Następnym razem jako wypacacz kup Jacka Danielsa Tennesey Honey. Smakuje tak dobrze , że nie trzeba go do herbatki wlewać :lol2: W smaku mi Werthers Originals przypomina i jeżeli chodzi o walory smakowe może smiało konkurować z pigwówką.



Następnym razem jako wypacacz kup Jacka Danielsa Tennesey Honey. Smakuje tak dobrze , że nie trzeba go do herbatki wlewać :lol2: W smaku mi Werthers Originals przypomina i jeżeli chodzi o walory smakowe może smiało konkurować z pigwówką.
Ja, będąc ostatnio u bratowej ,na naparstek Napoleona dałam się namówić . Naparstek tylko,bo nie lubię Napoleona, ale ten był jakiś inny, coś tam z pomarańczą czy cóś. A niech go, jaki dobry, taki że nie daj panie czymś tam, herbatą na przykład go profanować :-). Wypiłam dwa naparstki :hihi:.Jak wrócę do domu to się wywiem dokladnie co to był za jeden i sobie kupię. Na wypocenie od czasu do czasu, żeby nie było :oczko:
Ufff. Po bólu. Była dziś nierokująca ze Spitexu. Nie wiem kiedy ta dziewczyna się ogarnie. Wszędzie ma daleko i sama rozkopuje sobie drogę po której jedzie. Bitą godzinę ogarniała dziadka w łazience. W tym czasie zdążyłam już naszykować i nastawić obiad, poskładać pranie- nastawić nowe, zamówić pieluchomajtki i inne potrzebne środki higieniczne. Wyprowadziła go w koncu, ale nie ubrała skarpet, którym sie przyglądała w skupieniu. Pewnie ją wzorek zainteresował. Wyprosiłam ją dyplomatycznie. Założyłam dziadkowi skarpety i ogarnełam juz sama sajgon w łazience. Jadę na zakupy spożywcze - potrzeba mi po tym powietrza. Wrócę to odgrzeję obiad i nakarmię moje ptaszyny :-)
Może potrzebuje trochę więcej czasu by móc się wdrożyć w pracę. Nie wszyscy są tacy sprytni jak Ty. Dobry , że tak mówię ale mam wrażenie, że Ty i co niektórzy na tym forum pozjadali rozumy. :-(
Nie nabijajcie się wrednoty z mojego rumu :wystawia jezyk1: Toć marynarze wiedzą co im przewiane wiatrem oceanicznym gnaty rozgrzeje :terefere: Żaden inny alkohol nie nadaje się tak do tego jak rum. No ma swoje właściwości, najlepiej ten 54 %. Innych szkoda psuć mieszanką z herbatką. A jak nie wierzycie to polecam spróbować. wrednoty :hihi:
A i dzień dobry wszystkim.
Nie nabijajcie się wrednoty z mojego rumu :wystawia jezyk1: Toć marynarze wiedzą co im przewiane wiatrem oceanicznym gnaty rozgrzeje :terefere: Żaden inny alkohol nie nadaje się tak do tego jak rum. No ma swoje właściwości, najlepiej ten 54 %. Innych szkoda psuć mieszanką z herbatką. A jak nie wierzycie to polecam spróbować. wrednoty :hihi:
A i dzień dobry wszystkim.
Nie nabijajcie się wrednoty z mojego rumu :wystawia jezyk1: Toć marynarze wiedzą co im przewiane wiatrem oceanicznym gnaty rozgrzeje :terefere: Żaden inny alkohol nie nadaje się tak do tego jak rum. No ma swoje właściwości, najlepiej ten 54 %. Innych szkoda psuć mieszanką z herbatką. A jak nie wierzycie to polecam spróbować. wrednoty :hihi:
A i dzień dobry wszystkim.
A ktoś ośmielił się nabijać ?:zaskoczenie1:
I nie pisać mi tutaj, że uderz w stół, to...:-)
Nie wiem jak Tina, ale ja tak pozazdrościłam Tobie tego bezkarnie,doustnie przyjmowanego środka na wypacanie, że aż mi smaki i zapachy innych ankoholi przywiało :lol3:
Polecam rum POTT i rzeczywiście ten 54% dobrze człowieka wypoci i zakręci w głowie. :smiech3: ale tak jak mnie rozkłada Kapitan Morgan to już nie ma lepszego trunku. Wystarczy mały drink a mi w głowie dobrze szumi. :hihi:
Mycha- próbowałam kilka razy. Nie mogę , bo potem halucynuję, że goni mnie wieża GSM i doktor Mengele ze szczepionką SputnikV . :lol1:
No dobra, nie będe pisać. Ale co stół, to stół ..... :lol1:
Tina, może zły rum próbowałaś :-) Ja nie przepadam za rumem, do "halucynowania" to inne są lepsze.
Ja tam proponuję sprawę oprzeć o barek, tylko nie walić w niego pięścią, bo sie potłucze co nieco...:placze1: