Miej wyjebane..a będzie Ci dane :smiech3: i takiej sentencji się trzymaj. :-)
Dusiu, to nie zawsze jest takie proste. Teraz wkurza Ją podopieczna, jak będzie miala wyje....,to dodatkowo zacznie się wkurzać na siebie, że właśnie ma wyje....☹
Wysilać się jednak nie musi, cokolwiek zrobi, choćby jak najlepiej, to i tak podopieczna z takim charakterem i podejściem do opiekunki, nigdy nie będzie zadowolona.
Robić swoje i dystansować się od nastrojów seniorki, nie brać za bardzo do siebie.
Tyle że, "wiśta wie,łatwo powiedzieć ",trudniej sie z tym zmierzyć :-(
Dusiu, to nie zawsze jest takie proste. Teraz wkurza Ją podopieczna, jak będzie miala wyje....,to dodatkowo zacznie się wkurzać na siebie, że właśnie ma wyje....☹
Wysilać się jednak nie musi, cokolwiek zrobi, choćby jak najlepiej, to i tak podopieczna z takim charakterem i podejściem do opiekunki, nigdy nie będzie zadowolona.
Robić swoje i dystansować się od nastrojów seniorki, nie brać za bardzo do siebie.
Tyle że, "wiśta wie,łatwo powiedzieć ",trudniej sie z tym zmierzyć :-(
Ja natomiast wrzucę tu bardzo pozytywny akcent .Mam bardzo fajne zlecenie .Dobrze ułożone przez zmienniczkę . Pieniędzy mam wystarczająco .Mój pdp nie jest zbytnio rozmowny ale mi to wcale nie przeszkadza .Jest samoobsługowy w zakresie higieny itp porusza się samodzielnie ,nie potrzebuje mojej pomocy właściwie w niczym . Jestem tutaj źeby go dopilnować w niektórych sprawach bo wynika to raczej z przyzwyczajeń i pewnego rodzaju lenistwa (jak to stary kawaler ,)niż z jakieś niemocy . Oczywiście prowadzę gospodarstwo domowe ,a raczej mieszkaniowe .Rodzina w postaci brata i bratowej wpada od czasu do czasu žeby zapytać czy wszystko w porządku i podzielić tabletki raz w tygodniu .
Zdecydowanie wolę taką osobę do opieki ,która jest trochę niepełnosprawna intelektualnie niž.wredną i złośliwą .
Pewnie jak ja bym trafiła do.tskiej osoby jak ma teraz Maluda to długo bym tam nie pobyła ?
Taka babcia mi odpowiada. Nie jest nachalna, dzieci daleko, kasa na jedzenie ok. Babcia naprawdę do rany przyłóż tylko jej mi szkoda bo widzę jak ból biodra nie daj jej czasami nawet myśli skupić ale i tak jest cierpliwa.Miałam i pdp miłe ale i wredne jak cholera też. Teraz moja to do rany przyloz. Spokojna, uśmiechnięta a i kielicha od czasu do czasu wypije. Taka do tańca i różańca i pewnie gdyby nie biodro to by i tańcowała że mną jeszcze . Jej świat to tv i gazety kolorowe plotkarskie. Ja natomiast tv nie oglądam. Mam swój świat w laptopie, książki na audiobooki i Netflix. Mam i krzyżówki papierowe . Robię co muszę koło niej . Ona sama mówi daj spokój nie odkurzaj, połóż się i wyluzuj. :-) Taka babcia mi odpowiada. Nie jest nachalna, dzieci daleko, kasa na jedzenie ok. Babcia naprawdę do rany przyłóż tylko jej mi szkoda bo widzę jak ból biodra nie daj jej czasami nawet myśli skupić ale i tak jest cierpliwa.
Maluda . Głowa do góry. Ten typ tak ma. Wredota to wredota. Nie zmienisz. Zresztą też nie wiadomo co tam w głowie siedzi, że ona taka jest. ? już tydzień zleciał to i reszta zleci. Potem zamkniesz drzwi i tu nie wrócisz. Grunt żeby w domu było ok a Ty żebyś spokojnie pracowała czego Tobie i nam Wszystkim życzę.
Oby do wiosny. :kwiaty_serca:
Do mojego doktora filozofii żaden z dotychczasowych opiekunów nie chciał tu wrócić, a ja mimo wszystko mam w planach powrót. Nie wiem, skąd to się bierze... Dziwne, nie?
Byłem do tej pory na grubo ponad trzydziestu sztelach, uodporniłem się już .. . chyba, nabrałem odpowiedniego dystansu wobec wielu rzeczy, wobec podopiecznych. To, tak uważam, sprawiło chyba, że czuję się przeważnie jak ryba w wodzie. Gdyby jednak coś było ponad moją cierpliwość, to z pewnością od razu zakończyłbym współpracę.
wiekowa była 93 wiosen). 
, bo 14go ważne badania w laboratorium robić będę, więc wolę mieć "czysty" organizm. Jak ten czas szybko przemija... Maluda, rozumiem Ciebie doskonale.
Ciężka atmosfera i niemiła seniorka potrafią bardziej dokuczyć i zmęczyć niż ciężka praca fizyczna. Ja ostatnio miałam "idealne "połączenie jednego u drugiego. Żałuję że wytrwałam, bo myślę że wróciłam wyczerpana i teraz tak się "wydelikaciłam " że łapię bardzo szybko różne infekcje. Nie żałuję że zostałam, bo wiele się nauczyłam co będę mogła wykorzystać w przyszłości. Poznałam też swoje możliwości i wiem, że to był jednorazowy sprawdzian, jakiemu się poddałam. Nigdy więcej.
A jeśli chcesz obejrzeć coś niezbyt ambitnego ale poprawiającego nastrój, polecam :
-Coś więcej niż prezent
Albo powzruszać się oglądając "Skrzypce mojego ojca "
Gusia, gdzie znajde ten film -Skrzypce mojego ojca?
