnie tutaj trzy miesiące i widzę jak babka spadła z wagi. Nic jej nie smakuje. Ma jedna Ci tylko jedna wędliny i żadnej innej nie zje, z warzyw do obiadu może 3 max 4 rodzaje, mieso też nie za bardzo. Nawet nogi schudly ze oto teza spada że muszę bandażem obwiaxywac bo jak wstaje to proteza zsuwa się z nogi. Dziadek lepszy zawodnik. Dobrze je. Nawet próbuje polskie jedzenie np barszcz czerwony a ona się krzywi. Trudno namawiać nie będę. A teraz kawkę wypiła. Truskawki zjadła polane miodem jak zawsze i sernik. Zrobiłam też i racuchy. Ale tylko a może aż 9 sztuk :smiech2: bo po co więcej. Ja 3 dziadek 4 ona nawet nie tknęła. Trudno.
A dlaczego nie gotujesz dla pdp tego co zjada z pewnością? Moja Mama też jadała tylko parę rzeczy . Inne jej nie smakowały . Z warzyw tylko buraczki :-)nic surowego . Nic na proszku , nic pieczonego , nic tłustego . Z mięsa tylko indyk . Metka tylko zrobiona w domu . Mielone tak samo . I jeszcze parę perełek .
I tak od 2016 roku . Do teraz . Nawet mój najmłodszy siostrzeniec gotował i piekł ekstra dla babci :gotowanie: sałatka jeszcze koniecznie bez groszku , broń Boże kukurydzę ogórek tylko kiszony i absolutnie bez skórki . Wiem dla rodziny inaczej .
Chociaż Margareka też tak ma . Gotuje jej wg życzeń :-) Rozpieszczona też jest . Mam wrażenie ,że docenia ów luksus :gotuje:
A może ja i dzuadek byśmy zjedli coś innego niż na " to samo kopyto". Ja nie będę na kilka garnków gotowałam. Nie smakuje nie jemy i koniec kropka. Zresztą jak widzę co ona robi w restauracji kiedy nas syn zabiera. Wybiera sama z karty nikt jej nie narzuca, skrobnie pare Kęsow i odstawia talerz. Niekiedy aż szkoda mi syna i wydanych pieniędzy ale nie moje rządy więc ja nie decyduje.