Dzień minął szybko no i fajnie.Postawilam na swoim i poszłam na zakupy,narodu tyle, że czekałam w kolejce na Einkaufswagen.Jak się dopchalam,to spocona,z maską prawie na oczach i kartką w dłoni szukałam tego,co mi potrzebne.Szybki obiad,potem kimanko,a po południu, żeby zająć czymś głowę, przebrałam sobie pościel i zachaczylam o okna w kuchni.Wiem,to nie należy do moich obowiązków,ale tutaj spędzam większość czasu i aż pojasnialo-zawsze milej.Jutro mam zamiar przygotować pierogi z kapustą i grzybami.Zamroze je potem.Senior powiedział tylko-rob,jak masz ochotę.No,niezbyt zachęcające,ale sama już cieszę się na myśl o namiastce Świąt.A tak,to rozmyslam-co nas czeka od środy.Ale trzeba myśleć pozytywnie ?, choć to nie łatwe.
![]()