Dzień dobry :chaplin:
Przymrozek jeszcze trzyma. Dziadek śpi w nocy przy wyłączonym hajcungu, cały czas. Bo niby mu za ciepło... Oj, babka, babka. Jak wchodzę do pokoju o 7, to jest bardzo zimno.
O 7 przechodzi obok jego pokoju w drodze do łazienki. Wraca z powrotem do kuchni. I ani razu nie uchyli drzwi i nie powie mu chociaż dzień dobry, nie, spyta, jak się czujesz, jak ci się spało... Dopiero tak dwadzieścia po siódmej do niego zagląda :-(
Nie wiem, co o tym sądzić. A co Wy sądzicie o takiej postawie ?
Dziś przyjdzie Rosjanka, sprzątająca. Dziesięć lat mieszka w DE. Miła, ale nie rozmawiam z nią o polityce. Pochodzi z Syberii. Ostatnio wszystkie dni tygodnia po rosyjsku jej powiedziałem :oklaski::smiech3:
Życzę Wam spokojnego dnia i fajnego dnia:kawa1::buziaki1:

Babcia jeszcze w łazience, ja już pierwszą kawę kończę.
Pranie w pralce już się kręci. Nie ma suszarki ale dzisiaj ma być dużo słońca to wyschnie na dworze.
Jak babcia na spotkanie ze znajomymi wyjedzie, salon i jadalnię trochę posprzątam, bo pani do pucowania przyjdzie dopiero za tydzień. Każdego dnia, kiedy czegoś szukam, zauważam że ostatnie lata mąż podopiecznej domem się zajmował.
Z jednej strony fajnie, że jestem tutaj pierwszą opiekunką, ale jest też druga strona, mam więcej pucowania, szczególnie szafek i szuflad w kuchni. Pralkę,komorę na środku piorące, musiałam najpierw "namoczyć "żeby umyć co do umycia było. Nie powiem przecież komuś, kto przyjedzie po mnie, że tak zastałam i tak zostawiam, a jak chce to niech szoruje. Przynajmniej czas szybko leci.
Dobrego dnia Wam życzę
