Chodziłam chodziłam chodziłam ponad 2 H. Przyszłam wypilam herbatkę z ciastem z córką podopiecznego i jej mężem. Prosiłam o papier, przywiozła 5 rolek. Pojechali o 18 i święty spokój ale nie... byłby ?? pokazuję jej kwitki, że kupiłam lekarstwo itd. Nic zero reakcji. Coś tam napomknęła, że ktoś z biura przyjdzie. Czeski film .Do środy mam 25 €. Córka przyjeżdża w weekendy. Polskie biuro miało wyjaśnić A ja mam niepotrzebne stresy. Dzięki nim nie pojadę już raczej z tą firmą zwłaszcza że kokosów nie płacą, jestem zniechęcona. Ale w tym wszystkim najważniejsze jest to, że podopieczny jest świetny i dziś mnie chwalił komuś przez tel. ??