Nie ma takich uprawnień. Tylko do uzyskiwania takich informacji od lekarza ma prawo rodzina , albo opiekun prawny. Wszędzie tak jest.
Nie ma takich uprawnień. Tylko do uzyskiwania takich informacji od lekarza ma prawo rodzina , albo opiekun prawny. Wszędzie tak jest.
Dusia, cierpliwości życzę! Obyś jak najszybciej wyszła na prostą i pracowała w dobrym miejscu!
Napewno nie z ta forma. Jakoś tracę do nich zaufanie. :placze1:
Uprawnień jako takich, to wiem, że nie ma. Ale czy jest praktykowane sprawdzanie dokumentacji- za zgodą rodziny i podopiecznych? Z jednej strony twierdzenia, że agencje źle sprawdzają. Z drugiej- jak mają to zrobić.
A druga kwestia, to dalszy ciąg, gdy się okaże, że zlecenie jest nie takie, jak miało być wg. informacji rodziny. Tu się zgodzę, że dopóki znajdują opiekunki ciągnące wszelkimi siłami ten wózek, to ze zlecenia i kasy nie rezygnują. Ale może są takie agencje, co reagują, jak opiekunka zgłasza takie niezgodności i usiłują coś zaradzić, żeby współpraca mogła się układać bez takich kosztów ze strony ich opiekunki? A jeszcze, żeby do tego dobrze płaciły, i składki ZUS wysokie.... Coś za bardzo się rozmarzyłam:-)
Koleżanka "tutejsza" jest z Ostimy. Nie narzeka i chyba nieźle płacą. Tak na wszelki...
Jestem w ich bazie, proponowali mi ostatnio 1850 do pacjenta 120 kg i zdrowej żony, bardzo absorbującej...chyba wicie, rozumicie, jak to odebrać :smiech3: Szczerze koordynator mi o tym powiedział i chwała mu za to...Jak mówię zawsze, pieniądze to nie wszystko:-)
Wpadłeś jej może w oko :oczko::smiech3:
No jednak coś poszło nie tak. Po przyjęciu nowego leku pił godziny było ok potem babcia przespała się z godzinkę i wstają. Posiedziała przed tv i wstała i upadła i straciła przytomność ja nie mówię, że to po leku ale jakaś przyczyną musiała być zaraz się ocknela i mówi, że ja boli. Pytam co? Wszystko. Zaczęła się potwornie trząść i to cała. Zawołałam karetkę zabrali ja do szpitala bez słownego kontaktu. Zobaczymy co ❓ teraz będzie. Lekarz z karetki widział dokumentację i wykaz lekow.
Jestem w ich bazie, proponowali mi ostatnio 1850 do pacjenta 120 kg i zdrowej żony, bardzo absorbującej...chyba wicie, rozumicie, jak to odebrać :smiech3: Szczerze koordynator mi o tym powiedział i chwała mu za to...Jak mówię zawsze, pieniądze to nie wszystko:-)
Super oferta :-) I ten dziadek 120 kg to jak dwie mniejsze babcie po 60 :-)