Jak minął dzień 10

03 listopada 2020 18:19 / 4 osobom podoba się ten post
Evex, z tą pościelą, to mi się spodobało. Rzeczywiście, fajnie by było, żeby tak razem im szło...
03 listopada 2020 18:53 / 5 osobom podoba się ten post
Witam wieczorkiem,  zostaje do 29, 30 wyjazd.  Uff. Jutro dziadek wraca, dziś zaliczylam jeszcze tk maxa  i znalazłam perełki , balsamy  i mydła pod prysznic izraelskiej  firmy,  gdzie kosztują ok.30 dolarów  ja kupiłam  za 2 €, 1,30 €. Z dużą datą  ważności. Jakis tam peeling  i krem też w śmiesznej cenie  a drogocenne rzeczy,  swojemu  przyjacielowi  wybrałam  super cieplutką bluzę,  stary jest  musi się ogrzewać ??generalnie dla każdego jakiś  drobiazg już mam.
04 listopada 2020 15:04 / 5 osobom podoba się ten post
Bus przyjedzie po mnie wieczorem w przyszły wtorek. To już się czuję jedną nogą w domu
04 listopada 2020 15:37 / 4 osobom podoba się ten post
Dziadek po powrocie łyka  powietrze  i rzęzi,  podejrzewam  ,że ma wodę w płucach,  w szpitalu już miał raz ściąganą...Martwi mnie to,  jakie macie z tym doświadczenia?  Zaczynam prowokować   że długo nie posiedzi  w domu. 
Ogólnie doła  dostał,  bo siecw końcu dowiedział  o śmierci  bliskiej znajomej, z którą  przyjaźnili się 70 lat. Komitetu powitalnego też nie było,  tylko ja...
04 listopada 2020 16:53 / 3 osobom podoba się ten post
Marilyn

Dziadek po powrocie łyka  powietrze  i rzęzi,  podejrzewam  ,że ma wodę w płucach,  w szpitalu już miał raz ściąganą...Martwi mnie to,  jakie macie z tym doświadczenia?  Zaczynam prowokować   że długo nie posiedzi  w domu. 
Ogólnie doła  dostał,  bo siecw końcu dowiedział  o śmierci  bliskiej znajomej, z którą  przyjaźnili się 70 lat. Komitetu powitalnego też nie było,  tylko ja...

Posiedzi, posiedzi aż do końca, tutaj taki zwyczaj  pewnie już więcej mu nie mogą pomóc. Wypisują staruszków bo sensu nie ma łóżka blokować, a jak jeszcze ma opiekunkę to sprawa prosta. I tak będzie miał lepiej niż gdziekolwiek indziej. Dopieść bidulka i nie zapominaj o sobie Marilin. Trzymaj się 
04 listopada 2020 17:08 / 2 osobom podoba się ten post
Werska

Bus przyjedzie po mnie wieczorem w przyszły wtorek. To już się czuję jedną nogą w domu:-)

Tylko nie rób szpagatu 
04 listopada 2020 17:19 / 2 osobom podoba się ten post
Evvex

Posiedzi, posiedzi aż do końca, tutaj taki zwyczaj  pewnie już więcej mu nie mogą pomóc. Wypisują staruszków bo sensu nie ma łóżka blokować, a jak jeszcze ma opiekunkę to sprawa prosta. I tak będzie miał lepiej niż gdziekolwiek indziej. Dopieść bidulka i nie zapominaj o sobie Marilin. Trzymaj się :aniolki:

Serio? Moja druga sztela w życiu  i znowu  to, nieee, serio  jest to jednoznaczne  z odchodzeniem?
04 listopada 2020 18:12 / 3 osobom podoba się ten post
Marilyn

Serio? Moja druga sztela w życiu  i znowu  to, nieee, serio  jest to jednoznaczne  z odchodzeniem?

Marilin, przecież ja nie wróżka  być może dziadek się przy tobie wykaraska, ale to wie tylko ten na górze 
04 listopada 2020 18:15 / 3 osobom podoba się ten post
Marilyn

Serio? Moja druga sztela w życiu  i znowu  to, nieee, serio  jest to jednoznaczne  z odchodzeniem?

Aż tak bym tego nie traktowała. Ale jakby było z nim gorzej, bo pogotowie bym wezwała. Ktoś coś ci wytłumaczył, powiedział, co masz robić?
Pamiętam twoje poprzednie wpisy i trzymam kciuki za ciebie i dziadka- żeby to się uspokajało...
04 listopada 2020 18:25 / 4 osobom podoba się ten post
Evvex

Marilin, przecież ja nie wróżka:-)  być może dziadek się przy tobie wykaraska, ale to wie tylko ten na górze :bezradny:

Wiem wiem dziewczyny,  tyle że mając  93 lata  to już  raczej jest się  jedną  nogą  w grobie,  on niestety dosłownie,  dziś obejrzałam dokumentację  że szpitala  i zdjęcia  pięty,  która zawsze jest zakryta opatrunkiem... kolej rzeczy .
04 listopada 2020 18:29 / 3 osobom podoba się ten post
Werska

Aż tak bym tego nie traktowała. Ale jakby było z nim gorzej, bo pogotowie bym wezwała. Ktoś coś ci wytłumaczył, powiedział, co masz robić?
Pamiętam twoje poprzednie wpisy i trzymam kciuki za ciebie i dziadka- żeby to się uspokajało...

Nikt nic nie mówił,  jutro idziemy  do takiej  ruskiej  lekarki  jego. Nie bardzo  ją  trawię  bo traktuje  to wielce  po macoszemu.  Nie sądzę  by mnie czymś  instruowała.  Myślę,  że dziadek  to jest  taki wrażliwiec  i cykor  , że kwestia czasu  aż w nocy zacznie wołać  żeby dzwonić  po krankenwagen.  Chodzi mi o to, żeby wiedzieć,  bo  może być sytuacja, że się wie .Dzieki za kciuki!
04 listopada 2020 20:31 / 6 osobom podoba się ten post
dzis robilam testa na covidka teraz 2 dni z domu nie wychodze i w droge trza  rozruszac dziadka   i pokazac mu ze zycie trwa i sie kreci 
04 listopada 2020 23:25 / 2 osobom podoba się ten post
Clio

dzis robilam testa na covidka teraz 2 dni z domu nie wychodze i w droge trza  rozruszac dziadka:lol3: :radosc1:  i pokazac mu ze zycie trwa i sie kreci:tanczy: 

"Covidka",  no no, nieźle .
05 listopada 2020 17:35 / 4 osobom podoba się ten post
Dziś pobrano mi wymaz z nosa (ta metoda RT-PCR) , a we wtorek wieczorem przed granicą, wszystkim pasażerom busów zrobią jeszcze test tzw. kasetkowy. Teraz wystarczy uzbroić się w cierpliwość i czekać na wynik. Od marca nie miałem i nie mam symptomów choroby, domownicy również. Więc będzie ok. Teraz pracuję nad stworzeniem CV po "nemecku", na potrzeby niedalekiej "przyszłości"
07 listopada 2020 17:15 / 3 osobom podoba się ten post
Akurat dziś wymyślił młody wspólne zakupy. Z czego jestem zadowolona, bo samochodem więcej ciężkich  rzeczy przewieźliśmy. Ale byłam umówiona z dziewczynami i potem z językiem na brodzie latałam, żeby zdążyć... Jedna walizka spakowana, patrzę na nią z ogromną przyjemnością Mąż wziął urlop na te dni po 11.11, chłopaki też w domu, to się "popławimy" trochę w tej rodzinnej atmosferze.
Pierwszy potwierdzony przypadek koronawirusa w rodzinie. Kaśka pisze, że paskudnie się czuje. Powiedziałam mamie, żeby się teraz przypadkiem nie spotkała ze swoją siostrą, owej Katarzyny mamą, niech trochę na wszelki wypadek odczeka.
Trudne to jest. Bracia mojej mamy rzadko tak bez okazji się spotykają. Ale siostry- tak. Najstarsza nie żyje, kolejna leczy raka, moja jest po 70-tce. Z jednej strony- są w grupie ryzyka. Z drugiej- kto wie, ile pożyją. I teraz zaprzestać spotkań, a może już którejś nie spotkają potem? Na pewno teraz muszą uważać na tę w trakcie leczenia. A młodsza musi odczekać i zobaczyć, czy nie ma objawów- bo się z córką widziała. Spotkań- jak najmniej. Ale czy to nie jest czasem wylewanie dziecka z kąpielą?