Ja kupiłam w Coop , pewnie on też tam był .Smaczne są polecam

Ja kupiłam w Coop , pewnie on też tam był .Smaczne są polecam
Tego nie wiem. Może mu parafianie na tacę rzucali :-) Są smaczne, prawda, ale spróbuj kiedys tych wyrabianych w manufakturach Laderach czy Sprungli i sprzedawanych od razu- bajka .
Wiesz, ja jestem wielką optymistką, to moja wada. Ludzie są wszędzie tacy sami ,mają te same wady i zalety.Dopóki kogoś dobrze nie poznam ,jestem zawsze na tak.Im dłużej jestem na tak to bym mocniej później jestem na nie.Ja też nie chcę generalizować.Tu i teraz jest pod każdym względem tzn umowa,praca,płaca bardzo zadowalająca,a co za tym idzie moje samopoczucie wzrasta proporcjonalnie do uzyskanych zer na koncie
Najprawdopodobniej gdyby tak nie było ani Schloss,ani chocolate nie byłyby w stanie zrekompensowac mojego niezadowolenia :-)
Długa droga przede mną , zanim tam dotrę.Ale na pewno Mój nos mnie zaprowadzi :-)
Nie uprawiaj az takiego czarnowidztwa, że ludzie są wszędzie tacy sami :)Generalizujesz jednak :) Wsród naszych rodaków , czy Niemców itp-też się znajdą osoby z którymi można konie kraść, tylko nie trzeba się na nich zamykać.
Mam takie podejscie, ze nie oczekuję nigdy tego, że ktoś będzie się mną zachwycał. Po prostu jadę do pracy i sumiennie wykonuję to, do czego się zobowiązałam. Jestem otwarta na ludzi- są obok mnie , mimo, że mówią w innym języku? Mam usmiech jak banan to i do mnie ciągną, a ja lubię pogadac. Nie oczekuję od razu przyjazni na smierc i zycie i zobowiązan wobec mnie :) Przyjaznie się nawiązuje długo-to jest co innego. A takie kontakty międzyludzkie, żeby atmosfera nie była cięzka- to nie dość , ze rozwijają, ale i może na coś się przydadzą :wystawia jezyk2:
Myślę że źle mnie zrozumiałaś.Ja się właśnie zachlysnelam tutejszymi ludźmi, klimatem,serdecznością,pięknymi pejzażami.Wlasnie dziś w moich postach o tym pisałam.Jak najbardziej jestem na tak. Ja dopiero tu zaczynam i nie mam zamiaru się zamykać.:-)
Pota tym to tylko praca ,czyli 6 dni harówy i jeden full wypas:-)
Możliwe-nie czytam forum po całości-odniosłam się tylko do twojego ostatniego postu.
Cieszę się , że dobrze trafiłaś. Rozejrzysz się, zadomowisz, męża ściągniesz....:-)
Schweiz, Schweiz .... czyż nie piękna kraina, nie piękny kraj ? :-)
Póki co siedzę w kraju, potem do DE ... po wakacjach pomyślę o Schweiz.
I póki co ... czekam na akceptację z dwóch miejsc w DE jednocześnie. Idzie tak ... Może się okazać , że wyjazd w czwartek, albo w czwartek ...następny :-)
Pożyjemy, zobaczymy ... Jedna oferta okolice Hamburga, druga okolice Stuttgartu... Jak się dowiem, niezwłocznie napiszę i w odpowiednim topiku podam kod i zapytanie .... może któraś chętna na kawę ? :smiech3::zawstydzony:
P.S. ...i dodam, że z Wieśkiem idzie kunie kraść :smiech2:
Czasu mało, żadne tam prasowanie i takie tam.... do perfekcji... Jeszcze nie mam sieczki w głowie... Byleby się zawartość zmieściła w walizce:smiech3:
W środę wyjazd :radosc1:
No i jak Ty to teraz zamkniesz no jak ?Można komuś podrzucić do prasowania ?Na mnie nie patrz ma 2 pościele i kilka koszul ?Do dziadka jedziesz? Na ile ?
Jade, w Katach Wrocławskich mam nadzieję spotkać się z Kika ??☘️??