Spokojny dzień, jeszcze tylko po 22 do łóżka pdp i spokój. Spacer :na wozku3: zaliczony, prasownko :prasowanie: zaliczone. Wszystko, jak zawsze:radosc1:
Spokojny dzień, jeszcze tylko po 22 do łóżka pdp i spokój. Spacer :na wozku3: zaliczony, prasownko :prasowanie: zaliczone. Wszystko, jak zawsze:radosc1:
A co się kroi?
Na razie cisza:-)
Jadąc do pracy, w busie poznałam fajną kol.opiekunkę.Dała mi namiary na swoją koleżankę, która pracuje blisko mnie.Wyruszyłam spontanicznie na poszukiwanie. Wioseczka maleńka a w oknie jednego z domków wygląda ładna blondynka.To była właśnie Ona.PDP Włoch z pochodzenia, opiekunka rozmawia tylko po włosku...brak pauzy,wolnego..24g.spedzaja razem.Jak wielka wloska rodzina :-(Do tego jeszcze trzeba obskoczyć ogród i kurnik.Za marne grosze...ech.
.....a rzecz się dzieje w CH???!!!!
W CH też trafic można na takie kwiatki. Ona może na czarno pracuje, bez umowy? Dziwne, że nie stara się zmienic sytuacji, przecież tu są przepisy bardzo klarowne. Ale co- są ludzie, którzy jak się znajdą w czarnej........ to się tam po prostu urządzają ,bo nic im się zmienic nie chce. I to jest najgorsze , bo to siedzi w głowie. Początki mojej pracy tu, ale jeszcze w Bernie. Wracałam busem- jechała kobieta z 2 tygodniowego zastępstwa- coś nie grało wyraźnie bo bardzo wyrzekała-może sytuacja podobna.
Pracuje ok.4 lat....widocznie to jej pasuje ale pewnie nie wszystkim.:boi sie:
Dlugo się trzyma na jakiejś szemranej umowie, bo pewnie tak jest. Jeszcze w Bernie, jakas Spitexówa nas zadenuncjowała ,że może my coś tam :-) i nie trzeba było czekać długo na kontrolę, która była bardzo skrupulatna. To nie Niemcy , jak jest sygnał nawet bzdurny , to nikt oczu nie przymyka, ani nie umywa rąk. Nie wiem, może nie moze wychodzic, żeby sie nie pokazywała ludziom na oczy.
A co do tego -jest trochę opiekunek, które nie chcą się wychylać, bo jest im dobrze tak jak jest. Np. jedna z moich koleżanek, która była niedawno u mnie, aby stare franki w SNB wymienic. Pracowała tu 7 albo 8 lat. Zrezygnowała bo juz jest po 70-tce i uznała, że wystarczy. Ale przez te lata może 3 razy była na jakiejś dłuższej wycieczce. Zurychu kompletnie nie znała, mimo, że jest blisko nas. Na rower tez nie, bo się boi. Dnia wolnego też nie miała. Pensja owszem ok, ale ten dzien jej się przepisowo należał. Porwałam ją kilka razy, a i jej podopieczna nie miała nic przeciwko, żeby ten dzien miała? Może wystarczyło powiedzieć?
Ta dziewczyna, którą poznałas, ma chociaż 2 z przodu na pasku wypłaty? Czy jest gorzej- bo i tak bywa...
No 2 jest na pasku.....
Acha - ale podniesli , czy obnizyli? Bo podobnie jest w dużej firmie , która obsadza opiekunki w CH. Teraz niewiele ponad 2 i to w początkowym okresie do 3 mcy, gdy jeszcze nie jest Bewiligung potrzebne, a potem będą potrącenia na kasę chorych. Można się zdziwić skąd taka polityka , bo na początku oferowali te 200-300 CHF więcej.
Mnie to rekruterka wyklarowała czemu potem mniej ,chyba to mówią zawsze .
Acha - ale podniesli , czy obnizyli? Bo podobnie jest w dużej firmie , która obsadza opiekunki w CH. Teraz niewiele ponad 2 i to w początkowym okresie do 3 mcy, gdy jeszcze nie jest Bewiligung potrzebne, a potem będą potrącenia na kasę chorych. Można się zdziwić skąd taka polityka , bo na początku oferowali te 200-300 CHF więcej.