A ja poszalałam po sklepach...ludzi pełno , no przecież mamy Black Fridey:yahoo:

A ja poszalałam po sklepach...ludzi pełno , no przecież mamy Black Fridey:yahoo:
Będzie ciężko do busa się zapakować,?:-)
Damessa to tak naprawdę nie ma nic wspólnego z intuicją... wspieramy się wzajemnie ,dodajemy odwagi. Myślimy o drugiej osobie i życzymy jej powodzenia i to jest b.fajne .Każdy z nas prędzej czy później będzie potrzebować takich właśnie ciepłych słów wsparcia czy to na forum czy w prywatnych rozmowach. A najbardziej zrozumie Cie ,(akurat w tej materii )koleżanka, kolega po fachu.
Nie, mam walizkę i torbę..będzie dobrze:upup:
Jak coś, to mogę Ci pomóc te pakunki przewieźć... ale.... fifty-fifty, ok? :super:
:smiech3:
Jednak moja intuicja zawiodła :-(Szanuj się Gusiu, nie wiele Ci zostało.
Damesso , moja też ?
Nie martw się, z fanaberiami i wygórowanymi oczekiwaniami seniorki, radzę sobie bardzo dobrze. Jak coś nie tak, jak być powinno, to nie wybucham, tylko odczekuję. A później spokojnie wyjaśniam i mówię czego sobie nie życzę, bo odbieram to jako brak szacunku do mnie. Ja odnoszę się do niej z szacunkiem i tego oczekuję od niej. Najpierw się nadąsa a później jakby nigdy nic, zaprasza na paplanie, wspólne oglądanie telewizji ,czekoladki i takie tam?. Oczywiście że się do niej przysiadam na parę minut,bo to też moja praca. Nie muszę jej mówić, bo doskonale zdaje sobie sprawę z tego, kto od kogo jest zależny ?
Najbardziej śmieszy mnie, jak rozpływa się nade mną ,nie wiedząc że słyszę, przed psiapsiółkami czy
tam nie wiem kim,szczególnie jeśli one nie były lub nie są zadowolone ze swoich opiekunek , jaka to ja kompetentna jestem, jak świetnie się rozumiemy,jak super gotuję i tylko och i ach! I nie chodzi jej wcale o to,żeby mnie chwalić, tylko pochwalić się tym, że O N A ma najlepszą ?.
Pielęgnacja, transfery, nieprzespane noce, tak, to jest męczące, szczególnie że ja wyrośniętą siłaczką nie jestem ☹
Ale eksperymentuję, czytam ,oglądam,uczę się i ułatwiam sobie pracę.
Zostało od cztery soboty, w tym 3 od 11-tej do 19-tej wolne,a w czwartą wyjazd.
Z gotowaniem się nie rozkręcam, popisowych dań serwować nie mam ani chęci, ani zamiaru,sprzątanie-co najpilniejsze ,a po za tym tylko to,o co poprosi ?
I tak trzymaj :aniolki:
Czytam, porównuję i taka mnie myśl muska, że Forum obrało dobry kurs. Dobrze ???
W euro, złotówkach czy frankach??
Jak coś, to mogę Ci pomóc te pakunki przewieźć... ale.... fifty-fifty, ok? :super:
:smiech3:
W euro, złotówkach czy frankach??
Damesso , moja też ?
Nie martw się, z fanaberiami i wygórowanymi oczekiwaniami seniorki, radzę sobie bardzo dobrze. Jak coś nie tak, jak być powinno, to nie wybucham, tylko odczekuję. A później spokojnie wyjaśniam i mówię czego sobie nie życzę, bo odbieram to jako brak szacunku do mnie. Ja odnoszę się do niej z szacunkiem i tego oczekuję od niej. Najpierw się nadąsa a później jakby nigdy nic, zaprasza na paplanie, wspólne oglądanie telewizji ,czekoladki i takie tam?. Oczywiście że się do niej przysiadam na parę minut,bo to też moja praca. Nie muszę jej mówić, bo doskonale zdaje sobie sprawę z tego, kto od kogo jest zależny ?
Najbardziej śmieszy mnie, jak rozpływa się nade mną ,nie wiedząc że słyszę, przed psiapsiółkami czy
tam nie wiem kim,szczególnie jeśli one nie były lub nie są zadowolone ze swoich opiekunek , jaka to ja kompetentna jestem, jak świetnie się rozumiemy,jak super gotuję i tylko och i ach! I nie chodzi jej wcale o to,żeby mnie chwalić, tylko pochwalić się tym, że O N A ma najlepszą ?.
Pielęgnacja, transfery, nieprzespane noce, tak, to jest męczące, szczególnie że ja wyrośniętą siłaczką nie jestem ☹
Ale eksperymentuję, czytam ,oglądam,uczę się i ułatwiam sobie pracę.
Zostało od cztery soboty, w tym 3 od 11-tej do 19-tej wolne,a w czwartą wyjazd.
Z gotowaniem się nie rozkręcam, popisowych dań serwować nie mam ani chęci, ani zamiaru,sprzątanie-co najpilniejsze ,a po za tym tylko to,o co poprosi ?
Coś obstawiacie ??