Spokojnie mija dzionek. Mam pauzę do kolacji, a tu przeważnie po 19, super.
Tu sami pilnują, często jest tak.. żeby opiekun miał pauzę. Nie trzeba się upominać i zero stresu. W tygodniu jest później, gdy córka wraca z pracy, tak od 16 do kolacji mam. Piękna pogoda, więc i spacer zaliczę, i kawkę na wynos w mieście. Odpoczywajcie również.:buziaki1:

W czasie mojego pierwszego zlecenia mąż pdp. kupił jabłka GALA, I okazało się, że je lubię!!! Bo co jakiś czas próbowałam, ale nawet pół nie byłam w stanie zjeść. I teraz, tutaj to właściwie codziennie jabłko zjadam.
A odkrycie dzisiejsze- były o podobnym kształcie regionalne jabłka na promocji. Jedno kupiłam- trochę podobnie do GALI- i też mogę jeść. Na K się nazywało, muszę sprawdzić i zapamiętać.
No i wychodzi na to, że w Niemczech nauczyłam się jeść jabłka
