Gusia29Trzeba chyba Luke do odpowiedzi wywołać :-)
Czytam Was ...
Też dostałem rękawiczki, jak zawsze oraz dwa testy. Jeden do zrobienia przed wyjazdem, a drugi już na miejscu, gdy rodzina prosiła o wykonanie testu. Ale nigdy jeszcze żadna rodzina tego ode mnie nie wymagała.
Agencja V. ma albo miała jakąś fundację wspomagającą rzeczowo dzieci opiekunów. Tylko, że na tyle wyjazdów, raz tylko dostałem od nich paczkę, przed trzema laty. Koordynatorka zapytała się mnie wówczas, czy mam dzieci w wieku szkolnym. Nie zaprzeczałem, że nie mam. Mówiła coś o fundacji. Przygotowali i przysłali wówczas taką wyprawkę szkolną dla chłopaków (a było to w sierpniu 2019). Fajny gest. Wysokość tej wyprawki oscylowała w wysokości około 100 zł. Później się już nie przypominali. Nie wiem w końcu, czy jeszcza działa ta fundacja czy nie. Otrzymaną wyprawkę, jak mówłem, traktowałem jako miły gest ze strony agencji. W końcu kwota jest śmieszna w stosunku do tego, co zarabiamy. Ale raz jeszcze podkreślam, że był to fajny gest, świadczący o jakimś tam zainteresowaniu opiekunami.
