Też jestem katoliczką , ale chętnie spotkam się z Tobą na kawie jak zawierasz w Düsseldorfie:chaplin:

Też jestem katoliczką , ale chętnie spotkam się z Tobą na kawie jak zawierasz w Düsseldorfie:chaplin:
Też jestem katoliczką a przyjaźnię się nawet z Jehowymi. A z Werską chętnie bym nie tylko na kawie się spotkała i z wszystkimi z Forum. Z niektórymi już się zapoznałam osobiście, a z niektórymi niedługo będę miała okazję się spotkać.:aniolki:
Fajna koleżanka z tej miejscowości, gdzie jestem wyjechała, jest zmienniczka. No i się właśnie dowiedziałam, czemu się ze mną nie zamierza spotykać. I nie musi, bo każdy robi to, co che, ale argument mnie rozwalił... Bo ona jest katoliczką a ja pracuję u pary panów. Wprawdzie to nie moja WINA, ale z tego powodu nie chce się ze mną widywać. No, moja wina ich preferencji to na pewno nie jest, bo nawet gdyby moja uroda miała ich odstraszyć, to parą byli jeszcze przed spotkaniem ze mną:-)
A druga koleżanka w stresie, bo zmieniła firmę, jedzie w nowe miejsce. I podobno w umowie przewidziana jest kara za wcześniejszy zjazd. Na moje pytanie, czy za wypowiedzeniem też, stwierdziła, że chyba tak. Ale w tych papierzyskach nie znalazła tego punku w czasie naszej rozmowy. To nie wiem, czy to nie jest przypadkiem kara za opuszczenie miejsca pracy bez wypowiedzenia. Spotakaliście się z czymś takim?
Mogę przyjść z przyjaciółką .Zaznaczam ,że nie jesteśmy parą :smiech3:
Bawię się w niańkę :klotnia::smiech3:
To jedyny sposób, by babcia zasnęła i dała w nocy mi spokój. Takie życie z demencyjnymi. Myślę tylko, że do głowy tu nie dostane:placze1::smiech2:
Nie narzekam, ale chociaż się nie namęczę fizycznie, to jednak troszkę psychicznie. Zdawałem sobie sprawę z tego, bo to miałem w opisie. Teraz wiem, że demencja demencji nierówna. Jedynym minusem jest to, że nie mam dla niej zajęcia. Gazet nie czyta, TV nie ogląda. Trochę na wózku pojeździ, potem chce iść do łóżka. I tak w kółko.
I marudzi nawołując mnie co chwilę.
Luke może zajmie się Twoja pdp już kalkami , misiami? Łatwe kolorowanki, puzzle , memory w kontrastowych kolorach? Ja pocielamam obrazek i naklilam na kartonik.
Szukałem czegoś takiego, ale nie ma... Będę chciał cyferki powycinać, jak ostatnio, i może będziemy liczyć. Ale ona nie potrafi skupić dłużej uwagi na czymkolwiek. Niedawno powiedziała mi... Bleib bei mir... Potrzebuje chyba cały czas obecności drugiej osoby. Dementyczka z Darmstadt z kolei potrafiła się zająć sobą, tak jak mówisz, lalki, misie itp.
Jutro coś popróbuję.
Qcze, współczuję sąsiadom, to jej głośne przywoływanie mnie nawet w nocy, może ich wytrącić z równowagi. Bo echo niesie. A mieszkamy w dwupiętrowym bloku, w klatce 8 mieszkań.
Bawię się w niańkę :klotnia::smiech3:
To jedyny sposób, by babcia zasnęła i dała w nocy mi spokój. Takie życie z demencyjnymi. Myślę tylko, że do głowy tu nie dostane:placze1::smiech2:
Nie narzekam, ale chociaż się nie namęczę fizycznie, to jednak troszkę psychicznie. Zdawałem sobie sprawę z tego, bo to miałem w opisie. Teraz wiem, że demencja demencji nierówna. Jedynym minusem jest to, że nie mam dla niej zajęcia. Gazet nie czyta, TV nie ogląda. Trochę na wózku pojeździ, potem chce iść do łóżka. I tak w kółko.
I marudzi nawołując mnie co chwilę.
:hustawka1::moje_wakacje:q:piknik1: