Powitajki przy kawie 63

05 listopada 2020 14:24 / 4 osobom podoba się ten post
Marilyn

Straszne to jest  niestety,  jak ludzie potrafią  być nieżyczliwi i wredni. W poprzedniej  swojej pracy, nie związanej  z opieką,  miałam  taką  koleżankę.  W pewnym  momencie,  po okresie  zażyłości  i wyciągnięcia  że mnie  szczerych  informacji,  stała się  wroga  i sie zaczęło...Robila mi takie  jazdy, pózniej jeszcze przekabacila kolegę  ,że w końcu  mi nie przedłużyli umowy. Co się dalej stało? Zaczęła  firmę  po sądach  targać ?taka szujowata była, takie wygrywają! A mi do dziś przykro, jak sobie  przypomnę  tą  ludzką  zawiść, te dziwne podchody. 

Mój młodszy syn po ukończeniu studiów prawniczych zatrudnił się w korporacji. Przy menagerze działu pracowała asystentka. 
I ta asystentka lubiła sobie posiać ferment wśród współpracowników. Informacji czy tam plotek nie trzeba było z niej wyciągać specjalnie. Ot tak klepała, aby się para w gębie nie zagrzała. Namieszała nieźle, bo roznosiła informacje, których z wielu względów nie powinna była. Atmosfera zrobiła się ciężka i firma jakieś tam szkody z tego powodu poniosła. Jaki był tego koniec? Pozbyli się jej jak śmierdzącego jaja. Nawet nie mogła się odwołać od tej decyzji, bo chyba umknął jej punkt w umowie, gdzie określono konsekwencje w razie ujawniania pewnych informacji.
Miała nauczkę . Trzeba wiedzieć co się mówi, a już niekoniecznie mówić tego co się wie-zwłaszcza jak się jest czy zobowiązanym, czy zwykła przyzwoitość obliguje to dochowania tajemnicy. Może to nie była wredność ale brak rozsądku na pewno...
05 listopada 2020 14:38 / 3 osobom podoba się ten post
Marilyn

Wiem, że nie powinnam. Może się w końcu tego nauczę,  tyle że  np.kilkukrotne  interwencje  w biurze nic nie dały.  Wychodzą  tu niestety  moje jakieś  kompleksy i niechęć  do dopominania  się  o kasę. Mam  taki dar, jak pewnie wiele  z Was, że z niczego  potrafię  coś stworzyć w kuchni,  to mnie ratuje. Córka podopiecznego  przechodzi samą  siebie A ja głupia  jeszcze  im zupki ciasta do domu  pakuję  jak odjeżdżają,  oni natomiast  przyjeżdżają  ze swoimi  serkami  i je z powrotem  wożą. A już zostawić  nie okrągłe  50 €tylko 37 bo co , że wodę  i kawę  odliczyła ... Nie kumam i nie skumam  chytrości  może też nigdy  dlatego nie zaznam bogactwa:-)

To tak po naszemu ugościć, po ludzku się podzielić. Ale sądzę, że dla tej córki to oznacza, że nie dość, że za taką kwotę dajesz sobie radę, to jeszcze masz nadmiar. A że ze swoich pieniędzy- co to kogo obchodzi. Trafiłaś na wyjątkowo wredną babę i nie sądzę, żebyś innymi metodami, niż brutalne coś uzyskała.
05 listopada 2020 18:13 / 4 osobom podoba się ten post
Gusia29

Dzień dobry :-)
Mówiąc o konfrontacji miałam na myśli tylko spotkanie twarzą w twarz ze zmienniczką, żadne tam wypominki, dowodzenie swoich racji czy dyskusje, bo nie widzę w tym żadnego sensu i nie mam takiej potrzeby. 
Pedepci krzywda się nie dzieje, a jak zmienniczka pracuje to nie moja broszka. Dopóty, dopóki nie wysuwa przeciwko mnie bezpodstawnych oskarżeń. Plotami się nie przejmuję, gdyby można było od nich przytyć, to na pewno nosiłabym od dawna przynajmniej dwa rozmiary większe niż 36 :smiech3:

Gusia, jak ty masz rozmiar 36  to ja zaraz zaczynam na twój temat plotkować. I to ile wlezie  Niech ci wreszcie przybędzie  A co ! 
05 listopada 2020 19:52 / 2 osobom podoba się ten post
Mycha

Gusia, jak ty masz rozmiar 36 :zaskoczenie1: to ja zaraz zaczynam na twój temat plotkować. I to ile wlezie :smiech2: Niech ci wreszcie przybędzie :smiech3: A co ! :przyjaciele:

A plotkuj, może w końcu zadziała 
Ale tak umiarkowanie ,bo ja taka mała kobieta jestem 
06 listopada 2020 06:29 / 9 osobom podoba się ten post
Dzień dobry,  opiekunkowo.  Dziś wyspana,  jak  nowo narodzona, gotowa  do stawiania  czoła  przeciwnościom.  Życzę Wam  udanego dnia,  a to mordka  mojej  psiej  córeczki,  tej lepszej ?
06 listopada 2020 06:43 / 4 osobom podoba się ten post
Marilyn

Dzień dobry,  opiekunkowo.  Dziś wyspana,  jak  nowo narodzona, gotowa  do stawiania  czoła  przeciwnościom.  Życzę Wam  udanego dnia,  a to mordka  mojej  psiej  córeczki,  tej lepszej ?

A czemu lepszej? Napewno i córka ma swoje zalety? A że się buntuje? Normalne to. Moża 16 latka, też potrafi być ostra ale ja nie dyskutuje  tylko mówię co mi się w niej podoba lub nie. 
06 listopada 2020 06:49 / 9 osobom podoba się ten post
Witam Was w piątek weekendu początek. Jeszcze 4 takie weekendy i mam nadzieję, że pojadę do domu mimo zawirowań i w Pl i na świecie. Nam wszystkim życze spokojnego i pogodnego dnia. 
06 listopada 2020 06:56 / 3 osobom podoba się ten post
Dusia1978

A czemu lepszej? Napewno i córka ma swoje zalety? A że się buntuje? Normalne to. Moża 16 latka, też potrafi być ostra ale ja nie dyskutuje  tylko mówię co mi się w niej podoba lub nie. :-)

Nie chcę  tu wyjść  na matkę  wyrodną,  która woli psa ale  mojac Lucy jest po prostu dla mnie lepsza ???? 
06 listopada 2020 07:00 / 5 osobom podoba się ten post
Marilyn

Nie chcę  tu wyjść  na matkę  wyrodną,  która woli psa ale  mojac Lucy jest po prostu dla mnie lepsza ???? 

No nie chce wnikać o co tam chodzi pomiędzy tobą a corcia. Ja na swoją nie narzekam. Mieszka zupełnie sama. Chrzestna ja doglada i w razie czego jeżdżą tylko po zakupy żeby córka nie dźwigała, wysprzatane jest zawsze, uprane, najwyższa średnia ma w całym liceum, więc nie narzekam ale ma też swoje " Ja". Wie konkretnie co chce robić w życiu i tego się póki co trzyma. Jej konikiem są języki obce. Oby tak dalej. A jak sytuacja z ojcem? Też się buntuje. ? 
06 listopada 2020 07:24 / 5 osobom podoba się ten post
Dusia1978

No nie chce wnikać o co tam chodzi pomiędzy tobą a corcia. Ja na swoją nie narzekam. Mieszka zupełnie sama. Chrzestna ja doglada i w razie czego jeżdżą tylko po zakupy żeby córka nie dźwigała, wysprzatane jest zawsze, uprane, najwyższa średnia ma w całym liceum, więc nie narzekam ale ma też swoje " Ja". Wie konkretnie co chce robić w życiu i tego się póki co trzyma. Jej konikiem są języki obce. Oby tak dalej. A jak sytuacja z ojcem? Też się buntuje. ? :-)

Gratuluję  Dobrze ją wychowalaś. Moja jest wredną  egoistką  , ma 20 lat prawie. Jest w 4 letnim technikum   hotelarskim  i teraz matura,  w tamtym  roku  miała też pasek no ale teraz  ma perypetie  miłosne. Jej jedyną  zaletą  jest chyba  uroda  no cóż,  nie chciałam  zamieniać  powitajek w kącik  psychologiczny,  podobno relacja  matka z córką  to jedna z najtrudniejszych. Wiadomo  że kocha  się dzieci  i chce się dla nich  jak najlepiej,   życie  by się oddało  gdyby  taka potrzeba  była.  Moja ma cieżki charakter  i w tej chwili  nie tęsknię  tylko odpoczywam  od niej. 
06 listopada 2020 07:31 / 7 osobom podoba się ten post
Dzień dobry o poranku. Liczę na kawę, że mnie postawi na nogi..
Dusia i Marylin, temat dzieci to temat rzeka... Ja akurat jestem w gronie tych, co nie wierzą w tabula rasa. I owszem, wychowanie ma ogromny wpływ, ale czasem na wrodzony charakter nie ma rady...
06 listopada 2020 07:50 / 8 osobom podoba się ten post
Dzień dobry piątkowo  zaraz mi minie 2 tyg. Dzisiaj mam trochę roboty, bo jutro dziadka urodziny i trza jakieś ciasto na kształt tortu wymodzić. Ja lubię wcześnie wstać, wypić na luzie kawę i tak sobie podumać od rana, okazuje się że dziadzi to bardzo przeszkadza, choć staram się być cichutko jak myszka. Przyczłapał do kuchni, złożył ręce jak do modlitwy i pyta - dlaczego ja muszę tak wcześnie wstawać, jego to denerwuje i prosi żebym tego od jutra nie robiła. Nawet nie próbowałam się tłumaczyć, pewnie zapomni do śniadania. O 7-mej przychodzą Pflege, więc od jutra witam je w szlafroku  No cóż jego dom, jego zasady. Będę do 8-mej koczować w pokoju. Miłego dnia Ludzie 
06 listopada 2020 07:53 / 6 osobom podoba się ten post
O! Widzę , że od samego rana temat dziecięco- pieskowy. To i ja coś "walnę" 
Okres nastoletni jest dość trudny - to prawda. Trzeba jednak pamiętać , że od urodzenia rodzice są przykładem dla dzieci i potem one są dla rodziców lustrem. Ja mam całe szczęście już za sobą perypetie wychowawcze nastolatków- bo obydwoje synów już dorosłych i samodzielnych, ale swego czasu łatwo nie było...
Łobuzy i wybijokna- jak to na chłopaków przystało, ale tak jak Dusi córka- wiedzieli czego chcą i dążyli w tym kierunku. Skargi ze szkoły były - okres gimnazjum, liceum. Temperament ich trochę ponosił, bo z nauką ani jeden , ani drugi nigdy problemów nie mieli. Nikt im niczego palcem pokazywać nie musiał. Zaprocentowało to na studiach, gdzie samodzielność jest już niezbędna. W póżniejszym życiu też. 
W klimacie pieskowym mój księciuniu- już wiekowy, ale cały czas wesoły jak szczeniak
 

Na spacerku z pańciem. Biegła za nimi mała kundelka ujadając lekko. I tak sobie piesio myśli, czemu się glumzia znowu za nimi turla? 

No i pokazał, że może go cmoknąć - łobuz jeden 
I dzień dobry za jednym zamachem :)
06 listopada 2020 07:57 / 2 osobom podoba się ten post
Mycha

Gusia, jak ty masz rozmiar 36 :zaskoczenie1: to ja zaraz zaczynam na twój temat plotkować. I to ile wlezie :smiech2: Niech ci wreszcie przybędzie :smiech3: A co ! :przyjaciele:

Plotkujemy- niech ma co chciała ta Gusia jedna 
06 listopada 2020 07:59 / 4 osobom podoba się ten post
Dzień dobry miłego dzionka,początek weekendu już mamy